Data: 2010-10-04 12:54:18
Temat: Re: wybaczanie
Od: Fragile <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 4 Oct 2010 12:17:09 +0200, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:c1cdb3w1pcki.1hqd8o10rsbjg$.dlg@40tude.
net...
>> Dnia Sat, 2 Oct 2010 20:51:42 +0200, Sakujami napisał(a):
>>
>>> (...)Chodzi o to aby wydarzenia z naszego życia które wydają
>>> się złe, zrozumieć że były w istocie dobre choć trudne.
>>
>> Do tego wystarczy przeczytać książki o Pollyannie - polecam. W
>> dzieciństwie
>> przeczytałam wszystkie. Teraz korzystam.
>>
> Żeby komuś wybaczyć- jak mi się zdaje- nie wystarczy żadna książka:-(
>
Warsztaty również nie wystarczą, nie nauczą, nie zastąpią etc.
Tak myślę. Wydaje mi się, że wybaczania nie można się nauczyć.
To cecha... serca :) Wyuczona - to już nie to... Pokusiłabym się
nawet o stwierdzenie, że to _zupełnie_ coś innego, i nie jest już
TYM wybaczaniem, i nie zawiera TEGO, o co w _wybaczaniu_ chodzi...
Pozdrawiam,
F.
|