Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze Religia w I klasie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Religia w I klasie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 200


« poprzedni wątek następny wątek »

61. Data: 2005-09-06 09:28:54

Temat: Re: Religia w I klasie
Od: k...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

Iwon(k)a wrote:

> "Eulalka" <e...@l...net.pl> wrote in message
> news:dfi1eh$lnd$1@theone.laczpol.net.pl...
>
>> Ja zrobiłam inaczej.
>> Weronika poszła na religię, by zobaczyć. Spodobało się.
>
>
> co sie spodobalo? katechetka? fajne piosenki?
> po co w ogole puszczac dziecko na religie jesli jestescie niewierzace???

Oj Iwon(k)a, nie oburzaj się. Moze po prostu Eulalka nie chce Weronice
zabraniać, a młoda moze bedzie odmieńcem w rodzinie i się nawróci?
"Pozwólcie dzieciom przyjść do mnie" - mowi Ci to coś?
Ja nie widzę w tym nic złego, chyba, ze Weronika zacznie na religii
"rozrabiaC" i podważać zdanie katechetki - wtedy raczej bym podzziękowała
za wspołpracę i matce, i córce.

> ma pewno nadzieje, ze dziecko sie "nawroci".

I słusznie, do tego jest powołana.
>
> po co niewierzacy rodzice puszczaja dziecko na lekcje religii??

Pewnie ile ludzi, tyle powodów. Ja zakładam te pozytywne.

--
Pozdrawiam
Justyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


62. Data: 2005-09-06 09:31:00

Temat: Re: Religia w I klasie
Od: "Agnieszka" <a...@z...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
news:dfhrcp$1r51$1@news.mm.pl...
> W wiadomości <news:dfhl9f$p5m$1@news.onet.pl>
> Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> pisze:
>
> > uwazasz, iz ocena na podswteie jednej lekcji (malego dziecka) jest
> > rozsadna jesli chodzi o taka decyzje?
>
> To nie chodzi o to, czy decyzja jest rozsądna czy nie, bo jak można
od
> 7-latki zachłyśniętej nowym środowiskiem i sytuacją, wymagać
rozsądku? ;-)
> Bardziej chodziło mi o to, że jeśli Martyna będzie chciała chodzić
po prostu
> dla samej przyjemności, bo jest fajnie i wg niej fajne rzeczy się
robi, to
> dlaczego nie?

Ja swego czasu sama "zapisałam się" na religię. Po prostu po lekcjach
poszłam z klasą do kościoła (wtedy religia nie była nauczana w
szkołach) i zapytałam księdza, czy mogę pochodzić. Ksiądz
przeprowadził standardowy wywiad (ze mną, nigdy nie rozmawiał z moją
mamą) czy jestem chrzczona, czy chodzę do kościoła i takie tam i
zgodził się, żebym chodziła, nawet dał mi obrazek, żebym sobie do
zeszytu wkleiła ;-) Powiem Ci, że szybko mi przeszło. Chociaż ksiądz
był fajny a ja i tak nie miałam co robić po lekcjach (na religię
chodziłam zamiast na świetlicę ;-)), to i tak szybko zrezygnowałam.
Żadnych szczególnych strasznie fajnych rzeczy tam nie było, a
konieczność przyjmowania "bo tak" rzeczy, które mi się nie podobały i
nie zgadzały z moim doświadczeniem, zwyczajnie mi nie odpowiadała.
Bardzo możliwe, że gdybyś posłała Martynę na tę religię, to też by się
tak skończyło...
Chociaż ja swoich dzieci na religię nie posyłam. Ale jeżeli
którekolwiek zgłosi takie zapotrzebowanie - mnie czy katechetce - nie
będę miała nic przeciwko. Na razie Piotrek nie zgłasza, a Iza jest za
mała, żeby wiedzieć, że mogłaby ;-)

>
> > jesli chcesz cos nauczyc dziecko o roznych kosciolach czy
wyznaniach to
> > moze
> > religioznawstwo (podobno ten przedmiot mial byc "zamiast") jest
> > lepsze.
>
> Tego jeszcze nie ma w programie :)

I bardzo szkoda, na lekcje religioznawstwa bym chętnie dzieci posłała,
tak samo zresztą jak na filozofię. No ale nie można mieć
wszystkiego...

