| « poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2005-09-06 13:14:32
Temat: Re: Religia w I klasie"Asias" <a...@p...onet.pl> wrote in message
news:dfk4ih$870$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Iwon(k)a"
>> mowisz o podstawowce, czy o NewYorkTimes listing?
> Zainteresowaniu dzieci i ich rodziców, w dalszej konsekwencji uwierzeniu,
> że filozofię można tłumaczyć na różnych poziomach zaawansowania.
w domu owszem, jednak filozofii nie ma w podstwowce, i chyba
nie z przyczyn "klopotliwych" pogladow. takie to mozna
wprowadzic na j polskim, czy historii.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2005-09-06 13:27:43
Temat: Re: Religia w I klasieUżytkownik "Iwon(k)a"
> w domu owszem, jednak filozofii nie ma w podstwowce, i chyba
> nie z przyczyn "klopotliwych" pogladow.
Z przyczyn programowych, bo wiazaloby sie to z dodatkowymi kosztami,
a tu ucina sie przedmioty podstawowe :-( Drugim problemem, mniej waznym, jest
brak odpowiedniej kadry, zaplecza (ksiazek itp.)
Ale wciaz nie o tym jest dyskusja. Dla ulatwienia powtorze:
Dziecko niezaleznie czy 7 letnie czy 17 letnie nie powinno rezygnowac z uczenia
sie z rzetelnego i dostepnego zrodla czegos _tylko_ dlatego, ze moze to byc
niezgodne z jego lub jego rodzicow swiatopogladem: czy to na lekcji polskiego,
filozofii czy religii. A Nixe wlasnie pytala o to, czy lekcja religii jest
rzetelnym zrodlem na temat tejze.
--
Pozdrawiam
AsiaS
*Prawdziwa mądrość nie opuszcza głowy*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2005-09-06 13:35:33
Temat: Re: Religia w I klasieUżytkownik Iwon(k)a napisał:
>> obrzędach. Są pewne różnice, o któych musimy pamiętać
>> i przekazywać dzieciom, ale nie przesadzajmy z tymi
>> różnicami. Chrześcijanin żyje w świecie, a nie w niebie.
> oczywiscie, jednak nie sadze ze jest to prawodlowe uczestniczyc
> w sakremetnach innego wyznania. bo albo sie jest KK albo
> wyznawca wszystkiego czyli niczego.
Czasem warto szukać zbieżności, nie pozbywając się
własnej tożsamości.
>>> czy ktos pisal o wyganianiu?
>> Pisał o nie-pochwalaniu, obłudzie itd.
> i czy to to samo?
A jak myślisz? Trzeba rzucać kamieniami, żeby komuś
sprawić przykrość?
>>>> sam tego nie jada z przekonania (jak myślę).
>>> ja znam pare innych, nie daja miesa. zgdonie ze swoimi przekonaniami
>>> tak wychowuja dzieci.
Przebiłaś mnie ;-)
> sorry, ale zgodzic sie z Toba nie moge, patrzac na szereg przykladow
> rodzicow wegetarianow i ich dzieci.
OK, za mało się znam na tym.
>>>> Studenci i pracujący też, to tylko kwestia chęci.
>>> maja religie jako lekcje?? bo nie rozumiem..
>> Duszpasterstwo akademickie, duszpasterstwo pracujących
> to sa formy raczej "nienarzucane" odgornie- jak religia
> w podstawowce.
Religia w podstawówce też nie jest narzucana odgórnie,
czego dowodem brak religii "małolicznych" wyznań.
Gdyby była obowiązkowa, to wyglądałaby calkiem
inaczej.
J.
--
Getto dziecięce jest kolorowe i wesołe, pełno tam
bajkowych postaci i dźwięczą piosenki z reklam.
Strażników prawie nie widać.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2005-09-06 13:41:51
Temat: Re: Religia w I klasieDnia Mon, 5 Sep 2005 19:57:43 +0200, skrzato napisał(a):
> Nie jestem wyznania rzymsko-katolickiego :)
W takim przypadku religia dla tego wyznania w ogóle nie powinna wchodzić w
grę. Dziecku się tylko wszystko pomiesza :(
--
Miklo,
Wika 6, Antek 4.5, Zuzia 16m
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2005-09-06 13:45:45
Temat: Re: Religia w I klasie"Asias" <a...@p...onet.pl> wrote in message
news:dfk5gr$ag0$1@news.onet.pl...
