« poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2006-02-06 10:56:34
Temat: Re: wyciąg dla dzieciJarek Spirydowicz <j...@w...kurier.szczecin.pl> napisał(a):
> Facetom nie wypada walczyć z kobietami już od czasów Aleksandra
> Macedońskiego :)
Powiedz to armii izraelskiej ;)
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2006-02-06 12:34:36
Temat: Re: wyciąg dla dzieciIn article <c...@f...net>,
siwa <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> wrote:
> Jarek Spirydowicz <j...@w...kurier.szczecin.pl> napisał(a):
>
> > Facetom nie wypada walczyć z kobietami już od czasów Aleksandra
> > Macedońskiego :)
>
> Powiedz to armii izraelskiej ;)
Mogą sobie przeczytać :)
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2006-02-06 18:25:04
Temat: Re: wyciąg dla dzieciUżytkownik "Jarek Spirydowicz" <j...@w...kurier.szczecin.pl> napisał w
wiadomości news:jareks-
> Chodziło o brak upadków na tyle groźnych, że przeszkolenie robi różnicę.
Jasne. Ja tylko chciałam chuchającym na swoje bachorki rodzicom uzmysłowic,
że to taki sport, że się upada i już :-)
> A z własnego (a raczej - Kamila) doświadczenia dodam, że co najmniej
> jeden bolesny upadek też jest potrzebny.
A czasami wręcz pożądany :-)
4,5 letnie Paulina wywaliła się pierwszy raz tak porządnie, narty (nartki
:-)) wypięły się, zaryła ryjkiem w śnieg - chmura śniegu i wrzask. Biegniemy
do niej, a ta 'hura, hura, wreszcie wywaliłam się jak prawdziwy narciarz'
:-)
Aga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2006-02-06 18:26:40
Temat: Re: wyciąg dla dzieciUżytkownik "Jarek Spirydowicz" <j...@w...kurier.szczecin.pl> napisał w
wiadomości news:jareks-
> Wyjmij kapcia ze środka i niech jego najpierw mierzy. Ze skorupą będzie
Faktycznie, zapomniałam o tym. Paulina ma w jednych butach bezbarwny kapeć
na palcach - takie okienko, żeby rodzice widzieli dokąd palec sięga :-)
Aga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2006-02-06 20:15:42
Temat: Re: wyciąg dla dzieciDnia Mon, 6 Feb 2006 19:26:40 +0100, Baranska napisał(a):
> Użytkownik "Jarek Spirydowicz" <j...@w...kurier.szczecin.pl> napisał w
> wiadomości news:jareks-
>
>> Wyjmij kapcia ze środka i niech jego najpierw mierzy. Ze skorupą będzie
>
> Faktycznie, zapomniałam o tym. Paulina ma w jednych butach bezbarwny kapeć
> na palcach - takie okienko, żeby rodzice widzieli dokąd palec sięga :-)
>
a czy są np. małe rozmiary, ale szerokie w łydce??
Syn koleżanki uczył się jeździć w ubiegłym tygodniu i mieli problem z
dobraniem buta, bo te, które były w jego rozmiarze nie dały się dopiąć na
łydce i miał większy rozmiar, bo te dopiero się zapięły. Tylko tak mi się
wydaje, że to chyba niezbyt dobrze w takim za dużym bucie musi się jeździć.
Jak dopasowywać buty w takim przypadku.
Aaaa jeszcze jedno. Instruktor powiedział im, że Marcin ma słabe nogi
(bolały go po kilku zakrętach). Czy są jakieś specjalne ćwiczenia, które
mogą pomóc. Chłopak ma zbitą budowę po tatusiu, jest niski i zbity, stąd
np. te grube łydki. No i nie przepada zbytnio za sportem, chociaż narty go
trochę wciągnęły.
--
Elżbieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2006-02-07 10:12:55
Temat: Re: wyciąg dla dzieciIn article <fjfgr5ys4z54$.11hd2zxobesd9.dlg@40tude.net>,
Elżbieta <w...@p...onet.pl> wrote:
> Dnia Mon, 6 Feb 2006 19:26:40 +0100, Baranska napisał(a):
>
> > Użytkownik "Jarek Spirydowicz" <j...@w...kurier.szczecin.pl> napisał w
> > wiadomości news:jareks-
> >
> >> Wyjmij kapcia ze środka i niech jego najpierw mierzy. Ze skorupą będzie
> >
> > Faktycznie, zapomniałam o tym. Paulina ma w jednych butach bezbarwny kapeć
> > na palcach - takie okienko, żeby rodzice widzieli dokąd palec sięga :-)
> >
> a czy są np. małe rozmiary, ale szerokie w łydce??