Pozdrawiam,
Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


63. Data: 2005-09-06 10:26:28

Temat: Re: Religia w I klasie
Od: "Asias" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Dunia"
> Oczywiscie. Ale na lekcjach religioznawstwa, literatury czy historii wiedza
> jest (a przynajmniej powinna byc) podawana w sposob obiektywny. Lekcje religii
> maja zupelnie inny cel i inna forme. To porownanie jest wiec imho
> nieuzasadnione.

Duniu ale masz racje, tylko ze zapomnialas ze Nixe wlasnie o to pytala, co Ty
zalozylas z gory.
Kiedy ona rowniez sie tego dowiedziala i przyjela taki punkt widzenia,
stwierdzila to samo - wiec w sumie wszyscy sie ze soba zgadzamy(cie).
--
Pozdrawiam
AsiaS
*Prawdziwa mądrość nie opuszcza głowy*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


64. Data: 2005-09-06 10:52:17

Temat: Re: Religia w I klasie
Od: Jonasz <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Iwon(k)a napisał:

> modlitwa ze znakiem krzyza na poczatku czy koncu lekcji?
> to juz chyba nie "lekcja".
Zdecydowanie lekcja (z modlitwą) - nie msza, nie
sakrament, nie pielgrzymka, ale po prostu lekcja.

> to nie widzę żadnego powodu,
>> aby ktoś miał być wykluczony. Katolicy uczestniczą
>> w ewangelickich mszach, przystępują z prawosławnymi
>> do komunii, więc czemu odgradzać się od niewierzących?
> przystepuja z prawoslawnymi do komunii?? (czyli nie tylko
> jest to uczestnicznie w "lekcji")
Mówię o udziale rzyskich katolików w prawosławnych
obrzędach. Są pewne różnice, o któych musimy pamiętać
i przekazywać dzieciom, ale nie przesadzajmy z tymi
różnicami. Chrześcijanin żyje w świecie, a nie w niebie.

> czy ktos pisal o wyganianiu?
Pisał o nie-pochwalaniu, obłudzie itd.

>> Znam taki przypadek - tatuś gotuje rodzince mięso, choć
>> sam tego nie jada z przekonania (jak myślę).
> ja znam pare innych, nie daja miesa. zgdonie ze swoimi przekonaniami
> tak wychowuja dzieci.

Kwestia priorytetów, czy nie je się mięsa ze względu
na zwierzęta, na siebie, czy na "przekonania".
Jak dzieci lubią i chcą, to jest problem, czy dasz
im prawo chcieć.
Całkiem nie odgrodzisz dziecka od mięsa i tłuszczów
zwierzęcych, bo babcia... , bo frytki w McDonaldzie...,
bo stołówka szkolna... I pewnego dnia dziecko mówi
"daj mi rosół z mięsem".

>>> to ja nawet o tym nie slyszalam. zawsze myslalam, ze nauczanie religii
>>> w szkole dotyczylo tylko szkol podstawowych.
>> Studenci i pracujący też, to tylko kwestia chęci.
> maja religie jako lekcje?? bo nie rozumiem..

Duszpasterstwo akademickie, duszpasterstwo pracujących
(studiwalem w Lublinie) mają różne formy: msze w
tygodniu z nauczaniem, kursy nawet i kilkudziesięciu
słuchaczy, małe grupy modlitewne i dyskusyjne zbierające
się przy księżach lub zakonnikach. Zdarzają się indeksy,
w razie potrzeby jakichś referencji można dostać opinię.

>> Po ślubie jakoś się odechciewa...
> czego?
Tych spotkań.

J.

