Data: 2003-09-23 03:48:07
Temat: Re: zejscie z dyzurow
Od: "Roma" <r...@n...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "casus" <c...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bknqv4$2gi$1@inews.gazeta.pl...
> > > > > sorki , ale ja tutaj nie mam dyzurow:-))))
> > > >
> > > > moze sam tego nie wiesz, ale masz masz...
> > >
> > > przykro mi bardzo Romo, ale z dniem dzisiejszym sie skonczyly:-(
> > >
> > ;-( powiedzialam cos nie tak? cos sie stalo? wiesz ze nie mozesz grupy
> > zostawic..., wiesz przeciez jak pomagaja Twoje wypowiedzi- robisz tu w
> > jednym poscie wiecej niz przez caly dzien w gabinecie- zagladaja tu
> przeciez
> > glownie Ci, ktorzy z roznych jak ja powodow do lekarza pojsc nie moga...
> > odmien to, prosze
> > wierna czytelniczka(-1.5 na kazdym oku;-)))
> > Roma
>
> Nic zlego Romo nie powiedzialas.
> Grupe moge zostawic kiedy chce. Judymem dawno przestalem byc. Pisze tu dla
> swojej przyjemnosci a nie obowiazku. Pisze tez z potrzeby tego, ze widzac
> multum pacjentow, ktorzy przychodza do mnie zbyt pozno chce cos robic, by
> tego nie bylo. Przynajmniej w malym stopniu.
> Natomiast przestaje mnie to bawic, gdy moje wysilki odbierane sa inaczej.
> Kiedys juz tu pisalem o podcinaniu skrzydel. Nie widzi mi sie, abym tu
> cokolwiek dobrego robil, przynajmniej efekty sa mizerne. Czas wiec na
> zejscie z dyzurow ( jak to okreslilas ).
>
Zobacz jak ja spie- mlody 3x zakaszl, a ja balam sie zasnac.. kurcze, gdybym
nie wiedziala tych malizn, kolegow synusia, ktorzy nawet po kilku miesiacach
sie poddawali...
Nie wiem, czy dobrze Cie zrozumialam, ale z tego co piszesz nie czujesz sie
zobowiazany do pomocy, a robisz to dla wlasnej przyjemnosci- tak chyba
postepuja pasjonaci..... i profilaktycznie, by pomoc glownie tym, ktorzy
jeszcze nie wiedza, ze pomocy potrzebuja..
Podcinanie skrzydel.. wiesz, ze sa zawody, pasje, w ktorych nie nalezy
liczyc na wdziecznosc czy zrozumienie. Kiedys na jakims forum przeczytalam
wypowiedz dziewczyny pomagajace ubogim(jednorazowy dar) rozgoryczonej iz
nikt nie okazal wdziecznosci.. To nie o wdziecznosc chodzi. To pozywka dla
naszego ego, bysmy mieli swiadomosc iz nasza bytnosc na tym swiecie miala
jakis sens..
Jasne, jak powiesz koniec z tym, to i tu Cie popre, chociaz wydaje mi sie iz
wcale tych dyzurow porzucac nie chcesz- mam taka nadzieje.
Roma
> casus
>
>
|