Strona główna Grupy pl.sci.medycyna SKANDAL!!!!

Grupy

Szukaj w grupach

 

SKANDAL!!!!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 59


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2002-02-20 12:05:47

Temat: Re: medyczny SKANDAL!!!!
Od: jacek <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witaj!

> Nic z tego. Jak widzę, tylko lekarze z Jastrzębiej Góry udzielają odpowiedzi
> poważnych, Pozwolę sobie zauważyć, że przytoczony tekst był autorstwa dr.
> Jana Kwaśniewskiego - chyba że on nie jest już lekarzem.

Tak, masz racje. On nie jest juz lekarzem. A nigdy nie mial tytulu
doktora.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2002-02-20 12:18:23

Temat: Re: SKANDAL!!!!
Od: Lech Trzeciak <l...@i...gov.pl> szukaj wiadomości tego autora

MK wrote:


> Przypominam jednak Panu, iż współczesna medycyna
> z takiej właśnie szarlatanerii wyrosła
> i do takiej "szarlatanerii" powraca
> (np. masaż, akupresura, ziołolecznictwo

Skoro nawiązał Pan do ziołolecznictwa, to właśnie dostałem interesującą
publikację [ukaże się ona także w Trends in Pharmacological Sciences, autorstwa
E. Ernsta] na temat zawartości "ziołowych" preparatów ze wschodu (Indie, Chiny).

Za najbardziej pikantne uznam chyba dodawanie OFICJALNYCH LEKÓW do preparatów
ziołowych - to tak a propos tego, kto powraca do kogo. I tak w ziołach z Chin
znaleziono m.in.
- leki przeciwbólowe i przeciwzapalne (aminopiryna, paracetamol, diklofenak,
fenylbutazon, fenacetyna, indometacyna; Ethoxybenzamide),
- hormony sterydowe (hydrokortyzon, deksametazon, fluocinolon, klobetazol, a
nawet metyltestosteron),
- leki przeciwcukrzycowe (glibenklamid)
- lek moczopędny obniżający ciśnienie (hydrochlorotiazyd),
- leki pobudzające (kofeinę, efedryna),
- leki uspokajające, obniżające napięcie mięśni i przeciwdrgawkowe (diazepam,
czyli relanium; karbamazepinę i fenytoinę oraz kw. walpronowy i chlorzoksazon),
Jako że nie bardzo mam pojęcie, co to jest Ethoxybenzamide, sprawdziłem w
Medline i okazało się, że jest to lek przeciwgorączkowy, powszechnie używany w
Japonii. W 1986 opisano, że jest silnie rakotwórczy dla samców myszy (Journal of
the National Cancer Institute. 1986; 76(1):115-8). Myślę, że dodawanie
oficjalnych leków do preparatów ziołowych najlepiej świadczy, co o skuteczności
ziół myślą sami twórcy tych preparatów.

Z kolei "zioła" hinduskie (a także chińskie) zawierają różnie dobrane dodatkowe
ilości metali ciężkich (celowo dodawane jako składnik rzekomo leczniczy). W
dodatku preparaty o tej samej nazwie, ale pochodzące z różnych firm mogą
zawierać znacząco różne dawki. Chodzi najczęściej o ołów, arsen i rtęć; poziom
rtęci w niemal wszystkich preparatach przekraczał dopuszczalne normy, czasami
ponad stukrotnie. Metale ciężkie w "ziołach" chińskich występują w szerszym
wyborze. Znajdowano tam głównie ołów, ale także rtęć, kadm, arsen, miedĽ i tal.
Opisany jest w literaturze przypadek 5-letniego chłopca z Włoch, u którego
stwierdzono obuocznego wrodzonego siatkówczaka (retinoblastoma) chorobę
kwalifikującą do usunięcia obu oczu dla ratowania życia. Rodzice nie zgodzili
się, zamiast operacji rozpoczęli kurację hinduskim "ziołem". Efektem były
mdłości, osłabienie, zaburzenia czucia, postępujący niedowład nóg, anemia i
niedobór leukocytów; wreszcie w badaniach toksykologicznych wykryto obecność
arsenu w "ziołach" i dowody na zatrucie arsenem w badaniach włosów. Po
odstawieniu leku objawy na szczęście wycofały się.

