Data: 2002-07-17 09:40:34
Temat: Re: zakwaszanie wody
Od: Grzegorz Sapijaszko <g...@s...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Krzysztof Marusiński" <o...@t...jest.to> writes:
> Myślę raczej o rodzaju dozownika, który dodaje ciecz zakwaszającą w
> określonym stężeniu do "rury" doprowadzającej wodę wodociągową do
> końcówki zamgławiającej.
No to coś na zasadzie kroplówki z małym elektrozaworem i zagarem:
włącz, odczekaj xxx sekund, wyłącz. Odczekaj. Ponów. Odczekaj...
Chociaż to rozwiązanie jest bardziej podatne na błędy przy określeniu
stężenia gdzyż, przypuszczam, ciśnienie w rurze wodociągowej może być
zmienne...
Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Był pewien anioł w niebie,
co ciągle robił pod siebie.
Koledzy, chociaż beczy,
orzekli: dość tych rzeczy!
I ten anioł musiał sypiać na drzewie.
(C) Konstanty Gałczyński
|