Data: 2002-08-07 16:19:08
Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)
Od: "sophie de bock" <s...@n...lu>
Pokaż wszystkie nagłówki
hmmm ciezko mi tu czytac z tymi znakami. dopiero zo weszlam na polskie grupy
a jestem z belgii wiec wybaczcie za bledy
to ze twoj maz uwaza to za zabawe wcale go nie usprawiedliwia. ja poznalam
swojego meza przez internet. i wiem ze internet moze tylesamo znaczyc co
realnosc.
wedlug mie to twoj maz zdradzil cie i tyle. przeciez jezeli on z kims
intymnie rozmawia w salonie to tez cie zdradza. robiac to przez internet nie
zmienia sytuacji.
kazdy facet ktory jest przylapany na zdradzie mowi ze to nic nie znaczy i
ze to tylko flirt (czytaj zabawa)
to ze on tej osoby nie widzial i nie zna to jeszcze gorsze. mozna to
porownac do pojscia do prostytutki i poprosic o zalozenie torby na glowe
zeby nie wiedzial z kim ma sex.
wcale nie przesadzasz.
internet jest poprostu miejsce gdzie sie poruszasz umyslem a nie cialem.
jezeli ja sie kocham z mezem to chce aby bym przy mie cialem i aby wczasie
stosunku myslal o mie a nie o sasiadzce czy osobie z internetu.
lithium
"LILIANA KUCHARSKA-SZPIECH" <l...@N...poczta.gazeta.pl> wrote in
message news:ailiqt$bp4$1@news.gazeta.pl...
> Witajcie!
> Czytam grupe od samego początku, ale do tej pory nie miałam-
> nie czułam potrzeby pisac. Aż do teraz...
> Sytuacja jest taka: Jesteśmy 5 lat po slubie, may dwoje dzieci.
> Układało nam się dobrze - we wszystkich dziedzinach (tak myślę).
> Wyjechałam na tydzień z dziećmi. Mąż został sam w domu.
> Po powrocie zasiadłam wreszczie do komputera i przez przypadek
> odnalazłam zapisy rozmów męża z jakąś dziewczyną. Głownie na temat seksu.
> Bardzo - nie wiem jak to nazwać- smiałe - na całość.
> Tzw. zaspokajanie się przez internet.
> Poczułam się całkowicie zdruzgotana.
> Mąż zapewnia, że to tylko zabawa.Obiecuje, że już nie będzie. Przeprasza
> itp.
> Ale mnie to boli. Bardzo Czuję się zdradzona, oszukana.... Nie mogę
przestać
> o tym myśleć,
> a im więcej myslę tym mi gorzej. Nie potrafie tego tak po prostu wymazać
> tego z pamięci.
> I wiecie co, trudno znależć mi w sobie tyle zaufania, żeby mu uwierzyć,
> że tak już nie będzie robił.
> Czy moja reakcja jest przesadzona?
> Bardzo czekam na wasze opinie..
> Pozdrawiam serdecznie.
> Lea
>
>
>
>
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
|