Osobnym problemem "ziołolecznictwa" jest - jak wspominałem w poprzednim liście -
brak kontroli nad składem preparatu. Skrajnym tego wyrazem było zatrucie w
Belgii, gdzie chińskie "zioła odchudzające" okazały się zawierać domieszkę
roślin z rodzaju Aristolochia, które produkują truciznę uszkadzającą nerki
(szybko postępujące zwłóknienie nerek). U 10 osób konieczne było usunięcie nerek
i zastąpienie ich przeszczepionymi nerkami (transplantacja). W usuniętych
nerkach i moczowodach znaleziono różnie zaawansowane nowotwory, jeden z
pacjentów cierpiał ponadto na nawracające brodawczaki pęcherza moczowego [Cosyns
JP, Am J Kidney Dis. 1999; 33(6):1011-7].

Jak podkreśla autor, znaczący wpływ na popularyzację ziołolecznictwa ma
rozpowszechniany w kolorowych tygodnikach i miesięcznikach mit, że zioła są nie
tylko skuteczne (w tym nawet tam, gdzie zawiodła medycyna "oficjalna"), ale
także stuprocentowo bezpieczne (rzekomo "w odróżnieniu" od leków oficjalnych).
Co gorsza, pacjenci ukrywają przed lekarzami fakt stosowania uzupełniającej
ziołoterapii, przez co uniemożliwiają rozpoznanie zatruć "ziołami" oraz
przewidywanie skutków ubocznych leczenia i interakcji z równolegle stosowanymi
preparatami "oficjalnymi".


Leszek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2002-02-20 21:15:14

Temat: Re: medyczny SKANDAL!!!!
Od: "rymi" <r...@a...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "jacek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:MPG.16dc466ea9347b219896c1@news.tpi.pl...


| Ale dzieki tej diecie sprawdza sie prawo Darwina ze slabsi (w tym
| wypadku umyslowo) wymieraja sami zgotowywujac sobie los. I w Pana i moim
| interesie jest zeby sie sami wpedzili do grobu wraz ze swoimi
| niedouczonymi i amoralnymi lekarzami.

Zgadzam się w 100% i nie chodzi tu o "słabszych umysłowo" bo przy takiej
diecie tak jak piszesz zgotowują sobie los bez względu na to jacy są
umysłowo. A czy to dobrze, czy źle niech każdy oceni.

Do Jurka. Z przykrością muszę stwierdzić, że jest to trzeci wynik badań.
Piszę "z przykrością" bo w mojej firmie badania okresowe robione są co rok
i do czasu przejścia na dietę optymalną mój znajomy miał poziom cholesterolu
w normie. Moje pytanie: kogo winić. (pytanie retoryczne).

Rox


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2002-02-20 23:58:42

Temat: Re: medyczny SKANDAL!!!!
Od: Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "rymi" <r...@a...net.pl> napisał w wiadomości
news:a513et$n13$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
>
> Do Jurka. Z przykrością muszę stwierdzić, że jest to trzeci wynik badań.
> Piszę "z przykrością" bo w mojej firmie badania okresowe robione są co
rok
> i do czasu przejścia na dietę optymalną mój znajomy miał poziom
cholesterolu
> w normie. Moje pytanie: kogo winić.

Nikogo nie winić, tylko poczytać sobie Framingham Study, a dowiesz się, że
powyżej 50-tego roku życia nie ma korelacji między poziomem cholesterolu, a
umieralnością. Następnie należy dać okuliście 50 zł, żeby popatrzał w oczki
i określił stan naczyń krwionośnych.

Pozdrawiam
Leszek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2002-02-21 02:24:50

Temat: Re: medyczny SKANDAL!!!!
Od: b...@o...com.au (George Zieba) szukaj wiadomości tego autora

"rymi" <r...@a...net.pl> wrote in message news:<a513et$n13

> Do Jurka. Z przykrością muszę stwierdzić, że jest to trzeci wynik badań.
> Piszę "z przykrością" bo w mojej firmie badania okresowe robione są co rok
> i do czasu przejścia na dietę optymalną mój znajomy miał poziom cholesterolu
> w normie. Moje pytanie: kogo winić. (pytanie retoryczne).

