Data: 2007-10-26 06:54:10
Temat: Re: zniszczone włosy
Od: "ewka" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jagna W." <w...@o...eu> napisał w wiadomości
news:ffs113$2gao$1@news.mm.pl...
> Ikselka napisał(a):
>
>> Pewno Ci wlała pół litra octu do tej wody. Piszę : łyżka. Nie
>> przesadzaj. Jak ktoś chce cytrynę - może, ja wiem o occie. Próbowałam,
>> to wiem.
>
> Litra na pewno nie wlała, bez przesady :) Rozpuściła trochę octu w
> szklance
> i spłukała tym włosy. I potem, ponieważ ostro protestowałam, spłukała
> jeszcze wodą. Smrodek niby zniknął, ale pojawił się za jakiś czas właśnie
> przy okazji spoconej głowy.
Zgadzam sie smrodek trzyma, ja co prawda probowalam to na psie, a pies sie
nie poci, a i tak bylo go czuc i tez bardzo malo tego octu uzylam na cala
miske wody. Poza tym z tego co wiem ocet tylko wplywa na prawidlowe ph skory
i powoduje lsniecie wlosow, a nie jako takie odzywienie. Do odzywienia ze
srodkow domowej roboty to najelpsze jest zoltko i nafta kosmetyczna,
wzglednie oliwa z oliwek, ale po tym to trzeba wlosy kilkukrotnie myc, bo sa
tluste.
--
pozdr,
ewka
|