Data: 2006-11-10 11:15:19
Temat: Re: wpływ badań ginekologicznych na psychike kobiety!
Od: "Maja" <j...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
reformator napisał(a):
> Czesc, tak sie zastanawiam jak mocny wplyw na psychike kobiet maja
> badania ginekologiczne.
>
> kazdy slyszal haslo " kazda kobieta ma w sobie cos z dziwki " skad sie
> wzielo?
> Kobieta z natury niesmiała osoba, nauczana od dziecka by bronic swojej
> cnoty i "ukrywac" ją przed obcymy wchodząc w wiek dojrzewania na
> siłę niczym w wojsku żołnierz ma łamaną psychike i jest
> wysyłana na badanie które odbywa sie na fotelu i odziera ja ze
> wszystkiego co do tej pory skrywała - ze swojej tajemniczosci.. i mowi
> sie jej ze to dla jej dobra( w co nie wątpie ). Pierwszy
> (zazwyczaj)"kontakt" to kontakt z męzczyzną - w wiekszosci przypadkow
> to facet jest ginekologiem( slyszalem ze kobiety wola facetów bo sa
> delikatniejsi).
>
> Dobra przechodze do sedna sprawy, jezeli na sile zmuszona dziewczyna
> pokazuje to co "ma" to co potem dzieje sie z jej psychiką? czemu sie
> potem dziwimy ze wszystkie kobiety tak naprawde są łatwe ( tak -wiele
> zaprzeczy ), przeciez jezeli ktos zna sie na ich psychice poradzi sobie
> potem prawie ze z kazdą one nie beda sprawiac oporu sa juz przeciez
> "złamane".
>
> tak naprawde dla kobiety nie jest problemem aby jakikolwiek mezczyzna
> w jej wieku zaczał ja macac .. przeciez wczesniej pierwszy taki jej
> kontakt byl regularnie powtarzany u lekarza przez 40sto letniego
> faceta...
>
> dobra co o tym sądzicie.. czekam na komenty jaki wpływ wdłg was maja
> takie badania na psychike kobiety
Zacznę od tego: to przykre, że tak szufladkujesz kobiety i uważasz,
że wszystkie są łatwe. Może na takie się po prostu natykasz?
Pytanie - dlaczego na takie się natykasz? Nic podobno nie dzieje się
przypadkiem ...
Bardzo długo unikałam wizyty u ginekologa. Lęk, zawstydzenie. Mimo,
iż ze wszystkich stron padało zdanie - przecież to lekarz, jak
każdy inny - ja nadal zwlekałam. Nie mogłam pokonać tej bariery
psychicznej, że obcy człowiek "wkroczy" w moją intymność.
Chciałam, by moja intymność była odkryta przez mojego ukochanego
mężczyznę, którego jeszcze wtedy w moim życiu nie było.
W momencie, kiedy wizyta u lekarza była naprawdę potrzebna, poszłam
do kobiety - ginekologa. Ponieważ czułam się niepewnie i bałam się
- nie poszłam tam sama. Poszłam z mamą, która mnie rozumiała i
wspierała. Czując wsparcie ze strony mamy, jak również ze strony
lekarki - kobiety, wizyta nie pozostawiła we mnie żadnych negatywnych
odczuć. Lekarka okazała się doskonałym specjalistą i wspaniałym
człowiekiem. Prowadziła mnie przez wiele lat.
A pierwszym meżczyzną, któremu pozwoliłam poznać moją
intymność, był mój obecny mąż.
P.S. Mam nadzieję, że moja szczerość zostanie uszanowana i
doceniona :)
Pozdrawiam serdecznie,
Maja
|