--
Getto dziecięce jest kolorowe i wesołe, pełno tam
bajkowych postaci i dźwięczą piosenki z reklam.
Strażników prawie nie widać.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


65. Data: 2005-09-06 13:01:04

Temat: Re: Religia w I klasie
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Asias" <a...@p...onet.pl> wrote in message
news:dfjhgf$jr2$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Iwon(k)a"
>> a moze bylaby za trudna dla dzieci z podstawowki.
>
> W Stanach Świat Zofii nie był bestsellerem?

mowisz o podstawowce, czy o NewYorkTimes listing?

iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


66. Data: 2005-09-06 13:03:33

Temat: Re: Religia w I klasie
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Dorota" <d...@p...onet.pl> wrote in message
news:1116.0000104e.431d3a0e@newsgate.onet.pl...

>> po co niewierzacy rodzice puszczaja dziecko na lekcje religii??
>
> Żeby poszerzyć mu światopogląd i zapoznać z częścią kultury i tradycji
> naszego
> narodu. Z tym, że to raczej by się sprawdzało w przypadku religioznawstwa,
> nie
> typowej "podstawówkowej" religii.

wlasnie o to chodzi. dlatego sie dziwie.

iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


67. Data: 2005-09-06 13:05:20

Temat: Re: Religia w I klasie
Od: k...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

Iwon(k)a wrote:

> nie chodzi mi przeciez o niedopuszczanie dzieci do religii, ale
> o "puszczanie" ich przez niewierzacych rodzicow.

Maja prawo nie wierzyc i nie widziec niczego złego w puszczeniu dziecka na
religie, zeby zobaczyło np. na własne oczy, jak wierzą jego koledzy z
klasy.

> religia, wiara
> w domu to cos wiecej niz matematyka, dlatego, dziwie sie
> rodzicom niewierzacym, ze robia dzieciom wode z mozgu.

Ja bym tego nie nazwała robieniem wody z mózgu. Raczej daniem wyboru, czy
chą wierzyc, czy nie.

>> Ja nie widzę w tym nic złego, chyba, ze Weronika zacznie na religii
>> "rozrabiaC" i podważać zdanie katechetki - wtedy raczej bym
>> podzziękowała za wspołpracę i matce, i córce.
>
> a czy ja widze cos zlego?? dziwie sie po prostu takiej postwie
> rodzicow. tyle.

A czy ja mówie, ze ty widzisz?;-)

>> Pewnie ile ludzi, tyle powodów. Ja zakładam te pozytywne.
>
> juz wiem, chca poszerzyc im swiatopoglad, nauczyc narodowej
> historii, oraz wyltumaczyc role na Jaselka :/

Albo po prostu nie przeszkadza im, ze dziecko pozna wiarę kolegów z klasy. I
nie przeszkadza im, że potem bedą musieli wytłumaczyc, dlaczego katechetka
twierdzi, ze świat stworzył Bóg w 7 dni, a nie wielkie bum i teoria
ewolucji;-)
--
Pozdrawiam
Justyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


68. Data: 2005-09-06 13:07:00

Temat: Re: Religia w I klasie
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

<k...@p...onet.pl> wrote in message
news:dfjo06$9g9$1@localhost.localdomain...

>> co sie spodobalo? katechetka? fajne piosenki?
>> po co w ogole puszczac dziecko na religie jesli jestescie niewierzace???
>
> Oj Iwon(k)a, nie oburzaj się. Moze po prostu Eulalka nie chce Weronice
> zabraniać, a młoda moze bedzie odmieńcem w rodzinie i się nawróci?
> "Pozwólcie dzieciom przyjść do mnie" - mowi Ci to coś?

nie chodzi mi przeciez o niedopuszczanie dzieci do religii, ale
o "puszczanie" ich przez niewierzacych rodzicow. religia, wiara
w domu to cos wiecej niz matematyka, dlatego, dziwie sie
rodzicom niewierzacym, ze robia dzieciom wode z mozgu.