> Z przyczyn programowych, bo wiazaloby sie to z dodatkowymi kosztami,
> a tu ucina sie przedmioty podstawowe :-( Drugim problemem, mniej waznym,
> jest brak odpowiedniej kadry, zaplecza (ksiazek itp.)
> Ale wciaz nie o tym jest dyskusja. Dla ulatwienia powtorze:
> Dziecko niezaleznie czy 7 letnie czy 17 letnie nie powinno rezygnowac z
> uczenia sie z rzetelnego i dostepnego zrodla czegos _tylko_ dlatego, ze
> moze to byc niezgodne z jego lub jego rodzicow swiatopogladem: czy to na
> lekcji polskiego, filozofii czy religii. A Nixe wlasnie pytala o to, czy
> lekcja religii jest rzetelnym zrodlem na temat tejze.
i religia KK jest takowym, dla kogos kto jest wyznawca tejze.
jesli chodzi o inne "swiatopoglady" to sie poznaje z rozna chyba
rzetelnoscia.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2005-09-06 13:47:12
Temat: Re: Religia w I klasieUżytkownik "Iwon(k)a"
> i religia KK jest takowym, dla kogos kto jest wyznawca tejze.
Teraz odpowiedzialas na pytanie Nixe. Tylko ze teraz ona jest juz po etapie
podejmowania decyzji :-)
--
Pozdrawiam
AsiaS
*Prawdziwa mądrość nie opuszcza głowy*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2005-09-06 13:49:52
Temat: Re: Religia w I klasie"Jonasz" <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:dfk5bl$q55$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> w sakremetnach innego wyznania. bo albo sie jest KK albo
>> wyznawca wszystkiego czyli niczego.
>
> Czasem warto szukać zbieżności, nie pozbywając się
> własnej tożsamości.
szukac sobie mozna, ale korzystanie z sakrementow innego
wyznania, jest pozbyciem sie wlasnej tozsamosci (jesli chodzi
o wyznanie)
>>>> czy ktos pisal o wyganianiu?
>>> Pisał o nie-pochwalaniu, obłudzie itd.
>> i czy to to samo?
> A jak myślisz? Trzeba rzucać kamieniami, żeby komuś
> sprawić przykrość?
trzymaj ie mojegop pytania- czy ktos pisal o wyganianiu dzieci z religii.
najpierw na to pytanie odpowiedz, bo widze, ze zaczynasz "demagogie".
>>>>> Studenci i pracujący też, to tylko kwestia chęci.
>>>> maja religie jako lekcje?? bo nie rozumiem..
>>> Duszpasterstwo akademickie, duszpasterstwo pracujących
>> to sa formy raczej "nienarzucane" odgornie- jak religia
>> w podstawowce.
>
> Religia w podstawówce też nie jest narzucana odgórnie,
> czego dowodem brak religii "małolicznych" wyznań.
> Gdyby była obowiązkowa, to wyglądałaby calkiem
> inaczej.
ale jest "przedmiotem" w szkole. w liceum juz gdzie indziej ja musisz
szukac.
i o to mi chodzilo.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2005-09-06 13:54:42
Temat: Re: Religia w I klasie<k...@p...onet.pl> wrote in message
news:dfk4lr$3a1$1@localhost.localdomain...
> Iwon(k)a wrote:
>
>> nie chodzi mi przeciez o niedopuszczanie dzieci do religii, ale
>> o "puszczanie" ich przez niewierzacych rodzicow.
>
> Maja prawo nie wierzyc i nie widziec niczego złego w puszczeniu dziecka na
> religie, zeby zobaczyło np. na własne oczy, jak wierzą jego koledzy z
> klasy.
to zobaczyc mozna nie tylko w szkole.
>
>> religia, wiara
>> w domu to cos wiecej niz matematyka, dlatego, dziwie sie
>> rodzicom niewierzacym, ze robia dzieciom wode z mozgu.
>
> Ja bym tego nie nazwała robieniem wody z mózgu. Raczej daniem wyboru, czy
> chą wierzyc, czy nie.
wlasnie takiej postwie sie dziwie. tak jak zdziwie sie, ze wegetrianin da
mieso
dziecku, tak zdziwie sie, ze niewierzacy posle dziecko na religie.
a co do argumetow tu padajacych, nikt sporod niewierzacych o puszczajacych
dzieci na religie, tego argumentu nie uzyl.
