Data: 2004-04-02 10:54:44
Temat: Re: zakupy w allegro [dlugie]
Od: "zefirka" <z...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "anek" <a...@d...pl> napisał w wiadomości
news:ll1q60t335uukou11v2ffnv5jflmp503hj@4ax.com...
> które brzmiało...? "nie odpowiada się pytaniem na pytanie"? ach nie,
Przykro mi, powyzszy cytat w ogole nie byl pytaniem. To niedobrze, ze juz
zaczynasz sie gubic.
> pytałaś, dlaczego wysysam z palca. ja domniemuję. wolno mi, nie
> uważasz?
Jakby ci to wytlumaczyc, pytanie dotyczylo motywow twojego postepowania, a
nie tego, co ci wolno. Ale probuj dalej, moze nastepnym (czwartym?) razem
sie uda. Chociaz...w zasadzie nie musisz sie fatygowac, znudzila mnie ta
jalowa dyskusja.
> naturalnie, że na tym się opierasz. ale ponieważ dla Ciebie
> wiarygodność negatywów jest wprost proporcjonalna do ich liczby,
Tak dla jasnosci, to nic nie pisalam, ze jest wprost proporcjonalna. Cos
sobie znowu musialas wyobrazic.
to
> trochę trudno mi polemizować. bo to dla mnie podejście tak
> abstrakcyjne, że aż nie umiem się do niego odnieść.
No to szkoda, ze tak latwo sie poddajesz. Skoro juz uprawiasz spekulacje, to
przynajmniej warto sprobowac. Wiesz, tak dla sportu chocby. O praktycznych
korzysciach nie wspominam, bo moze ciebie akurat stac, zeby wchodzic w
tranzakcje z kims, kto ma, zalozmy, 50% negatywow.
> ten akurat był obliczony na rozczarowanie Ciebie - wolę dyskutować z
> rozczarowaną, niż ze zdenerwowaną osobą - łatwiej jest.
No tak, bo rozczarowana osoba w koncu znudzi sie dyskusja z toba (co tez
udalo ci sie dokonac) i przestanie zadawac pytania, na ktore uporczywie
unikasz odpowiedzi. No faktycznie, tak latwiej dla ciebie.
> dysonans poznawczy? a gdzie ja go, Twoim zdaniem, dostrzegam...? i
> jakież to znajomości miałyby mnie do czegokolwiek zobowiązywać? ach,
> wydaje Ci się, że pijam kawkę z babsss i przy jednej z tych kawek
> ustaliłyśmy, że będę pilnować jej interesów na juznecie? no, to Ci się
> wydaje.
Ach, mi sie nic nie wydaje. Ja sobie tylko tak spekuluje, wiesz, dla
sportu.
ale ponieważ to nie pierwszy mylny wniosek... no, trudno. nikt
> nie jest idealny.
To budujace, ze potrafisz byc samokrytyczna. Brawo.
|