Data: 2004-03-01 15:35:02
Temat: Re: zapijanie posilkow
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hafsa" <a...@n...www> napisał w wiadomości
news:c1vauj$i2j$1@inews.gazeta.pl...
> Wiedźma wrote:
> >
> >> Wino wypijane do posiłku (nawet 3 razy dzienne, ale w małych dawkach
> >> - góra kieliszek) ma właściwości powstrzymywania wchłaniania
> >> tłuszczy i cholesterolu z posiłków.
>
> I oto dowod,ze nie nalezy go pic...w DO.Bo z czego bedzie sie czerpac
> energie, jak nawet tluszczu nei bedzie ;-))) ???
> > To możliwe, ale nam na wykładach opowiadano przypadek pewnej pani,
> > która uzalezniła się od lampki wina dziennie przepisanej przez
> > lekarza w celach zdrowotnych.
I tu popełniasz kardynalny błąd. Mówicie o jakiejś pani, na jakiejś
(NIEOPTYMALNEJ diecie) a jej uzależnienie oceniacie w odniesieniu do
WSZYSTKICH ludzi, niezależnie od rodzaju odżywiania. A nie zapominaj,
że ten sam kieliszek wina wywoła zupełnie inne reakcje u różnych ludzi
i stosujących różne diety.
> Tez mial poglad,ze alkohol jest niezbedny do budowy blon komorkowych?
> > IMHO alkohol spożywany systematycznie jest tak samo groźny jak
> > narkotyki,a może nawet bardziej, bo o narkotykach się trąbi, a na
> > alkohol jest społeczne przyzwolenie.
> Tym bardziej dziwia mnie wlasnie zalecenia DO, ktora przyzwala na alkohol.
> No coz, ja z wiatrakami walczyc nie bede. Jesli ktos chce pic koniaczek 3x
> dziennie- jego wybor, jesli winko do obiadku, kolacji, snaidanka- tak
samo.
> Tylko zawsze podniose glos, gdy bedzie to tlumaczone rzekomym
> zapotrzebowaniem do budowy czegokolwiek( by organizm nie tracil energii na
> wytwarzanie )
> Lepiej niech organizm traci ta energie, niz latanie potem na mitingi AA.
Ech... te wasze daleko idące wnioski w dyskusjach... ;]
wystarczy wspomnieć o kieliszku wina, koniaku, a wy już o alkoholizmie
u optymalnych...
Widzę - nadreaktywność w wyciąganiu wniosków... :)
A dopiero co mówiłyście o UMIARZE I ZDROWYM ROZSĄDKU, doradzam je też
w wyciąganiu wniosków.
Krystyna
|