Strona główna Grupy pl.sci.psychologia związki

Grupy

Szukaj w grupach

 

związki

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 846


« poprzedni wątek następny wątek »

71. Data: 2009-08-06 21:35:21

Temat: Re: związki
Od: "Aicha" <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Chiron" napisał:

> >> "są dwie
> >> mozliwości (w uproszczeniu, ma się rozumieć):"
> > To nie uproszczenie, tylko deformacja. Skąd założenie, że tylko
> > miłość warunkuje szczerość (skoro nie jest niczym więcej niż
> > odmianą choroby psychicznej)?
> Trudno mi w ogóle odnieść się do tego, co napisałaś- pisząc, że
> miłość to odmiana choroby psychicznej rzeczywiście trudno mi
> znaleźć jakąś niezbędną płaszczyznę do dyskusji.

Pewnie, to bardzo wygodne mieć klapki na oczach i nie dopuszczać
istnienia (nie wspomnę już o akceptacji) innego niż własny punktu
widzenia. Rzeczywiście w takim układzie płaszczyzny brak. Nawet platformy
:)

> "Konkretnie- do brzegu"- jak mawiają Duńczycy- podobnego
> kuriozum dawno nie spotkałem, jak Twoja definicja miłości.

Nie moja, tylko naukowców - wystarczyło wrzucić w gugla "miłość choroba
psychiczna" - pierwszy z brzegu artykuł:
http://nauka.wp.pl/title,Milosc-jak-choroba-psychicz
na,wid,10842359,wiadomosc.html

> >Po co/dlaczego ludzie są ze sobą w tym drugim wariancie,
> > skoro nie muszą?
> Wielu więc się rozwodzi- nie tworzą związków-więc cierpią ich
> dzieci jeszcze bardziej.

Istnieją już środki antykoncepcyjne :>

> > Dla lepszego efektu powinieneś kazać tym pierwszym klepać
> > biedę i cierpieć na przeróżne choroby. Inaczej miłość nie będzie
> > miała szansy się wykazać :>
> Brednia. Miłość się wykazuje ZAWSZE. W każdej sytuacji.

Pomyliłeś IMO wykazywanie z okazywaniem. Z tym że to też nie jest takie
oczywiste.

--
Pozdrawiam - Aicha (troll dyżurny)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


72. Data: 2009-08-06 21:41:45

Temat: Re: związki
Od: "Aicha" <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "medea" napisał:

> > Prawda jest we mnie, w Tobie. W każdym z nas. Trzeba tylko ją
> > znaleźć. Uświadomić sobie ją. Człowiek pozostający w Prawdzie
> > nie ulega złudzeniom, odbiera świat dokładnie takim, jakim on jest.
> > Osoba taka nie posługuje się kłamstwem- nigdy.
> Po czym poznać, że odbieram świat takim, jakim on jest oraz to, że żyję
> w Prawdzie?

Po tym, że wierzysz Ikselce. Mamy unikalną szansę, której nie mają inni -
po prostu zrządzenie boskie.

--
Pozdrawiam - Aicha

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


73. Data: 2009-08-06 21:44:16

Temat: Re: związki
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:h5ff37$p6v$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Chiron pisze:
>
>> tak mi się zdaje- nawet nie próbuje zrozumieć. Podkreślę: ktoś się moze
>> zgodzić lub nie- ale ja odnoszę wrażenie, że dla reszty to jest tak
>> odległe, że nawet nie próbują zrozumieć.
>
> Wiesz Chironie, weź pod uwagę, że często posługujesz się w swoich
> wypowiedziach terminologią nie do końca ujednoliconą. Na przykład piszesz:
> Miłość, Prawda, mając chyba na myśli sprawy wyższe niż tylko ludzkie,
> skoro stosujesz inną ortografię, ale do końca nie wyjaśniasz, o co Ci
> chodzi - czy masz na myśli jakiś inny wymiar miłości, czy tylko małżeńską?
Miłość w sensie duchowym. Taką Miłość, której jednym z przejawów jest miłość
małżeńska. O Prawdzie napisałem w tym wątku w innej odpowiedzi Tobie.

>czy prawdę objawioną, czy tylko małżeńską uczciwość, wierność? Myślę, że
>większość z nas pisze o zwykłej ludzkiej miłości i zwykłej uczciwości, więc
>na tym tle faktycznie dochodzi do nieporozumienia między nami.
Ok- pozostańmy więc przy nich.


> Poza tym czuję się urażona Twoim protekcjonalnym tonem (jakim wyrażasz się
> między innymi o mnie, pisząc do Ducha), że jakoby czegoś nie rozumiem i
> nawet nie próbuję zrozumieć, ponieważ niby Twoje kryteria udanego i
> dobrego związku są mi bardzo odległe, skoro nie zgadzam się z
> zaproponowaną przez Ciebie klasyfikacją.
Nie tak napisałem. Poza tym- wyraziłem swoje zdanie, co wyraźnie
podkreśliłem. Nie mam i nie miałem intencji urażania Ciebie. Jeśli Ciebie to
uraziło- przepraszam.

