Data: 2003-01-06 14:01:11
Temat: Re: zwi?zki bylo[Mam 18 lat i problem..]
Od: "AsiaS" <a...@n...pro.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Xena"
> To w przypadku par homoseksualnych to się też konkubinatem nazywa?
Dopóki nie zalegalizuje się małżeństwa to tak, hmm.. albo nie wiem
o co pytasz. Chodzi o to że nadanie jakichś formalnych praw i obowiązków
dowolnym ludziom pozwoli chociaż na minimalne sformalizowanie
związków także homoseksualistów, którzy do małżenstw jeszcze długo praw
mieć nie będą.
> Z powodów do których może miec prawo...
> Nadal nie wiem co to może być za powód
Brrrr...Są ludzie którzy np mają uraz do małżeństwa,
szczególnie mężczyźni a formalny układ praw i obowiązków
były do przyjęcia. Była tu niedawno taka dyskusja w której padło
więcej konkretnych powodów dlaczego niektórzy nie chcą/nie potrafią
wziąć ślubu ale podpisanie umowy nie byłoby problemem.
>i czym się wtedy różni to od
> konkubinatu...
Choćby psychologicznym ciężarem. I tym że konkubinat nie jest
"aż do śmierci", jest tylko czasowym, zdrowym i jasnym układem
coś za coś. Dlaczego nie dać komuś prawa układać sobie życie
tak jak mu lepiej skoro to nikomu nie szkodzi?
--
Pozdrawiam
Asia
|