Użytkownik "eSeLKer" <s...@o...pl.USUNTO> napisał w wiadomości
news:d4lo9v$l4v$1@news.lublin.pl...
> Użytkownik Bod__ napisał:
>>>GE omijaj z daleka. Niby oferta spoko, ale jak przeczytasz wstępny
>>>projekt umowy to dasz se spokój. Co więcej, jak przeczytasz umowę
>>>przygotowaną już dla Ciebie, to się okaże że bank se wprowadził dodatkowe
>>>opłaty, itp. Szkoda gadać.
>> możesz swoją wypowiedź rozwinąć ? - konkretnie jakie opłaty narzucą ?
>> (jakoś mało przekonująco brzmi - 'dodatkowe opłaty' ). Bo tak właściwie
>> już się zdecydowałem na GE, a po rozmowie wstępnej wydają się być OK i
>> nie widzę lepszej oferty dla siebie ?
>
> Prosze bardzo entuzjaści GE :)
> 1) Bank w umowie wprowadził sobie opłate manipulacyjną za przekroczenie
> dopuszczalnego wskaźnika obciążenia nieruchomości kredytem w wysokości
> prawie 400 zł; na etapie wstępnych rozmów mnie o tym nie poinformowano
> 2) prowizja z tytułu nadpłaty kredytu ponad 10 tys. zł miała wynieść 2% od
> nadpłaconej kwoty. Spoko, tylko że w umowie okazało się że jest to 2% od
> całośći kredytu, czyli ponad 2000 zł doliczane do salda kredytu (!!!), a
> nie płacone jednorazowo. Czyli płaciłbym potem odsetki od tej prowizji :)
> 3) obowiązkowe ubezpieczenie (ok. 2000 zł) z tytułu utraty źródła dochodu
> nie jest płacone jednorazowo, tylko doliczane do salda kredytu, a
> obowiązuje tylko przez 1 rok. Oczywiście odsetki od tego spłacałbym przez
> 20 lat :)
> 4) kursy walut w GE są bardzo niekorzystne, co w porównaniu z innymi
> bankami, przysparza nam dodatkowy koszt ok. 2% od całości kredytu.
> 5) do umowy załączono wniosek o wydanie karty kredytowej, o którą nie
> prosiłem i o której nic mi nie mówiono. Ale co tam, może bankowi udałoby
> mi się wcisnąć dodatkowy produkt.
> 6) wszystkie ubezpieczenia w kredycie nie wygasają same z siebie, jeśli
> się samemu nie złoży wniosku o ich anulowanie. A nóż widelec, klient w
> odpowiednim czasie o nich zapomni i tym samym przedłuży ubezpieczenie po
> znacznie wyższych kosztach, jak jest napisane w umowie :)
> 7) nieźle mnie rozbawiła dołączona do umowy Deklaracja o stanie zdrowia.
> Co niby wynika z ubezpieczenia na życie, o którym też mnie wcześniej nie
> poinformowano, a właściwie zaprzeczono, że nie ma żadnych takich
> obowiązkowych ubezpieczeń.
>
> Poza tym, znajmoi, którzy pracują od lat w bankowości, przestrzegali mnie
> przed GE z uwagi na ich bezwzględność w naliczaniu dużych odsetek i
> rygorystycznym ściąganiu należności.
> Tak więc, marchewka wygląda smakowicie, ale w zanadrzu ukrywają dużego
> kija :)
>
A ja ze swojej strony dorzucę to że praktycznie jedynym kontaktem z nimi
jest infolinia (wysłałem 3 faksy w ciągu ponad miesiąca - pierwszy jakieś 3
miesiące temu i jeszcze nie doczekałem się odpowiedzi.
Jeżeli zmienia się oprocentowanie to przysyłają tylko nowy terminarz spłat
bez żadnej informacji w związku z czym zmieniło się oprocentowanie.
I jeszcze: w moim wypadku nie zauważyli że została wpisana hipoteka (dostali
odpis w połowie grudnia) i oprocentowanie zmieniło się dopiero po kilku
moich telefonach i faksach w połowie lutego bez żadnego przepraszam ani
niczego takiego.

--
Adam
"Nigra et amara - taka jest najlepsza!"