Data: 2001-11-07 23:20:04
Temat: Re: zaufanie
Od: "defric" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Diabełek:
> MINUSY: mozliwosc 'naciecia' sie - jezeli bardzo pomylimy sie w ocenie
> czlowieka, moze miec to dla nas bardzo powazne przykre skutki. Mniejsza
> samowystarczalnosc >>> mniejsze bezpieczenstwo w sytuacjach, gdy nie mamy
na
> kogo liczyc lub gdy sie pomylimy w ocenie czlowieka.
*Zaufanie do ludzi nie ogranicza nam chyba samowystarczalności.
Zaufanie nie polega na tym, by biernie czekać na to by ktoś dla nas coś
załatwiał,
polegać wyłącznie na kimś i czekac na jego ruchy. Można być
samowystarczalnym
i jednocześnie mieć zaufanie do ludzi.
/ciach/
> Wystepowanie obu tych strategii w dosc chyba zrownowazonych proporcjach
> wskazuje byc moze na to, ze zadna z nich nie jest wyraznie lepsza.
> Oczywiscie czyste typy sa rzadkie i zapewne najlepsze skutki ma stosowanie
z
> umiarem obu.:-)
*chyba wolę kredyt zaufania :)
oczywiście - pozdry
defric :o)
--
"Drzwi czyli drzwi do zamka czyli dziurka od klucza (może być przesłaiania
klapką). A więc zamek bez drzwi to zamek bez dziurki, ale z klamką,
oczywiście." /Mefisto/ ;o)
|