« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-09-06 09:50:08
Temat: Ryba z mozarelląWitam
Wczoraj jadlem rewelacyjną rybę. Mianowicie: sola z krewetkami i mozarellą.
Szukam przepisu ale coś mi nie idzie...
Może ktoś z Was spotkał na swojej kulinarnej drodze taki przepis?
--
PZD
Ślipy
www.loslameros.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-09-06 22:04:11
Temat: Re: Ryba z mozarellą
Użytkownik "Ślipy" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dfjok9$nm8$1@nemesis.news.tpi.pl...
Witam
Wczoraj jadlem rewelacyjną rybę. Mianowicie: sola z krewetkami i mozarellą.
Szukam przepisu ale coś mi nie idzie...
Może ktoś z Was spotkał na swojej kulinarnej drodze taki przepis?
...nie spokalam sie ale mozna pogdybac.....
sola swietnie sie roluje,po czym mozna ja zrolowac w takiej foli spozywczej
z ziolami w srodku i mozarella i ugotowac razem z tym kondonkiem w
wodzie.....nastepnie na patelni obsmazyc krewetki i podlac je smietana z
ziolami i czosnkiem.....wpuscic w to ugotowana i obrana z folii sola i
chwile zagrzewac......
agataw
pewnie mozna i inaczej :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-09-19 12:18:45
Temat: Re: Ryba z mozarelląSkoro nikt nie mógł mi pomóc spróbowałem sam to zrobić.
Podejrzewam że popełniłem mnóstwo błędów, ale jestem amatorskim kuchcikiem.
Po pierwsze zamieniłem filet z soli na mintaja, bo lokalny sklep nie jest najlepiej
wyposażony. Krewetki koktajlowe wrzuciłem na patelnię i podsmażyłem z masłem. Potem
zalałem to śmietaną :0
Następnie ułożyłem rybę w żaroodpornym naczyniu, lekko doprawiłem pietruszką,
pieprzem i solą, zalałem krewetkami w śmietanie, na to ułożyłem mozzarellę. Potem do
piekarnika.
Poczekałem aż na mozzzarelli pojawią się lekko brązowe plamki. Et voila!!
Mi smakowało, a żona miała straszny katar i nic nie czuła, więc twierdziła że bardzo
dobre.
Nie wiem jak się powinno robić sos na bazie śmietany i trochę wyszło za dużo
wodnistego sosu. Ale smak miało całkiem podobny do tej ryby z restauracji. Całość
zajęła około 30min i przez ten czas nie zdążyłem zrobić makabrycznego burdelu w
kuchni co jest charakterystyczne dla moich kuchennych szaleństw w fartuszku (to jest
bardzo ważny element bo fartuszek jest ze zdjęciem muskularnego super mucho, więc jak
mi danie nie wyjdzie to żona chociaż sobie popatrzy.)
--
PZD
Ślipy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |