Data: 2003-12-05 08:01:22
Temat: Re: zdradziłem - było mi to potrzebne ale nie wiem co dalej
Od: "Magda Zalewska" <m...@m...neostrada.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Oasy" <u...@p...onet.pl> wrote in message
news:bqokaq$ooj$1@news.onet.pl...
>
> No właśnie nie chodzi o zmuszanie się a o okazanie miłości drugiej
> osobie poprzez poświęcenie się i zrobienie czegoś bardziej dla niej
niż dla
> siebie. Mam to szczęście że doświadczam czasem takich prób okazania
miłości,
> a one mobilizują mnie do zrewanżowania się w drugą stronę i
niewątpliwie
> pozwala to na utrzymanie tej maszyny wymiany energii na pewnych
przyzwoitych
> obrotach. ( Mmmmhhh "obrotach", nie mogłem tego lepiej ująć ;) )
> Zastanawiam się tylko która ze stron w tej usenetowej dyskusji ma
> większe problemy ze zrozumieniem całości problemu, bo defaultowo
zwykło się
> uważać że faceci, ale w czasie tej dyskusji moje wątpliwości co do tej
> sprawy mocno urosły.
Dla mnie poświęcenie się jest jednoznaczne ze zmuszeniem się. Jeżeli
robię coś bez przymusu to się nie poświęcam.
No cóż zapewne nie rozumiem całości problemu. Nie jestem też odpowiednią
osobą do tworzenia uniwersalnych recept na udane pożycie innych ludzi.
To z racji małego doświadczenia, mój mąż jest jedynym mężczyzną w moim
życiu. To co piszę opieram na swoich indywidualnych doświadczeniach, a
one mówią mi że w przypadku kiedy nie ma atmosfery akceptacji,
zrozumienia i czułości to do seksu muszę się zmuszać, a kiedy już to
zrobię czuję do siebie niesmak (delikatnie mówiąc). I zazwyczaj nie
przynosi to żadnych efektów w postaci rewanżu (w rozumieniu w jakim Ty
go użyłeś) ze strony męża.
Pozdrawiam
Magda
|