Data: 2015-11-01 00:09:37
Temat: Re: "wolność" seksualna
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 31 Oct 2015 22:59:05 +0100, zdumiony napisał(a):
> W dniu 31.10.2015 o 22:50, Pszemol pisze:
>> argument za bardzo do wyobraźni nie przemawia - nie
>> mają problemów z poślubieniem np. "używanej" wdowy :-D
>> Nie wiem zatem czy ten argument jest taki znowu mocny...
>
> Nie odróżniasz wdowy od prostytutki? Zwykle mężczyźni nie chcą sobie
> brać na żonę prostytutki, choćby była atrakcyjna fizycznie.
>
>> Ja na przykład słyszałem powiedzonko że żadna praca nie chańbi.
>
> Najpierw twierdzisz że prostytucja to normalna praca, a potem że żadna
> praca nie Hańbi.
> Prostytucja to nie praca a zajęcie i hańbi tak jak hańbi bycie
> złodziejem czy płatnym mordercą.
Tylko jeden przypadek prostytucji dziś nie hańbi - aktorstwo. Ale to dziś.
Kiedyś hańbił. Porządni mężczyźni nie żenili się z komediantkami, porządna
kobieta nie zostawała komediantką.
--
XL
http://www.fronda.pl/a/humanizm-tez-ma-swoje-granice
,56445.html
|