Data: 2008-12-04 13:11:30
Temat: Re: zarodki, srodki - ale czy ktoś pyta
Od: "ostryga" <z...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tren R" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
news:gh8jb4$u25$2@news.onet.pl...
>> Co to znaczy wystartujemy w przeglądzie.
>> Nie kumam.
>
> no w takim konkursie :)
> wystarujemy w elymynacjach do pewnego przeglądu piosenki.
wow, wow, coś bliżej? (jesli łaska, rzecz jasna)
nie moja działka, nie wiem za wiele o przeglądach piosenki.
>> rany, co za nudny dzien. nie ma do kogo gęby otworzyc.
>> mam troche zaleglosci w czytaniu grupy.
>> ogniste dyskusje widze, moze to cos poradzi na nudę. :)
>
> no, ja na naudę nie narzekam. dzieje sie!
No fajno. Niech się dzieje!
(wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba, haha)
:))
niedawno gościłam całą rodzinę u siebie. pozwoliłam im palić wewnątrz.
Palili w pomieszczeniu, ktore jest moim biurem. pracuję tu przy komputerze.
Zakopcili mi biuro tak, że do tej pory czuję dym. Nie sądziłam, że tak długo
będę to czuć.
Myslalam ze potem otworze okno na noc i rano bedzie ok. A tu klops. Dotad
czuje smród fajek.
Fakt, ze oni kopcą jak piece hutnicze. Jeden papieros odpalaja od drugiego.
Cholera. Mówili, nie wyganiaj nas na zewnątrz, przeziębimy się... A ja
głupia mam miekkie serce.
Nastepnym razem nie ma przebacz, out na zewnątrz rodzino, nawet przy minus
10.
Teraz musze siedziec przy komputerze w zimnie, bo ciągle mam szeroko otwarte
okno, by wywietrzyc ten cholerny smrod fajek. Ble. Kolejna nauczka dla mnie.
pozdr.
o.
|