Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Rysunki

Grupy

Szukaj w grupach

 

Rysunki

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-01-10 21:12:15

Temat: Re: Rysunki
Od: " mema" <m...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

morya <m...@p...onet.pl> napisał(a):

> > Może ktoś wie co to oznacza ?
>
>
> Całkowicie zgodzę się z Ewką.


a ja się nie zgodzę. jasne, ze nie należy robić " z igły widły", ale w wieku
9 lat dzieci na ogól wiedza już, jak wyglada człowiek i potrafią go z grubsza
narysować. a juz na pewno nos i ręce.
nie jestem psychologiem, więc nie używam testu "człowiek' do diagnozy, za to
jako psychoterapeuta pracuję czasem z rysunikem jako metodą projekcyjną. Brak
rąk i nosa ( zwłaszcza na rysunku u dziewczynki; czy wiecei, utratę jakiej
częsci ciała większosć kobiet uznałaby za najtrudniejszą do zaakceptowania?
własnie nosa!) potraktowałabym jako poważną sprawe.
Podoba mi się pomył porozmawiania zpsychologiem lub pedagogiem szkolnym, ew.
wizyta w poradni pedagogiczno-psychologicznej na razie tylko celem rozmowy z
fachowcem.
NAwet to, że sie czegoś nie umie narysować, oznaczać może cos głebszego..
oby w przypadku Twojej córki było inaczej

mema

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-01-10 21:22:14

Temat: Re: Rysunki
Od: "morya" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> morya <m...@p...onet.pl> napisał(a):

> > > Może ktoś wie co to oznacza ?
> >
> >
> > Całkowicie zgodzę się z Ewką.
>
>
> a ja się nie zgodzę. jasne, ze nie należy robić " z igły widły", ale w wieku
> 9 lat dzieci na ogól wiedza już, jak wyglada człowiek i potrafią go z grubsza
> narysować. a juz na pewno nos i ręce.
> nie jestem psychologiem, więc nie używam testu "człowiek' do diagnozy, za to
> jako psychoterapeuta pracuję czasem z rysunikem jako metodą projekcyjną. Brak
>
>
> mema



mema, ale ja rysowałam mając 9 lat. pasjami - do tej pory mi zostało. (teraz
rysuję portrety) i jak mi coś nie wychodziło to tego unikałam. po prostu.
dokladnie tak jak pisala ewka. chyba ze ktoś mnie zachęcił do spróbowania.
mysle ze najpierw nalezy sprawdzic u zrodla, a nie szastac terminologią i
pakowac dziecko w diagnoze. ja wiem - szuflandia nadal króluje - ale
zdiagnozowanie za wszelka cenę nie zawsze jest pomocne czy potrzebne.
zwlaszcza zbyt wcześnie.
nie kwestionuję wagi tego faktu, po prostu uważam, że najpierw warto po prostu
zapytać córeczki i tyle.

ps
no chyba, że tata ma powody zeby się tym martwić. ma?

(pytanie retoryczne, dla taty)


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-01-11 08:27:15

Temat: Re: Rysunki
Od: "ajtne" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl> napisał w wiadomości
news:btpp20$m54$1@gromojar.itpp.pl...
> ->J.E. EB<- btp4og$b7j$...@n...onet.pl naszkrobal/a:
>
> > Tak myślę, że to główny powód. Czy ty rysujesz to czego nie umiesz, a
> > może wogólę się na tym nie znasz?
>
> A imo bzdura.
> Dziecko /a raczej młodzież - 9 lat :D/ podejmujące zadanie typu
> 'namalować człeka' zrobi to.

Pod warunkiem, że kiedykolwiek to robiło ;) Może tak przecież być, że
dziecię nauczyło się takiego schematu rysowania. To taka hipoteza na...10% ;)
Ale zawszeć taka możłiwość istnieje.