Zanim zaczniesz winic kogokolwiek ...
Fakt wysokiego poziomu cholesterolu zbyt wiele nie mowi.
W rzeczywistosci , to moze byc calkiem normalny, ale
przejsciowy objaw.
Nalezaloby zadac duzo wiecej pytan, zebrac duzo wiecej informacji
itd ... Obawiam sie , ze tego tutaj nie da sie zrobic.
Poza tym, o dalszym postepowaniu powinien zadecydowac lekarz
optymalny,
a nie ktokolwiek z grupu internetowej.

Moge Ci tylko powiedziec, ze opisany przez Ciebie przypadek nie
jest niczym niezwyklym, co wcale nie oznacza , ze konczy sie
"zapchaniem zyl" itd ... Popytaj tam gdzie trzeba, a otrzymasz
potwierdzenie tego.

Moja matka, 78, cukrzyca, duze nadcisnienie, nadwaga problemy z
watroba,
silny bol nog po po godznie chodzenia, po ok. roku na DO miala rowniez
cholesterol ok. 350. O w/w dolegliwosciach zdazyla juz zapomniec
tylko ... ten cholesterol :-)). Wytlumaczylem, kontynuowala.
W ciagu nastepnych ok. 10 miesiecy wszystkie lipidy sa juz na
super poziomie z troglicerydami 80. Tego typu "historie" sa czyms
normalanym
na DO. W tej chwili nie ma ludzkiej mocy, ktora by spowodowala
zeby wrocila do poprzedniego sposobu zywienia, szczegolnie , ze
wydaje teraz o polowe mniej na jedzenie.

Ale ... co ciekawe : przebadana "wzdluz i wszerz" ma udokumentowana
poprawe
wszystkich parametrow biochemicznych potwierdzona przez dwa niezalezne
zrodla.
No co z tego ? ... lekarze jej ciagle mowia , ze jest CHORA !! a
jednoczesnie
pytaja jakich kremow uzywa, bo tak odmlodniala :-))

Jurek



Jurek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2002-02-21 02:36:22

Temat: Re: medyczny SKANDAL!!!!
Od: "Sark" <w...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "George Zieba"
<b...@o...com.au> napisał w wiadomości
news:cc5589ba.0202201824.377473ca@posting.google.c
om...

> Moja matka, 78, cukrzyca, duze nadcisnienie,
nadwaga problemy z
> watroba,
> silny bol nog po po godznie chodzenia, po ok.
roku na DO miala rowniez
> cholesterol ok. 350. O w/w dolegliwosciach
zdazyla juz zapomniec
> tylko ... ten cholesterol :-)). Wytlumaczylem,
kontynuowala.
> W ciagu nastepnych ok. 10 miesiecy wszystkie
lipidy sa juz na
> super poziomie z troglicerydami 80. Tego typu
"historie" sa czyms
> normalanym

Czyli jednak w DO parametry biochemiczne powinny
być na poziomie jakim określa to oficjalna
medycyna a ewentyalne "wyskoki" występuja
przejściowo w okresie zmiany diety zwykłej na DO ?

Sark

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2002-02-21 19:36:54

Temat: Re: SKANDAL!!!!
Od: jotem <j...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Lech Trzeciak wrote:
>
> MK wrote:
>
> Jako że nie bardzo mam pojęcie, co to jest Ethoxybenzamide, sprawdziłem w Medline i
okazało się, że jest to lek przeciwgorączkowy, powszechnie używany w Japonii. W 1986
opisano, że jest silnie rakotwórczy dla samców myszy (Journal of the National
Cancer Institute. 1986; 76(1):115-8).


Etoksybenzamid tonic innego, tylko składnik reklamowanej uparcie w
telewizji etopiryny.
jotem

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2002-02-21 19:54:35

Temat: Re: SKANDAL!!!!
Od: jotem <j...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Sark wrote:
>

>
> A jakie warunki musza być spełnione aby takie
> niezależne badania w przypadku DO przeprowadzić ?
> Czy tak trudno je przeprowadzić, może to jest
> droga aby uciąć niepotrzebne rozważania na ten
> temat (vide preparat z torfu dr. Tołpy na raka i
> efekt ostateczny)