>Otóż ja od ponad 10 lat jestem mężatką, nigdy męża nie zdradziłam, staram
>się, żeby nasz związek był coraz lepszy, ale: nie jest to mój pierwszy
>mężczyzna w życiu, a nawet nie drugi i myślę, że to doświadczenie właśnie
>pozwoliło mi na dojrzalsze podejście do związku. Gdybym wyszła za moją tzw.
>pierwszą miłość, to byłoby zapewne inaczej, zapewne znacznie gorzej.
> Znam natomiast wiele małżeństw, które zawarto pod wpływem tej wielkiej
> pierwszej miłości, a teraz należą już do przeszłości. Dlatego myślę, że do
> udanego związku trzeba dorosnąć.
Należy koniecznie rozróżnić miłość i zakochanie- ten stan fizycznego
upojenia. Często z miłością nie ma on za wiele wspólnego. Poza tym- to nie
ilość partnerów powoduje, że czyjeś podejście do związku jest mniej lub
bardziej dojrzałe. Zauważ, ile jest osób brnących od złego związku do
kolejnego złego. Co powoduje, że związek będzie dobry? Patrzenie w tym samym
kierunku- a to pewna umiejetność, której trzeba się nauczyć- choć niektórzy
dostali ją od swoich rodziców. Jeśli oboje będą wobec siebie wzajem i siebie
samych uczciwi- to mają szanse na dobry związek. I to spore szanse.
Pozdrawiam
Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


74. Data: 2009-08-06 21:44:53

Temat: Re: związki
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Aicha pisze:

> Po tym, że wierzysz Ikselce. Mamy unikalną szansę, której nie mają inni -
> po prostu zrządzenie boskie.

Czyli powinnam wreszcie uwierzyć w to, że zazdroszczę jej brylantów oraz
25cm!

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


75. Data: 2009-08-06 21:45:32

Temat: Re: związki
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h5ffru$elf$1@inews.gazeta.pl...
> michal wrote:
>> medea wrote:
>>>> To "pozytywne" "negatywne" to dla mnie bardzo relatywistyczne.
>
>>> Oczywiście. Mówimy o związku, mam na myśli pozytywy i negatywy dla
>>> osób w nim pozostających.
>
>>>> grupy- np pkt1 można zaliczyć ludzi, którzy- mimo, że nie potrafią
>>>> cały czas być w Prawdzie
>
>>> No i to jest to. Nie wiem, czym jest dla Ciebie "Prawda". Co to
>>> znaczy "być w Prawdzie"?
>
>> Ja wiem. Żeby sie paliło, waliło - nie kłamać.
>
> A Miłość - żeby się waliło, paliło - kochać.
>

Jeśli nawet tak to pojmować- to czy jest w tym coś niewłaściwego?

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


76. Data: 2009-08-06 21:48:39

Temat: Re: związki
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
wiadomości news:h5ffq5$pf6$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> medea pisze:
>
>> Otóż ja od ponad 10 lat jestem mężatką, nigdy męża nie zdradziłam, staram
>> się, żeby nasz związek był coraz lepszy, ale: nie jest to mój pierwszy
>> mężczyzna w życiu, a nawet nie drugi i myślę, że to doświadczenie właśnie
>> pozwoliło mi na dojrzalsze podejście do związku. Gdybym wyszła za moją
>> tzw. pierwszą miłość, to byłoby zapewne inaczej, zapewne znacznie gorzej.
>> Znam natomiast wiele małżeństw, które zawarto pod wpływem tej wielkiej
>> pierwszej miłości, a teraz należą już do przeszłości. Dlatego myślę, że
>> do udanego związku trzeba dorosnąć.
>
> Na moim przykładzie widać, że niekoniecznie. Dojrzeliśmy wspólnie.
> Mój mąż jest moim pierwszym mężczyzną, taka miłość ze szkolnej ławki.
> Jesteśmy ze sobą 11 lat. 7 lat jesteśmy małżeństwem. Miałam 21 lat, kiedy
> wyszłam za mąż. 22 lata, kiedy urodziłam nasze pierwsze dziecko.
> Jak zaczynaliśmy wspólne życie nie mieliśmy nic na start oprócz tej
> pierwszej wielkiej miłości.
> Słucham koleżanek, które mają różne problemy w związkach (żeby nie było ja
> też je mam) i wydaje mi się, że nie ma recepty na związek. Jak się potoczą
> losy 2 osób zawsze zależy wyłącznie od nich samych. Jeśli nie zapomną tego
> uczucia, które ich połączyło, to będą ze sobą.
>


OK- to jeden z warunków: pamiętać to uczucie, które ich połączyło. Jak
dołożysz do tego codzienne staranie się o siebie wzajem- to już naprawdę
wiele

pozdrawiam

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


77. Data: 2009-08-06 21:52:39

Temat: Re: związki
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
wiadomości news:h5fhbn$saa$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> medea pisze:
>> Paulinka pisze:
>>
>>> Na moim przykładzie widać, że niekoniecznie. Dojrzeliśmy wspólnie.
>>
>> Dlatego wydaje mi się, że wszystkie te klasyfikacje są o kant d..y
>> rozbić. Tak jak i ludzie są różni, tak i dróg do udanego związku wiele.
>
> Jestem tego samego zdania. Najgorsze jednak, kiedy komuś się wydaje, że
> jego osobiste szczęście jest kalką dla wszystkich innych ludzi. Tak ma XL
> i Chiron. Powielać, powielać, powielać.
>

