Data: 2007-11-08 18:36:10
Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądek
Od: Katarzyna Kulpa <k...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
miszka pisze:
>
> Wiesz w swoich wpoconych teoriach zapominasz, że uragając matkom, zapominasz
> o swojej wlasnej matce.. ktora musiala cie urodzic, wychowac i do pewnego
> momentu siedziec z Toba w domu.. pewnie jej było lekko i cieszyla sie
> kazdego dnia.. albo, zeby sie nie meczyc i czesto nie narzekac, wynajela
> opiekunke, poslala do przedszkola - wtedy na pewno nie narzekała - no bo
> niby na co???!!!
jakoś nie przypominam sobie, żeby matki z pokolenia naszych mam
zwierzały się namiętnie obcym ludziom ze swoich życiowych problemów.
istnieje coś takiego, jak godność oraz umiejętność ponoszenia
konsekwencji własnych wyborów życiowych. a od pomocy w momentach
frustracji jest rodzina i przyjaciele tudzież psycholog albo ksiądz.
NIE grupa dyskusyjna pl.rec.uroda.
ciekawe, co by Twoj synek powiedział, gdyby nagle dorósł i zobaczył,
co mamusia wyprawia - siedzi godzinami na necie i marudzi, jak to już z
nim wytrzymać nie może. mnie by było wstyd. przemyśl to sobie.
-- kasica
|