Niestety, ciężar dowodu skuteczności jakiejkolwiek metody spoczywa na
jej zwolennikach. Zwolennicy tzw. diety optymalnej wolą jednak operować
argumentami przedstawianymi w prasie codziennej i publikacjach
popularnych, co z miejsca nastraja sceptycznie każdego, kto ma odrobinę
krytycyzmu, zwłaszcza że wnioski są w znacznym stopniu sprzeczne z
prawie całym dorobkiem nauk biologicznych i medycznych. Oczywiście można
twierdzić, ze wzystkie te nauki są diabła warte, ale jest to
stwierdzenie dośc gołosłowne i trudne do przyjęcia. Osobiście uważam, że
na takie dyskusje szkoda czasu,ponieważ szansa na przekonanie osoby
wierzącej głeboko w różne stwierdzenia bez wystarczających dowodów jest
raczej niewielka.Inna rzecz, że dla różnych osób dowodem są różne
argumenty. Dla mnie dowodem na jakiekolwiek działanie lecnzicze są oceny
kliniczne wykonane zgodnie z przyjętymi współcześnie metodami (podwójnie
ślepa próba, randomizacja, kontrola placebo itd).Kiedy zwolennicy
dyskutowanej metody przedstawią wreszcie w przyjęty w świecie
cywilizowanym sposób swoje osiągnięcia i hipotezy, wtedy możemy zacząc
dyskusję (w przeciwnym razie jest to "przezbywanie" a nie dyskusja). Jak
narazie to nie nastąpiło, szkoda więc czasu i miejsca na argumenty,które
żadnej ze stron nie przekonują. Podsumowując, istnieje z pewnościa wiele
potencjalnych metod leczniczych, o których medycyna nie wie, ale ich
skuteczność i bezpieczeństwo trzeba udowodnić.
jotem

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2002-02-23 13:29:21

Temat: Re: SKANDAL!!!!
Od: "MK" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Panie Leszku "za pieniądze ksiądz się modli, za pieniądze świat się podli".
Ktoś w Chinach dodaje czegoś do ziół, a w Łodzi ktoś inny też za pieniądze
....itd.
Zioła pomagały przez tysiące lat, pomagają i teraz. Może Pan "selektywnie
łowić" różne informacje, utwierdzając się w swoich przekonaniach, lecz to
nie zmieni faktu że istnieje wiele sposobów walki z chorobą. Uzdrawiacze
(bioenergoterapeuci, zielarze, mistycy) to nie mit, istnieją i pomagają, ze
skutkiem różnym, ale czy konwencjonalna medycyna również bezradnie nie
rozkłada rąk? Dla poparcia swoich tez sięga Pan do autorytetów (to dobrze),
ale na świecie jest tysiące autorytetów a zdania ich są podzielone. Na
koniec dodam "trzymajmy się zdrowo, bo trzeba mieć zdrowie żeby chorować".
Pozdrawiam MK

Użytkownik "Lech Trzeciak" <l...@i...gov.pl> napisał w wiadomości
news:3C73940F.EDA085E0@iimcb.gov.pl...
> MK wrote:
>
>
> > Przypominam jednak Panu, iż współczesna medycyna
> > z takiej właśnie szarlatanerii wyrosła
> > i do takiej "szarlatanerii" powraca
> > (np. masaż, akupresura, ziołolecznictwo
>
> Skoro nawiązał Pan do ziołolecznictwa, to właśnie dostałem interesującą
> publikację [ukaże się ona także w Trends in Pharmacological Sciences,
autorstwa
> E. Ernsta] na temat zawartości "ziołowych" preparatów ze wschodu (Indie,
Chiny).
>
> Za najbardziej pikantne uznam chyba dodawanie OFICJALNYCH LEKÓW do
preparatów
> ziołowych - to tak a propos tego, kto powraca do kogo. I tak w ziołach z
Chin
> znaleziono m.in.
> - leki przeciwbólowe i przeciwzapalne (aminopiryna, paracetamol,
diklofenak,
> fenylbutazon, fenacetyna, indometacyna; Ethoxybenzamide),
> - hormony sterydowe (hydrokortyzon, deksametazon, fluocinolon, klobetazol,
a
> nawet metyltestosteron),
> - leki przeciwcukrzycowe (glibenklamid)
> - lek moczopędny obniżający ciśnienie (hydrochlorotiazyd),
> - leki pobudzające (kofeinę, efedryna),
> - leki uspokajające, obniżające napięcie mięśni i przeciwdrgawkowe
(diazepam,
> czyli relanium; karbamazepinę i fenytoinę oraz kw. walpronowy i
chlorzoksazon),
> Jako że nie bardzo mam pojęcie, co to jest Ethoxybenzamide, sprawdziłem w
> Medline i okazało się, że jest to lek przeciwgorączkowy, powszechnie
używany w
> Japonii. W 1986 opisano, że jest silnie rakotwórczy dla samców myszy
(Journal of
> the National Cancer Institute. 1986; 76(1):115-8). Myślę, że dodawanie
> oficjalnych leków do preparatów ziołowych najlepiej świadczy, co o
skuteczności
> ziół myślą sami twórcy tych preparatów.
>
> Z kolei "zioła" hinduskie (a także chińskie) zawierają różnie dobrane
dodatkowe
> ilości metali ciężkich (celowo dodawane jako składnik rzekomo leczniczy).
W
> dodatku preparaty o tej samej nazwie, ale pochodzące z różnych firm mogą
> zawierać znacząco różne dawki. Chodzi najczęściej o ołów, arsen i rtęć;
poziom
> rtęci w niemal wszystkich preparatach przekraczał dopuszczalne normy,
czasami
> ponad stukrotnie. Metale ciężkie w "ziołach" chińskich występują w
szerszym
> wyborze. Znajdowano tam głównie ołów, ale także rtęć, kadm, arsen, miedĄ i
tal.
> Opisany jest w literaturze przypadek 5-letniego chłopca z Włoch, u którego
> stwierdzono obuocznego wrodzonego siatkówczaka (retinoblastoma) chorobę
> kwalifikującą do usunięcia obu oczu dla ratowania życia. Rodzice nie
zgodzili
> się, zamiast operacji rozpoczęli kurację hinduskim "ziołem". Efektem były
> mdłości, osłabienie, zaburzenia czucia, postępujący niedowład nóg, anemia
i
> niedobór leukocytów; wreszcie w badaniach toksykologicznych wykryto
obecność
> arsenu w "ziołach" i dowody na zatrucie arsenem w badaniach włosów. Po
> odstawieniu leku objawy na szczęście wycofały się.
>
> Osobnym problemem "ziołolecznictwa" jest - jak wspominałem w poprzednim
liście -
> brak kontroli nad składem preparatu. Skrajnym tego wyrazem było zatrucie w
> Belgii, gdzie chińskie "zioła odchudzające" okazały się zawierać domieszkę
> roślin z rodzaju Aristolochia, które produkują truciznę uszkadzającą nerki
> (szybko postępujące zwłóknienie nerek). U 10 osób konieczne było usunięcie
nerek
> i zastąpienie ich przeszczepionymi nerkami (transplantacja). W usuniętych
> nerkach i moczowodach znaleziono różnie zaawansowane nowotwory, jeden z
> pacjentów cierpiał ponadto na nawracające brodawczaki pęcherza moczowego
[Cosyns
> JP, Am J Kidney Dis. 1999; 33(6):1011-7].
>
> Jak podkreśla autor, znaczący wpływ na popularyzację ziołolecznictwa ma
> rozpowszechniany w kolorowych tygodnikach i miesięcznikach mit, że zioła
są nie
> tylko skuteczne (w tym nawet tam, gdzie zawiodła medycyna "oficjalna"),
ale
> także stuprocentowo bezpieczne (rzekomo "w odróżnieniu" od leków
oficjalnych).
> Co gorsza, pacjenci ukrywają przed lekarzami fakt stosowania
uzupełniającej
> ziołoterapii, przez co uniemożliwiają rozpoznanie zatruć "ziołami" oraz
> przewidywanie skutków ubocznych leczenia i interakcji z równolegle
stosowanymi
> preparatami "oficjalnymi".
>
>
> Leszek
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2002-02-23 16:28:28

Temat: Re: SKANDAL!!!!
Od: Artur Drzewiecki <d...@p...bez.onet.spamu.pl> szukaj wiadomości tego autora

Że uzdrawiacze, bioenergoterapeuci i zioła pomagają - nie dziwota, bo
istnieje coś takiego, jak efekt placebo. Zresztą niemało metod medycyny
(konwencjonalnej :-)) też de facto opiera się na tym efekcie.
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki

Jeśli chcesz wysłać mi list, usuń słowa "bez." i "spamu." z mego adresu w nagłówku.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Problem ze skórą twarzy - swedzienie
MEDLINE - baza ?
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! WAREZ FOR SALE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!                                                                                                                                                                        
Plesniawka w ustach
cos mi w nosie wyroslo

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »