Data: 2005-06-16 14:35:04
Temat: Re: zakupy kosmetyków na poprawę humoru..
Od: Kruszyzna <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 6/16/2005 4:08 PM,Użytkownik every usiadł wygodnie i napisał:
> przyczyna u mnie dokładnie niezdefiniowana..:)
To trza zdefiniować :)
> ale przecież kobieta potrzebuje szeregu akcesoriów i środków
> kosmetycznych..to taki survival kit :-)
Nie no, jasne, chyba każda tak ma, że jak jest dołek, to coś kupujemy.
Ja też tak mam. Ale żeby potem nie mieć wyrzutów sumienia, wyznaczam
sobie górną granicę cenową. I jest to np. 10 zł. Za taką sumę można
kupic fajny cień do powiek, szminkę, błyszczyk, balsam do ciała, żel pod
prysznic, krem do rąk, coś tam jeszcze. A jeszcze po co ta granica? Raz,
żeby portfel ocalał mimo wszystko :), a dwa dlatego, bo takie zakupy
"depresyjne" często są w moim przypadku nieudane. Nie ten odcień szminki
czy błyszczyka, krem, który uczulił itp.
A czasami w ramach leczenia moralnego kaca robię sobie dzień Kruszyny i
wtedy nakładam maseczkę na twarz, maseczkę na włosy, robię jakieś
niesamowite peelingi itp, wyżywam się kosmetycznie, nie wydawszy ani
grosza :)
> hmm na ciuchy normalnie też bym się skusiła, ale póki co mam wielorybie
> gabaryty :-) jeszcze 3 tygodnie..
No to gratulacje :))
Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."
|