Data: 2006-04-10 12:36:15
Temat: Re: zwierzece pochodzenie grzechu
Od: "Jesus" <n...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>Bezmyslnie (moim zdaniem) podchwyciles modny w pewnych kregach
>(powiazanych oczywiscie z Ukladem ;-) "trynd" pisania o ludziach jak
>o ubranych szympansach
Piszesz ze wyrabiam sobie zdanie "bezmyslnie".
Nie powielam czegos bez zastanowienia.
Nie uwazam, ze umysl jest odwerwany od sprzetu - mózgu.
Religijny system zwierzat nie mial szans sie rozwinac bo tylko
jedno zwierze do tej pory z tego co wiem ma tak rozbudowany system
przekazywania sobie wiedzy i informacji.
To co u reszty zwierzat powoduje strach do rzeczy ocenianych przez nie
jako "zle", mogace zrobic im krzywde, u ludzi moze równiez sie
przenosic przez wymiane informacji i rozmowe o nastawieniu do danego
"zlego ducha". U podstaw odczuwania leza te same emocje ssaków, i
podobnymi mózgami odbierane, tyle ze rozlozone na wieksza
informacje kontekstowo- informacyjna. Te mechanizmy u ssaków
reagowac potrafia automatycznie i przy podejmowaniu decyzji w
chwilach zagrozenia moga dzialac bez udzialu swiadomosci.
Informacja to opis odbioru doswiadczen i wyabstrahowanie tych przy
pomocy sieci. Opis czyli znalezienie zaleznosci jednych cech tresci
w kontekscie z pozostalymi.
Nadawanie tresci znaczenia emocjonalneego sumienia, mechanizmu
wykorzystywanego przez ssaki do przewidywania zagrozenia, tworzy
moralnosc i zamienia tresc w religie.
Taka tresc jest broniona przez "wyznawców", a gdy ktos ma odmienna
opinie jest przez "wyznawców" negowany, atakowany, a próba
konfrontacji pogladów przypomina cos w stylu "przejdz na nasza
wiare, bo jestes zly".
|