Data: 2009-04-14 19:23:02
Temat: Re: że niby piesek na butelkę jest be?
Od: "czeremcha " <c...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dla mnie pieski na butelkę też są be.
Jest be dla wszystkich, którzy pamiętają te pieski robione zwłaszcza z czegoś
w rodzaju sztucznej, błyszczącej rafii, panoszące się w co drugim domu, będące
przedmiotem dumy gospodyni na równi z lalkami ubranymi w gigantycznie
falbaniaste sukienki, posadzonymi na poduszce centralnie leżącej na tapczanie.
Nie przeznaczonymi do zabawy, ale do podziwiania.
Przejadły się, przeżarły jak ananaskowe wzory, jak segment "Nysa" królujący
niegdyś w co drugim domu, jak "podajnik" do papierosów udający butelkę
koniaku, jak wszystko, co podane w nadmiarze i bez fantazji.
Znacznie bardziej podoba mi się obszydełkowane drzewo - bo jest jedno.
Cienka jest linia między Cepelią a "cepelią", między happeningiem - jeśli
nawet nie jest sztuką - a bezguściem.
Ania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|