>> a czy ja widze cos zlego?? dziwie sie po prostu takiej postwie
>> rodzicow. tyle.
>
> A czy ja mówie, ze ty widzisz?;-)
acha, czyli taka wolna mysl, rzucona pod moim postem??
>
>>> Pewnie ile ludzi, tyle powodów. Ja zakładam te pozytywne.
>>
>> juz wiem, chca poszerzyc im swiatopoglad, nauczyc narodowej
>> historii, oraz wyltumaczyc role na Jaselka :/
>
> Albo po prostu nie przeszkadza im, ze dziecko pozna wiarę kolegów z klasy.
> I
> nie przeszkadza im, że potem bedą musieli wytłumaczyc, dlaczego katechetka
> twierdzi, ze świat stworzył Bóg w 7 dni, a nie wielkie bum i teoria
> ewolucji;-)
to sa twoje "gdybania", ja jednak czytam inne/
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2005-09-06 14:20:44
Temat: Re: Religia w I klasieI
>> Maja prawo nie wierzyc i nie widziec niczego złego w puszczeniu
>> dziecka na religie, zeby zobaczyło np. na własne oczy, jak wierzą
>> jego koledzy z klasy.
>
> to zobaczyc mozna nie tylko w szkole.
No można. Ale moze tak jest wygodniej.
> wlasnie takiej postwie sie dziwie. tak jak zdziwie sie, ze wegetrianin
> da mieso
> dziecku, tak zdziwie sie, ze niewierzacy posle dziecko na religie.
A podobno mieszkasz w kraju, gdzie nikt niczemu sie nie dziwi;-)
Wiesz, religia bywa w środku lekcji, to też może byc powód, dla którego
rodzic niewierzący nie sprzeciwi sie uczęszczniu dziecka na ową lekcję.
> a co do argumetow tu padajacych, nikt sporod niewierzacych o
> puszczajacych dzieci na religie, tego argumentu nie uzyl.
>
>>> a czy ja widze cos zlego?? dziwie sie po prostu takiej postwie
>>> rodzicow. tyle.
>>
>> A czy ja mówie, ze ty widzisz?;-)
>
> acha, czyli taka wolna mysl, rzucona pod moim postem??
Napisałam, że ja nie widzę. Bo nie widzę. Ty odpowiedziałaś jw.
A co, nie wolno rzucać myśli? zapamietam
> to sa twoje "gdybania", ja jednak czytam inne
Moje gdybania są tak samo dobre, jak inne, czyż nie?
--
Pozdrawiam
Justyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2005-09-06 14:40:46
Temat: Re: Religia w I klasie"krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:dfk937$48d$1@localhost.localdomain...
>> to zobaczyc mozna nie tylko w szkole.
>
> No można. Ale moze tak jest wygodniej.
raczej tego nie skomentuje ;)
>> wlasnie takiej postwie sie dziwie. tak jak zdziwie sie, ze wegetrianin
>> da mieso
>> dziecku, tak zdziwie sie, ze niewierzacy posle dziecko na religie.
>
> A podobno mieszkasz w kraju, gdzie nikt niczemu sie nie dziwi;-)
nie zauwayzylam, widac wiesz wiecej niz ja :)
> Wiesz, religia bywa w środku lekcji, to też może byc powód, dla którego
> rodzic niewierzący nie sprzeciwi sie uczęszczniu dziecka na ową lekcję.
z tego co wiem miala byc na poczatku albo na koncu. swietice tez
chyba dzialaja.
>>> A czy ja mówie, ze ty widzisz?;-)
>>
>> acha, czyli taka wolna mysl, rzucona pod moim postem??
>
> Napisałam, że ja nie widzę. Bo nie widzę. Ty odpowiedziałaś jw.
> A co, nie wolno rzucać myśli? zapamietam
ech, te wnioski :)
>> to sa twoje "gdybania", ja jednak czytam inne
>
> Moje gdybania są tak samo dobre, jak inne, czyż nie?
wole te "prawdziwe" czyli od rodzicow, ktorzy sa niewierzacy a
posylaja dzieci na religie. te sa dla mnie bardziej wierygodne, bo
nie przypominaja dyskusji akademickiej.:)
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |