Data: 2009-04-14 19:33:23
Temat: Re: że niby piesek na butelkę jest be?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 14 Apr 2009 19:23:02 +0000 (UTC), czeremcha napisał(a):
> Dla mnie pieski na butelkę też są be.
>
> Jest be dla wszystkich, którzy pamiętają te pieski robione zwłaszcza z czegoś
> w rodzaju sztucznej, błyszczącej rafii, panoszące się w co drugim domu, będące
> przedmiotem dumy gospodyni na równi z lalkami ubranymi w gigantycznie
> falbaniaste sukienki, posadzonymi na poduszce centralnie leżącej na tapczanie.
> Nie przeznaczonymi do zabawy, ale do podziwiania.
Howgh.
>
> Przejadły się, przeżarły jak ananaskowe wzory, jak segment "Nysa" królujący
> niegdyś w co drugim domu, jak "podajnik" do papierosów udający butelkę
> koniaku, jak wszystko, co podane w nadmiarze i bez fantazji.
>
> Znacznie bardziej podoba mi się obszydełkowane drzewo - bo jest jedno.
To fakt. Dlatego mogę je traktować jako tę wymienioną już tutaj gdzieś
instalację.
>
> Cienka jest linia między Cepelią a "cepelią", między happeningiem - jeśli
> nawet nie jest sztuką - a bezguściem.
>
Otóż to.
--
"Miłuj swoich wrogów. To doprowadzi ich do szału".
;-PPP
|