> Syn koleżanki uczył się jeździć w ubiegłym tygodniu i mieli problem z
> dobraniem buta, bo te, które były w jego rozmiarze nie dały się dopiąć na
> łydce i miał większy rozmiar, bo te dopiero się zapięły. Tylko tak mi się
> wydaje, że to chyba niezbyt dobrze w takim za dużym bucie musi się jeździć.
> Jak dopasowywać buty w takim przypadku.
>
Kamil ma takie, w których zapięcie łydki to pasek zębaty plus zapadka i
do tego klamra. Do chudzielców nie należy, ale ma jeszcze spory zapas.
Trzeba po prostu poszukać butów z większym zakresem regulacji -
jeżdżenie w za dużych nie wydaje mi się dobrym pomysłem.
> Aaaa jeszcze jedno. Instruktor powiedział im, że Marcin ma słabe nogi
> (bolały go po kilku zakrętach). Czy są jakieś specjalne ćwiczenia, które
> mogą pomóc. Chłopak ma zbitą budowę po tatusiu, jest niski i zbity, stąd
> np. te grube łydki. No i nie przepada zbytnio za sportem, chociaż narty go
> trochę wciągnęły.
>
Specjalne ćwiczenia na pewno są, ale mnie się wydaje, że chłopakowi
trzeba przede wszystkim więcej ruchu: chodzenia, biegania, skakania.
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2006-02-07 10:25:01
Temat: Re: wyciąg dla dzieciIn article <ds84a6$kgu$1@news.onet.pl>,
"Baranska" <b...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "Jarek Spirydowicz" <j...@w...kurier.szczecin.pl> napisał w
> wiadomości news:jareks-
>
> > A z własnego (a raczej - Kamila) doświadczenia dodam, że co najmniej
> > jeden bolesny upadek też jest potrzebny.
>
> A czasami wręcz pożądany :-)
> 4,5 letnie Paulina wywaliła się pierwszy raz tak porządnie, narty (nartki
> :-)) wypięły się, zaryła ryjkiem w śnieg - chmura śniegu i wrzask. Biegniemy
> do niej, a ta 'hura, hura, wreszcie wywaliłam się jak prawdziwy narciarz'
> :-)
>
Taki upadek to szkodliwy jest. Kamil raz pojechał kreską z połowy górki.
Zatrzymał się na pryzmie zmrożonnego śniegu (dobrze, że nie na ścianie
budki z hamburgerami). Narty się wbiły w zaspę, jedna się wypięła i
bardzo mu się to spodobało. Respektu nabrał dopiero na oślej łączce,
kiedy chciał koniecznie zdążyć przed jakąś szkółką (tata nie pozwalał
między uczącymi się, a "oni za wolno jadą") i wjechał w kopny śnieg.
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2006-02-07 11:50:44
Temat: Re: wyciąg dla dzieciJarek Spirydowicz <j...@w...kurier.szczecin.pl> napisał(a):
> Kamil ma takie, w których zapięcie łydki to pasek zębaty plus zapadka i
> do tego klamra.
U Byska się to nie sprawdziło. Rozpiało się, luzowalo, sztywniało na
mrozie.
Kupiłam tradycyjne buty, chyba trzyklamrowe Munari. Zresztą je akurat
mam. Zostawiłam jak każde pierwsze buciki :)
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2006-02-07 13:08:22
Temat: Re: wyciąg dla dzieciIn article <i6wvjpirt2dn$.dlg@franolan.net>,
siwa <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> wrote:
> Jarek Spirydowicz <j...@w...kurier.szczecin.pl> napisał(a):
>
> > Kamil ma takie, w których zapięcie łydki to pasek zębaty plus zapadka i
> > do tego klamra.
>
> U Byska się to nie sprawdziło. Rozpiało się, luzowalo, sztywniało na
> mrozie.
> Kupiłam tradycyjne buty, chyba trzyklamrowe Munari. Zresztą je akurat
> mam. Zostawiłam jak każde pierwsze buciki :)
OIDP Bysiek miał wtedy trzy lata, Kamil ma siedem, a rozmiar buta to
bodaj 34. Zresztą to pewnie też kwestia firmy/wykonania. Ten sam
mechanizm w łyżwach (regulowanych) rzeczywiście był do luftu. Ale
narciary ma po kuzynce, sprawdzone :)
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2006-02-07 13:37:29
Temat: Re: wyciąg dla dzieciJarek Spirydowicz <j...@w...kurier.szczecin.pl> napisał(a):
> OIDP Bysiek miał wtedy trzy lata,
Ano miał. I był gumiany. Umiał ustawic narty przeciwbieżnie i jechac.
Byłam pewna, ze sobie coś połamie...
> Kamil ma siedem, a rozmiar buta to
> bodaj 34. Zresztą to pewnie też kwestia firmy/wykonania.
I zuzycioa, zniechęciłam się na wypozyczalnianych.
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |