Data: 2007-11-17 07:38:46
Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądek
Od: Kruszyzna <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sat, 17 Nov 2007 03:19:27 +0100, Iwon(K)a
<i...@p...onet.pl> wrote:
> a i dobrze, zes niekumata Znaczy cywilizacja do Ciebie zawitala :))
> kiedys,
> kiedy nie bylo USG a juz sie chcialo wiedziec plec dziecka, panowalo
> przekonanie, ze jak sie ma ochote na ostre pokarmy (np ogorki kiszone)
> bedzie
> sie mialo chlopca.
Ostre lubie, nawet bardzo, ale ogorkow unikam jak ognia :) Tak samo sledzi
(nie wiem, co za przekonanie, ze ciezarne rzucaja sie na sledzie,
gdziekolwiek je zobacza). Natomiast ciagnie mnie do piwa i zapach tego
trunku to teraz najwspanialsza ambrozja. Czy przesady mowia cos o piwie? :)
> Te przekonania dopadaly mnie jeszcze kiedy bylam w ciazy, i z tego co mi
> mowiono to mial byc chlopak jak zloto- i uroda dopisywala, brzuszek
> zgrabny
> mialam (ale i dziecko male sie urodzilo) a i ogorki byly moim ulubionym
> pokarmem- no i po 9 miesiacach urodzila mi sie coreczka :)))
He he, u mojej siostry bylo odwrotnie. Miala byc dziewczyna (tak niby
wychodzilo na USG) i tak byli zszokowani, jak urodzil sie chlopak, ze
trzeba bylo na gwalt wymyslac jakies imie :)
A brzuch mam faktycznie okraglo-szpicowaty. Na pewno nie mozna o nim
powiedziec, ze jest rozlany. Cale szczescie moja rodzina nieprzesadna, o
zadnych wstazeczkach nigdy nie slyszalam, o szpicach tez i nie torpeduja
mnie tego typu teoriami :)
A ja sie ciesze, poki moge, ostatnimi dniami wzglednej wolnosci osobistej
i wygladem, jaki zawsze chcialam miec :) Oprocz blekitnego nieba nic mi
dzisiaj nie potrzeba :)
Krusz.
--
Kruszyna
"Primum non stresere..."
gg 2807125
|