Jeśli natomiast byłoby tak, że sposób rysowania się zmienił i nagle zabrakło
jakichś elementów, to możnaby pointerepretować. Hmm... W małym stopniu,
ale możliwe jest też, że jakaś wczesna trauma wpłynęła od początku na sposób
rysowania, ale z tym byłabym baaaaaaaaardzo ostrożna.

A jeśli interpretować, to dobrze przed uruchomieniem kombinowania i teorii
jest ożywić taki rysunek - wyobrazić sobie jak funkcjonuje człowiek bez rąk,
bez twarzy, bez nóg, dramatycznie pomniejszony, mający szpony zamiast dłoni
itp. itd. Wtedy łatwiej zrozumieć dlaczego tak to jest...

Np. znany mi 6-latek, po dwóch pobytach w szpitalu, zaczął rysować postacie
bez rąk - zupełnie bez rąk; kiedy przedtem ludzie na jego rysunkach mieli ręce
rozpostarte szeroko, mocne i sprawcze. Domyślam się skąd ta zmiana.
I obserwuję, kiedy ręce wrócą...

> Inna sprawa, to celowe omijanie pewnych fragmentów.
> Zauważ, że nie mówimy o 3 letnim dziecku!

Celowe? Hm... Psychologia, albo neurologia, albo inne bajery ;))))


pozdrawiam
jak zwykle przelotem

joa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-01-11 11:05:27

Temat: Re: Rysunki
Od: "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

->J.E. ajtne<- btr1cp$7du$...@n...onet.pl naszkrobal/a:

> Pod warunkiem, że kiedykolwiek to robiło ;) Może tak przecież być, że
> dziecię nauczyło się takiego schematu rysowania. To taka hipoteza
> na...10% ;) Ale zawszeć taka możłiwość istnieje.

Ano! :)
Jak to miło pogadać sobie z ziomalem :D

Do tematu: guzik wiem co i jak. To nie istotne.
To co chciałem, to prowokacja do myślenia.
Nie wierzę żadnemu hochsztaplerowi, który po przeczytaniu '5' wersów
zwierzeń gada:
- prokurator zabił, inaczej być nie może

oTTo

p.s. No chyba.., że posiada jakieś uzdolnienia 'para...coś' /lotna lub
przegrzana.. - na elektrowniach jądrowych mi opowiadali ;)/. To do TVN
proponuję - udowadniać ;)

--
"Jesteś oszustem, oscarze. (Bo nie wierzę, że możesz być aż tak
głupi.)"
[Amnesiak]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-01-11 11:08:10

Temat: Re: Rysunki
Od: "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

->J.E. EB<- btp4l1$aug$...@n...onet.pl naszkrobal/a:
> A może zapisz ją na kurs rysunku zamiast chodzić po psychologach i
> tak nic mądrego nie powiedzą.

Masz rację ;)
/zakładam, że jesteś Psychologiem ;)

oTTo

--
"Ludzie słuchają tylko tego, co chcą usłyszeć"
[De Mello by Jet]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-01-11 11:20:18

Temat: Re: Rysunki
Od: "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

->J.E. morya<- 0...@n...onet.pl naszkrobal/a:
>> Może ktoś wie co to oznacza ?
>
>
> Całkowicie zgodzę się z Ewką.
> Nie ma co robić 'z igły widły'. rysowanie to bardzo poważna sprawa
> dla 9- latki.:))) zapytaj ją dlaczego nie rysuje może po prostu
> (sądzę, że powie ci czemu tak jest) i pokaż jej jakiś łatwiejszy
> sposób - może to ją ośmieli.
>
> O ile mi wiadomo, odchodzi się od przeinterpretowywania rysunków w
> psychologii. A na pewno nie idź do jakichś
> pedagogiczno-psychologicznych poradni dla dzieci! Jeśli już to
> bardzo, bardzo ostrożnie. Nie daj zrobić z córeczki pacjentki na
> wyrost.

