Data: 2002-07-22 09:55:44
Temat: Rzetelnosc badan naukowych [Re: Eksperyment Zimbardo]
Od: "Janusz H." <h...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Saulo news:ahbdtd$k4i$1@news2.tpi.pl :
> /.../ sądzę, że testy nie wzięły się z sufitu i że stoją
> za nimi rzetelne badania empiryczne na reprezentatywnej próbie dotyczące
> tego jak rzeczywiste zachowania korelują z odpowiedziami testowymi.
(Szkoda, że najważniejsze minęliście (z oscarem) dużym łukiem...)
Zanim cokolwiek napiszę, chętnie zobaczyłbym wreszcie _rzetelny_ opis
"rzetelnych badań naukowych".
Właśnie wpadł mi w ręce "Wstęp do metodologii nauk społecznych" Witolda
Marciszewskiego. A konkretniej rozdział szósty:
http://www.calculemus.org/lect/mns2001-CC/M6.pdf
Stoi tam takie stwierdzenie (strona trzecia):
<< Ścisłość naukowa wymaga zatem określenia,
jakie przybliżenie będzie rozsądne. >>
Żeby móc określić "rozsądność przybliżenia", to trzeba wiedzieć, jakie
_błędy_ się z nim wiążą. I cytowane zdanko znaczyć powinno:
BŁĘDY (NIEWIEDZA) SĄ WAŻNIEJSZE OD WIEDZY !!!
Dlatego proszę, do boju (Saulo? oscar? jakiś student/absolwent psycholo-
gii?). Jak wygląda rzetelny pomiar... 'głupiego' ołówka/gumki/patyka/co
tam masz pod ręką. Pokaż jak przeprowadzasz "rzetelne badania empirycz-
ne" i jak ustalasz korelacje między twoim modelem/opisem a rzeczywistym
zachowaniem badanej rzeczy. Z naciskiem na: jak określasz/skąd bierzesz
wiedzę o błędach pomiarowych ???
Bez przemyślenia istoty takiego zadania (i jego prawidłowego 'ugryzie-
nia'), cała gadanina o rzetelności badań w psychologii/socjologii NIE MA
najmniejszego związku z faktyczną rzetelnością. Jeśli nie potrafisz/nie
wiesz jak ustalać/szukać SWOICH błędów w poznawaniu/MYŚLENIU _o_czymkol-
wiek_, to nie uwierzę, że potrafisz to w przypadku badania/poznawania
ludzi. O poprawnym interpretowaniu wyników jakichkolwiek testów nie
wspomnę.
P.S.
oscar news:ahe233$m75$1@news.lublin.pl :
> >Jakoś da się pojąć, w których miejscach
> > jest się głupcem. Jak?
>
> nie wiem
Nie niepokoi cię to?
I jak sobie to wyobrażasz: jak mam porozmawiać z kimś, kto nie wie,
kiedy głupota poniesie go w maliny... miast świadomie myśleć o TRUDNYCH
(acz NIEZWYKLE ISTOTNYCH) mechanizmach psychicznych ??
|