Data: 2002-08-07 15:00:29
Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)
Od: "Asia Slocka" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kania"
> Czemu z uporem manika lapiesz za jeden przyklad?? Podalam ten przyklad
Może właśnie dlatego? Bo go podałaś? (Asia - korząca się nie widzieć
czemu:-))
> To sie daje butelke z humana. Uwierz mi, ze wszystko da sie zalatwic,
trzeba
> chciec.
Miałaś chyba zbyt łatwo..Ja przez kilka miesięcy nie mogłam tego zrobić,
wisząc przy szpitalnym łóżeczku, wycieńczona i zaryczana.
> Wiesz ile zwiazkow sie rozpadlo przez takie myslenie??
Podejrzewam że właśnie tyle, ile niedojrzałych ludzi decyduje się
na dziecko, dla reszty te problemy są właśnie..."phi" :-)
> Czesc facetow nie jest w stanie nawiazac z dzieciakiem nici porozumienia
do
> momentu, kiedy nie zacznie ono mowic. I co wtedy??
A jak matka nie potrafi nawiązać z dzieckiem nici porozumienia do czasu
aż ono zacznie mówić? To co? Do domu dziecka? Nie bądźmy śmieszni,
dziecko to nie zabawka.
> Gdzie tu masz napisane, ze nie ucze dziecko wrazliwosci??
Chyba się zgubiłam.
> Nie, to niestety niemozliwe, z definicji. Nie mowie o byciu poszkodowanym
> tylko o tym, ze czesc tego co sie chce osiagnac nie rowne calosci.
No to mam niemożliwe życie, wiesz że to jednak dobre?
> I co ZAWSZE dazycie do kompromisu?? Nawet wtedy, gdy prosciej byloby
> ustapic??
Kompromisu - w rozumieniu które podałam.
--
Pozdrawiam
Asia Słocka
GG 2472321
|