Data: 2002-10-16 14:17:27
Temat: Re: zdrada - jeszcze raz Beata
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Sandra" <d...@w...pl> wrote in message
news:aojrs7$uvb$1@absinth.dialog.net.pl...
>
> Użytkownik Grzegorz Nowaczyk <g...@e...pl> w wiadomości do
> grup dyskusyjnych
> napisał:03ba01c27514$97e52dd0$4...@A...EUROPOLMEB
LE.PL...
> > narazie pobieznie to ja jestem ten zly - bo ona przeze mnie jest
> > nieszczesliwa!!! Ja poprosilem ja aby w tej sytuacji podjela jakies
kroki
> i
> > zdecydowala czego chce (bo caly czas slysze, ze nie chce byc ze mna)!
>
> o jak wcale nie musiałam długo czekać na tą wypowiedź :-)
> niby ty jesteś nie gotowy do odejścia ,do poddania sie, napisałam we
> wcześnijszym moim poście ,że nigdy może nie wrócić uczucie takie jak
> wcześniej bo może dojść do sytuacji kiedy coś sie ponownie stanie/ może
już
> nie zdrada ale coś co wywola burze i wrócą dawne żale i pretensje ,
> wybaczenie będzie tylko chwilowe/
>
> nie musiałam czekać , Ty już teraz w chwili,kiedy zobaczyłeś ją płaczącą
> czujesz się zwycięzcą ,który przebaczy ale nie tak sobie ...wydaje mi się
> ,że masz zapotrzebowanie by jej wyłożyć winę " no przecież to ja do tej
pory
> byłem ten najgorszy " " ja unieszczęsliwiłem Ciebie" " to ja " to ja "
> wiesz wydaje mi się ,że powinieneś się określić czego Ty tak na prawde
> chcesz ?
Mniej skupiać sie na zewnętrznych objawach Wasze kryzysu a zrozumieć ich
przyczyny,
nawet jak Wasz związek nie da się odbudować będziesz bogatszy o wiedzę
dlaczego.
Jacek
|