Data: 2004-01-15 16:02:34
Temat: Re: zazdrość o rozmowy na czacie
Od: "Specyjal" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Oasy" <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bu614r$2uq$1@news.onet.pl...
> Taki przykład, moja żona jest dla mnie oczywiście najpiękniejsza na
świecie,
> każdego kto by śmiał inaczej twierdzić wyzwę na udeptaną ziemię, ale nie
> wykluczam że ktoś w głębi ducha może myśleć inaczej. Na takiej podstawie
> uważam że moja żona dla mnie jest najpiękniejsza na świecie wśród wielu
> innych które też mi się czasem bardzo podobają :))
Ale chodzi o to ze zauwaza sie, ze zona jest np. mniej atrakcyjna wizualnie.
Np. wtedy gdy ma juz duzo zmarszczek itd.
I nie trzeba wcale nie kochac zony zeby to zauwazyc.
> Problem w tym by wiarygodnie taką wersję przedstawić, a żeby to zrobić to
> trzeba w nią samemu wierzyć, a żeby w nią wierzyć to ta kobieta musi być
> albo faktycznie najpiękniejsza na świecie (tą wersję sam omówiłeś), albo
> trzeba ją po prostu kochać.
J.w. mozna kochac ale widziec ze slodziutkie maturzystki sa bardziej
atrakcyjne, Niestety nie wyobrazam sobie zebym sam wmawial sobie ze np. 60
latka jest atrakcyjniesza od 18stki.
> Związanie z tym pojęcia
> to zdaje się dowartościowanie, zaufanie, oczywiście również miłość.
> Zamieniając zaufanie na łańcuch odcinający od reszty świata możemy
zapomnieć
> o miłości która w poprzedniej wersji stanowiła główny element związku, bez
> tego trudno mówić o dowartościowaniu, a bez dowartościowania i miłości
każda
> jedna konfrontacja z inną kobietą powina mrozić krew w żyłach.>
NIe chodzilo mi o uwiazanie ale o swiadoma rezygnacje na rzecz innej osoby.
(Kiedy sie naprawde rezygnuje to i naprawde zapomina -bez meczacych snow po
nocach). To chyba dowartosciuje kobiete jesli pomysli sie ze maz nie
zamierza uganiac sie za "dwudziestkami" tylko chce byc z nią. Te
"uwiazanie", przeciez dobrowolne, moze byc ozznaka milosci.
|