Data: 2002-10-16 13:56:26
Temat: Re: zdrada - jeszcze raz Beata
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> narazie pobieznie to ja jestem ten zly - bo ona przeze mnie jest
> nieszczesliwa!!! Ja poprosilem ja aby w tej sytuacji podjela jakies
kroki i
> zdecydowala czego chce (bo caly czas slysze, ze nie chce byc ze
mna)!
>
Zapewne będę brutalna, ale co tam !
Człowieku - daj sobie spokój i nie zawracaj sobie głowy tą kobietą, bo
z tego co piszesz - nie warto !
Z Twoich wypowiedzi wynika że ona ma po prostu przewrócone w głowie -
ma kochającego męża, który dla niej buduje dom, ma dzieci, ma nawet
pieniądze. I w imię czego ona chce to wszystko zostawić ? - w imię
zauroczenia, które może być chwilowe ?
Zajmij się sobą, zajmij się przede wszystkim dziećmi, które na pewno
wyczuwają że coś w rodzinie nie jest w porządku.
Jak zona sobie płacze - to niech sobie płacze - najlepiej jej o nic
nie pytaj. Powiedz grzecznie "dzien dobry" i idź do pokoju dzieci.
Nie narzucaj się !!! Pytanie "czy coś zrobiłem nie tak" dla mnie jest
już narzucaniem się.
Jeśli ona poprosi o rozmowę - rozmawiaj z nią starjac się być chłodnym
i popatrzeć na to z boku !
Zupełnie nie myśl o ludziach z zewnątrz (jak oni to widzą) ! - to jest
zupełnie nie ważne.
Myśl o sobie i o dzieciach !
Pozdrowienia.
Basia
|