Data: 2009-08-27 22:43:23
Temat: Re: wojna - jeszcze dłuższe
Od: "Redart" <r...@t...op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:08be1157-c227-4438-b59a-0fb419bdb2cf@o6g2000yqj
.googlegroups.com...
>Outside, a tak jest ZAWSZE, poniewaz osoby tego typu
>bardzo intensywnie mebluja swiat podlug swoich, najswojszych
>i jedynie slusznych racji; mamy wowczas do czynienia z owym
>sianiem, ktore jest o tyle dobre, ze poniekad pokazuje nam,
>jak zyc WYGODNIE, nie ogladajac sie zbytnio na innych,
>a o tyle zle, ze, moim zdaniem, niezwykle zaweza poziom
>swiadomosci i percepcji, do tej bardzo scisle okreslonej,
>wybranej za jedynie sluszna, okolicy.
WYGODNIE to nie jest dobre określenie w stosunku do
całych społeczeństw poddanych presjom.
Mam jedną uwagę, bo nikt tu o tym nie wspomniał.
Istnieje coś takiego jak 'sytuacja kryzysowa'.
Każdy, kto ma dziś trochę do czynienia ze złożonymi,
pełnymi powiązań urządzeniami (porównanie do
pełnego powiązań społeczeństwa) wie o jednym:
Najsłabszym elementem mechanizmu jest człowiek.
A najbardziej jego słabość boli w sytuacjach
nagłych kryzysów (jakaś awaria). W sytuacji
awarii najlepsze co może być to proste
procedury postępowania, w których nie trzeba
podejmować za dużo decyzji. I nie muszą być
to procedury wyrafinowane i doskonałe, nawet lepiej,
jeśli są toporne i ich przyswojenie nie wymaga
jakichś wielkich szkoleń.
Wojnę można porównać do swego rodzaju 'awarii'.
Wtedy ludzie, którzy mają 'proste zasady' budują
społeczność, która sama się konsoliduje i działa,
(jakoś bo jakoś, ale działa w jednym kierunku)
nawet jak nie ma 'dyrygenta'. Awarie mają to do
siebie, że często 'dyrygent' jest w rozsypce
i nie wie, gdzie wpierw ręce włożyć.
Teraz mamy pokój, więc warto, by dyrygenci trochę
pomyśleli, jest czas, by pewne 'memy' nieco skorygować.
Ale niech oni myślą, a nośniki innych memów
'zasadowo-patriotycznych' zostawić w spokoju ;)
Dobrze jest mieć takąwielosć memów do potencjalnego
użycia ;)
|