Świat się przewraca do góry nogami.
Dlaczego u licha /kalafiory skończone/ i kto wam każe wysłać dzieciaka
po słoik dżemu do fabryki dżemu?
(i biadolić, że pod maszynę wpadł?)
Dalej: po jaką cholerę bazgracie farmazony na poniewieranej przez was
samych /w trybie on-line/ grupie psychologicznej?
/z nazwy tak wynika ;)/

Dalej: co to jest psychologia w życiu codziennym?
Dalej: /nie daj boziu/ dzieciak miał wypadek - odcięło mu rękę... I co?
A gówno! Nie pójdziesz do szpitala, bo tam osły, co?
MYnYstra odwołasz, co? Przywórci rękę? /ale to już zostawiam/

A odróżnij zadrapanie od braku ręki i przestań pitolić i ujeżdżać!
Wiesz jaka jest 'tolerancja' spaprania roboty przy próbie 'przyszycia'
oderwanej ręki a jaka przy naklejeniu plastra na zadrapanie??????
Odróżniasz poziom trudności?

Dalej: wiesz z jaką 'częstotliwością' /albo: mocą/ niesiona jest FAMA
(żesz kur..a mać!) spartaczonej ręki a z jaką mocą /o ile wystąpi/ FAMA
spartaczonego plasterka na zadrapanie?
Nie wiesz?
To spierdziel coś /w swoim/ fachu na miarę potężnej zaczepki opinii
publicznej ;)
Mało który BARAN /taki jak Ty/ rozróżni POZIOM.
Każdy będzie wiedział, że I TAK TO GÓWNO WARTE.
Coś na zasadzi:
- nie wiem, nie znam się i brzydzę się wszystkimi którzy się znają!

A teraz spal czarownice własnej durnoty ;) Warto.
Od czarownic psycho itd. po prostu się odpiernicz. Dobra rada.
Dlaczego? Ano dlatego, żeś g. zrozumiał/ała - i to nawet z tego co
gadasz.

Coraz bardziej rozczarowany
oTTo

P.S. Wracając do tematu: zacząłbym od rozmowy z dzieciakiem.
Na PSP możesz się dowiedzieć /jeżeli zaangażujesz odpowiednie osoby/
jakie ZADAĆ PYTANIA ŻEBY UZYSKAĆ TO CO TRZEBA.
Dialog można spisać i przedrukować na PSP.
To dopiero byloby coś.
Reszta, to dłubanie w nosie z nadzieją wyszarpania opiłka ze ślepka.

--
kto pyta nie błądzi
błądzi ten który odpowiada
[Trener]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-01-11 11:46:59

Temat: Re: Rysunki
Od: "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

->J.E. morya<- 0...@n...onet.pl naszkrobal/a:
>> morya <m...@p...onet.pl> napisał(a):

> mema, ale ja rysowałam mając 9 lat. pasjami - do tej pory mi
> zostało. (teraz rysuję portrety) i jak mi coś nie wychodziło to tego
> unikałam. po prostu.

Po prostu? Dokładnie?
I uważasz i twierdzisz, że nie ma innego rozwiązania JAK TYLKO
PODSTAWIENIE WŁASNYCH PRZEŻYĆ?
I uważasz pewnie, że każde inne dziecko i każdy inny człowiek, gdy
zadasz mu stan A odpowie stanem B - tak?
/dokładnie takim stanem B, jaki odpowiesz TY? Pięknie!/

Jeżeli tak, to jesteś kolejną kretyką/tem /płci nie znam/ który/ra
wdziera się na niezbadany obszar i zamiast z deko pomyśleć od razu
próbuje poprzestawiać meble.

Ile jeszcze można tego słuchać? Tych pierdół .../które sam -zresztą- w
przeszłości wygłaszałem ;)/.
No ile?

Pisał o tym Jet - zacytuję z pamięci.
Chcesz uzyskać stan B? ..to wysil łeb i dobierz stan A - ALE DLA KAŻDEGO
CZŁEKA JEST ON INDYWIDUALNY.
KaPeWu?

oTTo

--
"Ludzie słuchają tylko tego, co chcą usłyszeć"
[De Mello by Jet]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-01-11 12:10:24

Temat: Re: Rysunki
Od: "Greg" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

"ajtne" w wiadomości news:btr1cp$7du$1@news.onet.pl napisal(a):
>
> > A imo bzdura.
> > Dziecko /a raczej młodzież - 9 lat :D/ podejmujące zadanie typu
> > 'namalować człeka' zrobi to.
> Pod warunkiem, że kiedykolwiek to robiło ;) Może tak przecież być, że
> dziecię nauczyło się takiego schematu rysowania.

Ale z reguly mozna wyodrebnic pewne etapy, prawda? :-) Dla przykladu slonko
"przyklejone" do gornej krawedzi kartki. Zreszta niebo tez jest waskim
paskiem na samej gorze kartki. Chociaz nie wiem jak jest obecnie. Musialbym
wziasc kilka rysunkow na tapete i zobaczyc :-) Moze cos sie zmienilo.
Ostatnio sluchalem "dzieci wiedza lepiej" i zdziwilem sie plynnosci wymowy
dzieciakow. Kiedys mialy (mialem) tendencje do przeciagania koncowek
zdania - "I poszlam do przedszkooooooolllaaa. Tam pani dala
zabaaaaaaawkiiiiiii..." ;-)



pozdrawiam
--
Greg
Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl/
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-01-11 13:15:05

Temat: Re: Rysunki
Od: "EB" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora




> Masz rację ;)
> /zakładam, że jesteś Psychologiem ;)

Nie jestem psychologiem, nawet jeszcze nie wybrałam sobie liceum, ale wiem
jak to jest kiedy rodzice wymyślą, że z ich dzieckiem jest coś nie tak i
ciągają je po psychologach którzy i tak w większości przypadków nic mądrego
nie wymyślą, a dziecko może wpoić sobie, że z nim jest coś nie tak i zaczyna
się odizolowywac od innych. Lepiej więc najpierw przemyśleć tą decyzję, a
jeśli już to załatwić to z dzieckiem dyplomatycznie.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-01-11 15:31:59

Temat: Re: Rysunki
Od: "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

->J.E. EB<- btri8f$ihc$...@n...onet.pl naszkrobal/a:

> Nie jestem psychologiem, nawet jeszcze nie wybrałam sobie liceum,


wierzę ;)

> ale wiem jak to jest kiedy rodzice wymyślą, że z ich dzieckiem jest
> coś nie tak i ciągają je po psychologach którzy i tak w większości
> przypadków nic mądrego nie wymyślą,

1. Ile znasz przypadków 'takich' dzieci i 'takich' psychologów?
Podaj linka do badań, statystyk itd. Zapoznam się z tym b. chętnie.
Które rejony świata? ;)
2. Ile rozwiązań może z tego wyniknąć?
3. Czy świat się kończy na rozwiązaniach mieszczących się w Twojej
kieszeni?
4. Czego szukasz na grupie PSP? (przepisu na własnych rodziców?)
5. Czy Twoje problemy z rodzicami nie wynikają właśnie z _takiego_
podejścia do psychologii? ;)
6. Dlaczego wciskasz tutaj - w papierkowym aksjomacie - swą tramę,
związaną z kiepską oceną pracy psychologów?
7. Po co te szufladki, generalizowanie, segregowanie... itd.?

to tak w skrócie

oTTo

Spróbuj popatrzeć na to trochę innym obiektywem.
Może np. 'naprawdę' jesteś problematycznym dzieckiem ;) - a swoimi
głupotkami robisz tutaj więcej złego niż dobrego.

--
"Coraz więcej sieci zewnętrznych "ustawia" bramki służące do wymiany
poczty elektronicznej z siecią Internet. Ten światowy system sieci i
bramek został nazwany Matrix" [1994; INTERNET I OKOLICE]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Ku przestrodze - dla wszystkich dorosłych dzieci alkoholików
milosc VS narkotyki
Mapa myśli
Negocjacje
Skala Rosenberga-skąd wziąć?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »