Witam

Jakiś czas temu zainstalowałem w pokoju rolety wewnętrzne (takie na
okno, z prowadnicami).
Swoje zadanie jakie miały spełnić - czyli zaciemnić pokój, owszem
spełniły. Niestety w swej naiwności i - delikatnie rzecz biorąc -
nieroztropności przedobrzyłem z zaciemnianiem, aplikując sobie
naprawdę ciemny materiał a'la brąz... rezultat: w pokoju może jest i
ciemno, ale za to upał panuje potworny, wprost nie do wytrzymania.
Ale do rzeczy: jako że po kolejnym dniu piekarnika w pokoju miarka się
przebrała zapragnąłem wymienić materiał na inny. Myślałem konkretnie o
takich podgumowanych (na zewnątrz białe albo nawet jakieś sreberko)
wewnątrz - kolorystyka dowolna. I tu... sprzedawca w lokalnym sklepie
mnie mocno usadził, twierdząc że będę tej decyzji żałował, ponieważ -
według niego - taka guma nagrzewa się najgorzej ze wszystkich
materiałów, ponadto jak się nagrzeje to jeszcze będzie mi się lepić do
okien na tyle że wręcz będzie śmierdzieć i że jeśli ja się uprę to on
takie coś mi zrobi, ale nawet gwarancji mi na to nie da a w ogóle to
podobno wszystko jest lepsze od takiej gumowanej rolety.

Przyznam się szczerze że opadła mi szczęka. Z jednej strony brzmi to
cokolwiek cudacznie (jakoś nie jestem w stanie sobie wyobrazić że
biała guma będzie łapać tyle ciepła), z drugiej - co w sumie
sprzedawca ma za interes żeby mnie do tego zniechęcać (tym bardziej że
takie "gumiaki" swoje kosztują, to i by swoje na tym zarobił). No i
chyba się coś jednak na tym interesie zna. A pokój w którym chcę je
powiesić jest (niestety) rzeczywiście nasłoneczniony tak bardzo jak to
tylko możliwe: praktycznie od 14 do samego wieczora słońce wali prosto
w okna :(

Tak więc proszę was: jeśli ktoś ma takie podgumowane rolety
wewnętrzne, niech szepnie słówko jak one się naprawdę sprawują. Z góry
dzięki.
--
richie