Data: 2007-11-06 18:10:52
Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądek
Od: Księżniczka Telimena (gsk) <c...@W...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jolanta Pers wrote:
> miszka <e...@...lodz.pl> napisał(a):
>> Wtedy nas oboje nie bylo stac, bo pracowalismy i mieszkalismy w
>> Polsce Teraz jest inaczej i mimo, że ja nie pracuje, niczego nam nie
>> brakuje..
>
> No ale to właśnie dlatego. Najprzyjemniej się przepuszcza* zarobione
> własnoręcznie pięniądze, więc gdybyś sama je zarabiała, nie czułabyś
> takiego dyskomfortu.
>
> *Nigdy nie zapomnę, jak całą epokę temu, jeszcze na studiach,
> przepuściłam forsę z jakiejś wyjątkowo durnej i uciążliwej fuchy na
> upiornie drogi, nawet jak na dzisiejsze ceny, sweter i ręcznie
> obszywaną jedwabną apaszkę. (Zresztą niezła inwestycja, obie rzeczy
> są w idealnym stanie do dziś mimo częstego używania.)
A ja za pierwszą wypłatę kupiłam radio Blaupunkt (wtedy to było coś) do
samochodu (służbowego):)
Pozdrawiam
Teli.
|