Data: 2010-10-04 20:17:22
Temat: Re: wybaczanie
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:c9af5xhu6gh7.1rr9tn6h3o5nz$.dlg@40tude.
net...
> Dnia Mon, 4 Oct 2010 12:17:09 +0200, Chiron napisał(a):
>
>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:c1cdb3w1pcki.1hqd8o10rsbjg$.dlg@40tude.
net...
>>> Dnia Sat, 2 Oct 2010 20:51:42 +0200, Sakujami napisał(a):
>>>
>>>> (...)Chodzi o to aby wydarzenia z naszego życia które wydają
>>>> się złe, zrozumieć że były w istocie dobre choć trudne.
>>>
>>> Do tego wystarczy przeczytać książki o Pollyannie - polecam. W
>>> dzieciństwie
>>> przeczytałam wszystkie. Teraz korzystam.
>>>
>> Żeby komuś wybaczyć- jak mi się zdaje- nie wystarczy żadna książka:-(
>>
> Warsztaty również nie wystarczą, nie nauczą, nie zastąpią etc.
> Tak myślę. Wydaje mi się, że wybaczania nie można się nauczyć.
> To cecha... serca :) Wyuczona - to już nie to... Pokusiłabym się
> nawet o stwierdzenie, że to _zupełnie_ coś innego, i nie jest już
> TYM wybaczaniem, i nie zawiera TEGO, o co w _wybaczaniu_ chodzi...
Ależ można się tego nauczyć. Oczywiście- nie jedzie się na takie warsztaty,
tam się wybacza- i już. Tam się człowiek uczy, jak ma z tym pracować. Często
takie procesy wybaczania trwają latami...
--
Chiron
Prawda, Prostota, Miłość.
|