Wrzucasz mnie i XL do jakiejś szufladki. IMO- zupełnie odjechanej. Ja tylko
postawiłem tezę, że do istnienia dobrego związku (takiego wspierającego,
wybaczającego) niezbędna jest Prawda i Miłość. Czy się z tym nie zgadzasz?

pozdrawiam

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


78. Data: 2009-08-06 21:55:45

Temat: Re: związki
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:h5fhf7$brp$3@atlantis.news.neostrada.pl...
> Chiron pisze:
>
>> Prawda jest we mnie, w Tobie. W każdym z nas. Trzeba tylko ją znaleźć.
>> Uświadomić sobie ją. Człowiek pozostający w Prawdzie nie ulega
>> złudzeniom, odbiera świat dokładnie takim, jakim on jest. Osoba taka nie
>> posługuje się kłamstwem- nigdy.
>
> Po czym poznać, że odbieram świat takim, jakim on jest oraz to, że żyję w
> Prawdzie?
>

Będziesz o tym wiedzieć. Potrzebny jest dobry kontakt z sobą samym, swoją
sferą uczuć. Zaufać sobie. Czy zawsze wiesz, co czujesz? Jeśli tak- to
zapewne masz dobry kontakt ze sobą, łatwo Ci zrozumieć swoje uczucia,
emocje, więc żyjesz w Prawdzie. Czy tak jest?

pozdrawiam

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


79. Data: 2009-08-06 21:56:35

Temat: Re: związki
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Chiron pisze:
>
> Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
> wiadomości news:h5ffq5$pf6$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>> medea pisze:
>>
>>> Otóż ja od ponad 10 lat jestem mężatką, nigdy męża nie zdradziłam,
>>> staram się, żeby nasz związek był coraz lepszy, ale: nie jest to mój
>>> pierwszy mężczyzna w życiu, a nawet nie drugi i myślę, że to
>>> doświadczenie właśnie pozwoliło mi na dojrzalsze podejście do
>>> związku. Gdybym wyszła za moją tzw. pierwszą miłość, to byłoby
>>> zapewne inaczej, zapewne znacznie gorzej.
>>> Znam natomiast wiele małżeństw, które zawarto pod wpływem tej
>>> wielkiej pierwszej miłości, a teraz należą już do przeszłości.
>>> Dlatego myślę, że do udanego związku trzeba dorosnąć.
>>
>> Na moim przykładzie widać, że niekoniecznie. Dojrzeliśmy wspólnie.
>> Mój mąż jest moim pierwszym mężczyzną, taka miłość ze szkolnej ławki.
>> Jesteśmy ze sobą 11 lat. 7 lat jesteśmy małżeństwem. Miałam 21 lat,
>> kiedy wyszłam za mąż. 22 lata, kiedy urodziłam nasze pierwsze dziecko.
>> Jak zaczynaliśmy wspólne życie nie mieliśmy nic na start oprócz tej
>> pierwszej wielkiej miłości.
>> Słucham koleżanek, które mają różne problemy w związkach (żeby nie
>> było ja też je mam) i wydaje mi się, że nie ma recepty na związek. Jak
>> się potoczą losy 2 osób zawsze zależy wyłącznie od nich samych. Jeśli
>> nie zapomną tego uczucia, które ich połączyło, to będą ze sobą.
>>
>
>
> OK- to jeden z warunków: pamiętać to uczucie, które ich połączyło. Jak
> dołożysz do tego codzienne staranie się o siebie wzajem- to już naprawdę
> wiele

To uczucie może nagle zniknąć z nudy, z nadmiaru obowiązków, ciekawości,
z czegokolwiek, a na siłę się starać, bo...?

Ja swojego związku jakoś szczególnie nie pielęgnuję. Trwa i jest fajny.
Mieliśmy farta jak w totolotka, że na siebie trafiliśmy, po prostu się
lubimy. To mój najlepszy przyjaciel. Zna mniej bardziej niż każda inna
osoba w moim życiu.
--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


81. Data: 2009-08-06 21:58:39

Temat: Re: związki
Od: "Aicha" <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "medea" napisał:

> > Po tym, że wierzysz Ikselce. Mamy unikalną szansę, której nie
> > mają inni - po prostu zrządzenie boskie.
> Czyli powinnam wreszcie uwierzyć w to, że zazdroszczę jej brylantów
> oraz 25cm!

Oraz całej reszty męża. Założyć pokutne giezło, posypać głowę popiołem i
wyruszyć na poszukiwanie kopii.

--
Pozdrawiam - Aicha

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 20 ... 60 ... 85


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Zmienia się tożsamość kulturowa, męsko-kobieca i kobieco-męska.
Z SCP
Pigułka z LSD? Czemu nie
No.
Rzady milosci coraz skuteczniejsze :/

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »