Rzeczoznawca budowlany - długie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2002-06-06 08:03:28

Temat: Rzeczoznawca budowlany - długie
Od: "AnnW" <a...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dzień Dobry,

Piszę tu pierwszu raz, więc przepraszam jeśli to nie ta grupa. Prosiłabym o
pomoc w następującej sprawie:
Wyprowadziłam się niedawno z wynajmowanego mieszkania. Mieszkanko zostało
zdane w stanie idealnym. Problem polega na tym, że nie było w takim stanie
przejęte - tzn. glazura w łazience i kuchni odchodziła lekko od ścian i była
popękana. Nie spisywałam tej usterki w żadnym aneksie do umowy - czyli nie
ma żadnego dowodu, że zastałam mieszkanie w takim właśnie stanie przy
wprowadzaniu się do niego. Nie było to dla mnie problemem natomiast teraz,
gdy przyszło do zwrotu kaucji przez wynajmującą - okazuje się, że to nasza
wina, że pewnie pralka uderzała o ścianę i dlatego kafelki poodchodziły (w
kuchni i sąsiadującej łazience i nawet popękały na przeciwległej ścianie).
Jestem tak wzburzona tymi oszczerstwami, że postanowiłam przyprowadzić
rzeczoznawcę budowlanego, który stwierdziłby że winą odchodzenia kafelków
jest ich złe położenie. Czy to jest możliwe do udowodnienia? Jak takie
rzeczy się załatwia i ile taka "przyjemność" kosztuje? Prosiłabym o pomoc,
bo nie chodzi mi nawet o zwrot kaucji - jestem gotowa jeszcze zapłacić, ale
o fakt, że człowiek dbał o mieszkanie, starał się, inwestował a tacy ludzie
niszczą wszelką wiarę w uczciwość drugiego człowieka. Jak tak można?! Nie
chciałabym, żeby uszło to bezkarnie, a poza tym niedługo będzie tam mieszkać
inna osoba - ciekawe co dla niej przyszykuje nieuczciwa wynajmująca...
Dziękuję, Ania

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2002-06-06 08:27:15

Temat: Re: Rzeczoznawca budowlany - długie
Od: "Norman" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "AnnW" <a...@k...net.pl> napisał w wiadomości
news:adn4s3$1uf$1@news.tpi.pl...
> Dzień Dobry,
>
> Piszę tu pierwszu raz, więc przepraszam jeśli to nie ta grupa. Prosiłabym
o
> pomoc w następującej sprawie:
> Wyprowadziłam się niedawno z wynajmowanego mieszkania. Mieszkanko zostało
> zdane w stanie idealnym. Problem polega na tym, że nie było w takim stanie
> przejęte - tzn. glazura w łazience i kuchni odchodziła lekko od ścian i
była
> popękana. Nie spisywałam tej usterki w żadnym aneksie do umowy - czyli nie
> ma żadnego dowodu, że zastałam mieszkanie w takim właśnie stanie przy
> wprowadzaniu się do niego. Nie było to dla mnie problemem natomiast teraz,
> gdy przyszło do zwrotu kaucji przez wynajmującą - okazuje się, że to nasza
> wina, że pewnie pralka uderzała o ścianę i dlatego kafelki poodchodziły (w
> kuchni i sąsiadującej łazience i nawet popękały na przeciwległej ścianie).

Znaczy się zdajesz mieszkanie nie w stanie idealnym tylko w takim jakim
zastałaś tak ?

> Jestem tak wzburzona tymi oszczerstwami, że postanowiłam przyprowadzić
> rzeczoznawcę budowlanego, który stwierdziłby że winą odchodzenia kafelków
> jest ich złe położenie. Czy to jest możliwe do udowodnienia? Jak takie
> rzeczy się załatwia i ile taka "przyjemność" kosztuje? Prosiłabym o pomoc,
> bo nie chodzi mi nawet o zwrot kaucji - jestem gotowa jeszcze zapłacić,
ale
> o fakt, że człowiek dbał o mieszkanie, starał się, inwestował a tacy
ludzie
> niszczą wszelką wiarę w uczciwość drugiego człowieka. Jak tak można?! Nie
> chciałabym, żeby uszło to bezkarnie, a poza tym niedługo będzie tam
mieszkać
> inna osoba - ciekawe co dla niej przyszykuje nieuczciwa wynajmująca...

Co do rzeczoznawcy to poszukaj w książce telefonicznej ja tak znalazłem
rzeczoznawcę samochodowego. Nie wiem czy można to porównać, ale mnie
przyjemność powołania go kosztowała 3 lata temu 250 pln.

--
Pozdrawiam
Norman

PS Spróbuj zapytać się jeszcze na grupie pl.misc.budowanie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-06-06 17:11:21

Temat: Re: Rzeczoznawca budowlany - długie
Od: "Jarek Zwiech" <j...@p...igo.wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora

> .... niszczą wszelką wiarę w uczciwość drugiego człowieka. Jak tak można?!
Nie
> chciałabym, żeby uszło to bezkarnie, a poza tym niedługo będzie tam
mieszkać
> inna osoba - ciekawe co dla niej przyszykuje nieuczciwa wynajmująca...
>
>

Hej!

Może zamiast tego rzeczoznawcy (sprawa musiałaby oprzeć się o sąd?) poprawić
na szybko te kafelki, fugi itp. Np: glazurę można przykleić na zwykły klej
montażowy (trzyma lepiej niż zaprawy klejowe), kup tubę + wyciskarkę (ok.
25PLN komplet), oderwij (przez podważanie) te kilka sztuk płytek, posmaruj,
przyklej, fugę trzeba będzie dobrać i uzupełnić. Na oko roboty na jeden
dzień i nie jest to bardzo trudna ani brudząca robota. Potem zaproś
właścicielkę i w obecności np: dzielnicowego wyjaśnijcie szczegóły i poproś
o zwrot kaucji. Baba nie będzie taka mądra, a może uda się ją podejść z
zaskoczenia.
Musisz sama zadecydować czy kaucja jest na tyle cenna, że opłaci się coś
poprawiać. Natomiast dzielnicowego i tak bym poprosił o pomoc. Niech
przynajmniej babsko ma zaszarganą opinię w okolicy.

Pozdrawiam i głowa do góry Jarek