> Do klasztoru na modly nie pojde, ale moze o jakis
> org. charytatywnych bede musial pomyslec i zamienie
> sie w robota do pomocy innym :>

ZRÓB cokolwiek zamiast tylko gadać i rozważać. Na razie za silnie
identyfikujesz się ze swoim obecnym punktem widzenia, żeby coś zmienić.
Twoje zdanie na jakiś temat to nie ty sam, daj sobie szansę sprawdzić
to. Zdajesz się być więźniem swoich sztywnych poglądów do tego stopnia,
że w imię ich potwierdzenia poświęcasz życie. Moim zdaniem powinno być
odwrotnie - koncepcje tworzy się na bazie praktyki życiowej, skoro nie
masz jej za wiele, daj sobie prawo do nieposiadania opinii i przestań
pozować na zgorzkniałego mędrca. To będzie i tak tylko maska, zacznij
być szczery. Co daje Ci prawdziwą odczuwaną radość, może w imię ideałów
pozbawiłeś się i tego?