Data: 2001-01-19 08:58:54
Temat: Re: wychowanie a pewność siebie
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Nie nazwałbym tego też 'niespodzianką losu', 'murem nie do
> przeskoczenia'. Mnie na przykład taki stan rzeczy wcale nie zaskoczył i
> nie zaskakuje.
Piszac o 'murze nie do przeskoczenia' mialem na mysli wiele spraw.
Np bardzo czesto sie zdarza (IMO mozna tu mowic wrecz o regule)
ze 'bezstresowcy' moga pochwalic sie wyksztalceniem co ponajwyzej
policealnym. Osoby dorosle.
Czyli realtywnie niskie wyksztalcenie to IMO kolejna cena jaka wielu
w pewnym sensie 'placi' za dorastanie bez 'zbytniej uwagi' rodzicow.
> Na przykład? Większe poczucie tzw. luzu, wyrażające się (na ogół) w
> ekstrowertyzmie? Ja tam akurat nie widzę w tym specjalnej przewagi.
Czy ja wiem czy mozna utozsamiac z luzem postawe zyciowa doroslego
'bezstresowca'? Bo chyba nie masz na mysli paradowania na co dzien
w dzinsach i butach sportowych... :)
Powiedzialbym raczej - bezceremonialnosc w kontaktach m/ludzkich.
Wracajac do pewnosci siebie: prawdopodobnie jest znaczaco zalezna
od wieku 'populacji' jaki rozpatrujemy. IMO im wiecej latek - tym chyba
coraz gorzej i gorzej.
Czarek
|