Data: 2002-08-20 09:31:49
Temat: Re: zrodla niesmialosci
Od: "TheStroyer" <a...@c...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Bo jak nie bać się zranienia? Zwiększając grubość swojej skóry?
> Albo jak pozbyć sie lęku? A co jesli lęk jest od przeżyciem źródłowym,
które
> najwyżej mozna zasłonić ale nie zlikwidować?
No chyba lepiej zeby byl zasloniety, niz na pierwszym planie ;)
> Takie odpowiedzi służą chyba tylko straszeniu i dokopywaniu pytającemu.
> Bo dlaczego nie można odpowiedzieć, że niesmiałość wynika z wzrostu
> świadomości?
Mysle, ze to troche poezja. Niesmialym sie jest niezaleznie od swiadomosci
otaczajacego swiata, a nawet rzeklbym ze im mniejsza ta swiadomosc, tym
"dzikszy" i mniej smialy moze byc czlowiek. Niesmialosc mozna zwalczyc
raczej
przez walke ze soba i swoim strachem - owszem, trzeba znac jego powody,
ale to jak odpowiedzialem Saulo - trzeba albo budowac siebie i umiec wniknac
w swoje mysli, albo zglosic sie do specjalisty...
> Ważne żeby kontaktować się z ludźmi. Choćby z pewna niesmiałością. Wtedy
> będziemy mieli matariały do dalszych badań.
No tak, ale najwiekszy problem niesmialych polega na tym, ze ich niesmialosc
uniemozliwia im kontaktowanie sie z ludzmi ;) Wycofuja sie i uciekaja. A nie
tak latwo przelamac ten lek - wiec wracamy niejako do punktu wyjscia...
JGrabowski
|