Data: 2002-10-16 12:07:48
Temat: Re: zdrada - jeszcze raz Beata
Od: "Sokrates" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marta" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:aoji6l$shl$1@news.tpi.pl...
>
> No i ma rację - to już popłakać sobie bez Twojego udziału
nie może? Dlaczego
> zakładasz od razu, że to Ty coś zrobiłeś nie tak?
Tak już niektórzy mają, że czasami przyczyn szukają w swojej
osobie. Tak na wszelki wypadek i uważam to nie tyle za cechę
charakteru, co za szczególny przejaw troski. Tez tak sie
zachowuję, gdy spotyka mnie podobna sytuacja o enigmatycznym
pochodzeniu. Inaczej jest, gdy żona jasno okresli powód
swoich smutków. Widocznie jej "OK" mogło być wypowiedziane w
sposob malo przekonywujacy dla Grzegorza. Często jest jednak
tak, że żona z jednej strony ma jakieś ukryte żale do męża i
się smuci, a z drugiej strony nie ujawnia ich z jej tylko
wiadomych powodów.
> Każdy może mieć czasem gorszy humor, złe samopoczucie,
chandrę czy co tam
> jeszcze, niekoniecznie spowodowane zachowaniem osób
trzecich.
Więc chyba każdy może to jasno zakomunikować, żeby u innych
nie robić zbędnych, błędnych domysłów.
> BTW już dużo lepiej było jej spytać "dlaczego płaczesz", a
nie "co zrobiłem
> nie tak",
Zgadza się, to jest lepsze pytanie.
Sokrates
|