Data: 2002-08-07 15:01:43
Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Heh Marynata, z ust mi to wyjęłaś (fuj;-) Przecież to normalne
życie! Gdzie
> tu narażanie na stres? Jeśli tak, to moje dzieci też wychowuję
stresowo :-))
>
No to moze faktycznie źle sie wyraziłąm i inaczej rozumiemy słowo
stres.
Ja miałam na mysli to że ze swoimi problemami, ze swoimi relacjami z
kolegami z problemami przedszkolnymi a potem szkolnymi muszą sobie
radzić sami. I radzą sobie całkiem nieźle.
Natomiast są takie dzieci i trochę wiem z czego to wynika (głównie z
nadopiekuńczości rodziców), które niestety są wśród rówieśników
"popychadłami", inni sie z nich smieją.
Np. w klasie mojego starszego syna (III gimnazjum) był chłopak,
którego wszyscy wyraźnie nie lubili. Koledzy zrobili mu raz głupi
kawał. Zadzwonili do jego matki że nie przyszedł do szkoły. Kobieta
przerażna przybiegła zaraz do szkoły.
Oczywiscie kawał bardzo był głupi, ale to ze tak zrobili akurat w
stosunku do niego - i że ona tak zareagowała - o czymś świadczy.
Pozdrowienia.
Basia
|