> Ja nie widzę w tym nic złego, chyba, ze Weronika zacznie na religii
> "rozrabiaC" i podważać zdanie katechetki - wtedy raczej bym podzziękowała
> za wspołpracę i matce, i córce.

a czy ja widze cos zlego?? dziwie sie po prostu takiej postwie
rodzicow. tyle.
>
>> ma pewno nadzieje, ze dziecko sie "nawroci".
>
> I słusznie, do tego jest powołana.
>>
>> po co niewierzacy rodzice puszczaja dziecko na lekcje religii??
>
> Pewnie ile ludzi, tyle powodów. Ja zakładam te pozytywne.

juz wiem, chca poszerzyc im swiatopoglad, nauczyc narodowej
historii, oraz wyltumaczyc role na Jaselka :/


iwon(K)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


69. Data: 2005-09-06 13:11:23

Temat: Re: Religia w I klasie
Od: "Asias" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Iwon(k)a"
> mowisz o podstawowce, czy o NewYorkTimes listing?
Zainteresowaniu dzieci i ich rodziców, w dalszej konsekwencji uwierzeniu, że
filozofię można tłumaczyć na różnych poziomach zaawansowania.
--
Pozdrawiam
AsiaS
*Prawdziwa mądrość nie opuszcza głowy*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


70. Data: 2005-09-06 13:13:06

Temat: Re: Religia w I klasie
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Jonasz" <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:dfjrq6$66u$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> modlitwa ze znakiem krzyza na poczatku czy koncu lekcji?
>> to juz chyba nie "lekcja".
> Zdecydowanie lekcja (z modlitwą) - nie msza, nie
> sakrament, nie pielgrzymka, ale po prostu lekcja.

jak widac ja mam inny poglad na lekcje religii:)

> Mówię o udziale rzyskich katolików w prawosławnych
> obrzędach. Są pewne różnice, o któych musimy pamiętać
> i przekazywać dzieciom, ale nie przesadzajmy z tymi
> różnicami. Chrześcijanin żyje w świecie, a nie w niebie.

oczywiscie, jednak nie sadze ze jest to prawodlowe uczestniczyc
w sakremetnach innego wyznania. bo albo sie jest KK albo
wyznawca wszystkiego czyli niczego.

>
>> czy ktos pisal o wyganianiu?
> Pisał o nie-pochwalaniu, obłudzie itd.

i czy to to samo?

>
>>> Znam taki przypadek - tatuś gotuje rodzince mięso, choć
>>> sam tego nie jada z przekonania (jak myślę).
>> ja znam pare innych, nie daja miesa. zgdonie ze swoimi przekonaniami
>> tak wychowuja dzieci.
>
> Kwestia priorytetów, czy nie je się mięsa ze względu
> na zwierzęta, na siebie, czy na "przekonania".
> Jak dzieci lubią i chcą, to jest problem, czy dasz
> im prawo chcieć.
> Całkiem nie odgrodzisz dziecka od mięsa i tłuszczów
> zwierzęcych, bo babcia... , bo frytki w McDonaldzie...,
> bo stołówka szkolna... I pewnego dnia dziecko mówi
> "daj mi rosół z mięsem".

sorry, ale zgodzic sie z Toba nie moge, patrzac na szereg przykladow
rodzicow wegetarianow i ich dzieci.
>
>>>> to ja nawet o tym nie slyszalam. zawsze myslalam, ze nauczanie religii
>>>> w szkole dotyczylo tylko szkol podstawowych.
>>> Studenci i pracujący też, to tylko kwestia chęci.
>> maja religie jako lekcje?? bo nie rozumiem..
>
> Duszpasterstwo akademickie, duszpasterstwo pracujących
> (studiwalem w Lublinie) mają różne formy: msze w
> tygodniu z nauczaniem, kursy nawet i kilkudziesięciu
> słuchaczy, małe grupy modlitewne i dyskusyjne zbierające
> się przy księżach lub zakonnikach. Zdarzają się indeksy,
> w razie potrzeby jakichś referencji można dostać opinię.

to sa formy raczej "nienarzucane" odgornie- jak religia
w podstawowce. nie prownujmy wiec czegos poza
szkola, co jest dobrowolnym "kursikiem". w liceum, czy na studiach nie
ma "przedmiotu" pt religia.
>
>>> Po ślubie jakoś się odechciewa...
>> czego?
> Tych spotkań.


Tobie czy wszystkim ?

iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 20


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Po dwóch dniach
kiedy do ortodonty
dziecko 3-letnie
drugi dzien w przedszkolu:(
problemy w nauce i nie tylko

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych

zobacz wszyskie »