Gdybym widzial ze to nic nie daje to bym to olal - ....no ale daje. Przyklad
z zycia: kolega na wozku, ktory bywa ze mna na tych pogadankach jechal
autobusem i podeszly dwie dziewczyny ze szkoly w ktorej mielismy zajecia i
zaczely rozmowe. Poza tym my trafiamy dostarszych klas 3 liceum, i nie tylko
opowiadamy, bierzemy wozki ze soba i ich na nie sadzamy, slalom, slalom
tylem, zlozyc wozek, zjechac po schodach, itp. I cos na koniec co powinno
Cie przekonac, sytuacja: koniec drugiej godziny i nagle rozlega sie dzwonek,
ja stoje przy drzwiach i oczywiscie w ulamku sekundy zdaje sobie sprawe ze
caly tabun ludzi ruszy biegiem do drzwi (sam chodzilem do szkoly :-) wiec
szybko zmieniam pozycje - a tu nic !!! nic sie nie dzieje !!! ludzie siedza
na swoich miejscach, czy to nie genialne ?

Co do tego co piszesz o niepelnosprawnych kolegach z klasy - to by bylo
genialne ale tak niestety nie jest. Szkoly sa z barierami architektonicznymi
i zdrowa mlodziez nie ma kontaktu z ON - wiec nie ma sie czemu dziwic ze
zdrowi roznie reaguja. Uwazam ze to co robimy jest czym w zamian, a kiedy to
sie zmieni (znikna bariery i ON pojawia sie w szkolach) - to bede mogl
powiedziec ok, konczymy.

pozdr.
Arek

----- Original Message -----
From: Jacek Kruszniewski
To: p...@n...pl
Sent: Thursday, April 24, 2003 9:20 AM
Subject: Re: z Gazety

algraf napisał(a):
>
> To samo robi nasze stowarzyszenie w Lodzi. Jezdzimy do szkol i 2 godziny
> lekcyjne maja z nami "kulawymi" :-) Oni sie nas boja - to szczera prawda.
> Robilismy ankiety i u nas wyszlo ze 95% klas nas zaluje :-)

Mają tylko 2 godziny i to z nami jako przedstawicielami. Wiesz
jak młodzież traktuje takie pgadanki :-D

Ale problem jest gdzie indziej - w tym iż w tych szkołach tych
kulawych jako uczni nie ma. Wykłady malutko daja - najlepsze jest
koedukacja. Wspólne lekcje przerwy, spotkanie, koleżeństwo a
nawet przyjaźnie. Jak ja widzę w TV, że jakaś młoda osoba chodzi
do niepełnosprawnej koleżanki - a te koleżanka uczy się tylko w
domu mam mieszane uczucia. POzytywne że coś może drgnęło
negatywne - ta koleżanka i tak żyje w izolacji, jedna jaskółka
(koleżanka) wiosnynie czyni.


--
Z pozdrowieniami

Jacek Kruszniewski

---------------------------------------------------
IV Międzynarodowy Zjazd i Konferencja
Osób Niepełnosprawnych Związanych z Internetem
"Ustroń 2003"
http://www.proinfo.pl/ustron2003/
---------------------------------------------------


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi