Strona główna Grupy pl.sci.psychologia SOS - wsparcie od mężczyzn niezazdrosnych o ginekologa

Grupy

Szukaj w grupach

 

SOS - wsparcie od mężczyzn niezazdrosnych o ginekologa

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-01-07 18:19:28

Temat: Re: SOS - wsparcie od mężczyz n niezazdrosnych o ginekologa
Od: "Natek" <n...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dygot w news:crmhg8$q86$1@inews.gazeta.pl:

> Po pierwsze, to z formy Natek nijak mi płeć nie wynika.

Karygodne? ;)

> Po drugie - nie trolluję - huśtawki nastrojów od euforii do
> kompletnego dna zmianiające się czasem w kilka minut to normalka w
> sytuacji, gdy umysł próbuje sobie na nowo rzeczywistość poskładać.
> Różnie to działa - mogłaby być katalepsja, otępienie. Umysł to dziwna
> rzecz. U mnie działa jak jazda na roolercoasterze z ponaddźwiękową
> prędkością.

Poskładać na nowo? Miałeś jakiś wypadek?
Jestem prawie pewna, że wymyśliłeś sobie wątek.

> Po trzecie - czy mogłabyś wyjaśnić czemu do kobiet?
> Czy dlatego, że lekarz to nie mebel?

Miałabym płacić facetowi za obmacywanie? ;)
A serio. Z wygodnictwa. Nie lubię znajdować się w niezręcznych
sytuacjach, więc ich unikam, jeśli mogę.

Natek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2005-01-07 18:52:47

Temat: Re: SOS - wsparcie od mężczyzn niezazdrosnych o ginekologa
Od: Jesus <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Dygot napisał:

> Natek <n...@o...pl> napisał(a):
>
>
>>Edyta w news:crgtd7$pd4$1@inews.gazeta.pl:
>>
>>
>>>>Napiszcie mi, że można się z tego wyzwolić i jak to zrobić.
>>>>Jak można dokonać tej alienacji ginekologa z kontekstu seksualnego?
>>>
>>>Moze wystarczy pomyśleć, ze to tylko i wyłacznie lekarz nikt więcej
>>>a twoja zona nie jest jedyna kobieta na świecie, która przychodzi do
>>>niego by sprawdzic czy jest zdrowa.
>>
>>A jednak lekarz to nie mebel ;)
>>
>>Natek
>
>
>
> W tejc chwili na mojej huśtawce jestem na poziomie zdumienia: kobieta wchodzi
> do nieznajomego mężczyzny, po paru minutach gadki się rozbiera i siada w
> najdogodniejszej możliwej pozycji, facet najpierw wsadza jej przyrządy,
> później palce i obmacuje dokładnie. Jakby tego było mało, to czasem jeszcze
> po tych przyjemnościach po cycuszkach również pomasuje
> .. i na koniec jeszcze za to kasę bierze i to niemałą!

Oglądałem kiedyś takie porno... TY też? :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-07 18:58:56

Temat: Re: SOS - wsparcie od mężczyz n niezazdrosnych o ginekologa
Od: "Pyzol" <n...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"Natek" <n...@o...pl> wrote in message
news:xn0dwzbtm14yyu000@news.onet.pl...
Nie lubię znajdować się w niezręcznych
> sytuacjach, więc ich unikam, jeśli mogę.

A u nas rozwiazano problemw ten sposob, ze przy badaniu okrywa sie pacjentke
przescieradlem - przeciez wlasnie chodzi o macanie, a nie ogladanie! Do
tego drugiego stosuje sie wziernik, tez pod przescieradlem. No i,
obowiazkowo, podczas badania - jesli wykonuje je mezczyzna - musi byc obecna
pielegniarka.

Kaska

PS. Oczywiscie, ze to strollowany staly bywalec.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-07 19:23:22

Temat: Re: SOS - wsparcie od mężczyz n niezazdrosnych o ginekologa
Od: "Natek" <n...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pyzol w news:3484faF48hosaU1@individual.net:
>
> A u nas rozwiazano problemw ten sposob, ze przy badaniu okrywa sie
> pacjentke przescieradlem - przeciez wlasnie chodzi o macanie, a nie
> ogladanie! Do tego drugiego stosuje sie wziernik, tez pod
> przescieradlem. No i, obowiazkowo, podczas badania - jesli wykonuje
> je mezczyzna - musi byc obecna pielegniarka.

Sensownie.

> Kaska
>
> PS. Oczywiscie, ze to strollowany staly bywalec.

A gdzie zazwyczaj pisuje?

Natek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-07 20:11:11

Temat: Re: SOS - wsparcie od mężczyz n niezazdrosnych o ginekologa
Od: "Dygot" <r...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Natek <n...@o...pl> napisał(a):

> Dygot w news:crmhg8$q86$1@inews.gazeta.pl:
>
(...)
>
> > Po drugie - nie trolluję - huśtawki nastrojów od euforii do
> > kompletnego dna zmianiające się czasem w kilka minut to normalka w
> > sytuacji, gdy umysł próbuje sobie na nowo rzeczywistość poskładać.
> > Różnie to działa - mogłaby być katalepsja, otępienie. Umysł to dziwna
> > rzecz. U mnie działa jak jazda na roolercoasterze z ponaddźwiękową
> > prędkością.
>
> Poskładać na nowo? Miałeś jakiś wypadek?
> Jestem prawie pewna, że wymyśliłeś sobie wątek.
>

Więc masz kiepską intuicję. Wątek jest prawdziwy w 100%. Jest to pierwszy
wątek, w jaki kiedykolwiek na pl.sci.psychologia sie wplątałem. Wszystkie
wydarzenie są w 100% prawdziwe. Nie pomyślałaś, że faceci wstydzą się o tym
pisać, bo to takie niemęskie. Ani przed facetami, ani przed kobietami nie
znajdziesz zrozumienia - co tutejsze obrzucanie mnie trollstwem znakomicie
dowodzi.

> > Po trzecie - czy mogłabyś wyjaśnić czemu do kobiet?
> > Czy dlatego, że lekarz to nie mebel?
>
> Miałabym płacić facetowi za obmacywanie? ;)
> A serio. Z wygodnictwa. Nie lubię znajdować się w niezręcznych
> sytuacjach, więc ich unikam, jeśli mogę.
>
> Natek

Rozumiem i uważam Cię za 100% właściwie poskładaną kobietę. Bez histerii, ale
z dystansem.

Pozdrawiam
D

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-07 20:18:12

Temat: Re: SOS - wsparcie odc. 3
Od: "Dygot" <r...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dygot <r...@W...gazeta.pl> napisał(a):

> Dlaczego, gdy mówię o podnieceniu każdy od razu sprowadza to do formy
> ekstremalnej - molestowanie, gwałt. Czyż miły prąd przechodzący po
lędźwiach -
> nawet nie powodujący erekcji to nie jest coś "z tej parafii"?
> Dlaczego niby ginekolog ma sobie tych nieuchwytnych, ale przyjemnych doznań
> odmawiać? W imię czego - etyki zawodowej? Taaaa - tak sbędzie stronił od
tych
> mile rozgrzewających różne części ciała poruszeń, jak polityk od łapówek.
> Pewnie, że mający głowę na karku facet będzie się starał to trzymać pod
> kontrolą - miłe ciepełko - tak, upał - nie, bo wie czym by to się
skończyło.
> Jednak nie widzę żadnej motywacji (no - ewentualnie u ludzi religijnych),
aby
> od tych miłych ciepełek mieli stronić.
>
> Przecież byle podręcznik zdrowego życia twierdzi, że z pracy należy czerpać
> satysfakcję. Jaką więc satysfakcję ma czerpać ginekolog?
>
>
> D
>


Mam taką "chorobę", że czasem zdarza mi się napisć coś i dopiero po chwili
rodzi się pointa.
Dlaczegóż ja o tym wogóle pisałem (cz.3, a nie cały wątek). Sądzę, że jednym
z rodzajów bezpieczników jest podciąganie sytuacji do skrajności -
wyobrażenie sobie, że jak już ginekolog nie jest "sterylny" popędowo, to od
razu musi być ekstremum - zaślinionym garbatym starychem, czy co tam kto
sobie najobleśniejszego wyobrazi. Gdzie tu bezpiecznik - ano w tym, że o taką
seksualność nikt normalny nie będzie zazdrosny - jest to coś, co samo się od
seksualności redukuje. Nikt normalny nie zamieni zdrowego współżycia na
chorobliwą lubieżność.
Dlatego celowo mówię o stanach pośrednich - gdy sobie wyobrazimy zadowolonego
z życia, pogwizdującego sobie wesoło ginekologa, który pozwala sobie - nie -
pewnie na żadne czyny wobec kobiet, ale na te rozkoszne prądy w karku i
lędźwiach (i też znów nie popadajmy w skrajność - pewnie nie wobec każdej -
mając ze 2000 kobiet rocznie do wyboru nie musi rzucać się na pierwszą
lepszą), to ten widok różni się od tego odstręczajcego zaślinionego
lubieżnika.


D

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-07 20:25:33

Temat: Re: SOS - wsparcie od mężczyzn niezazdrosnych o ginekologa
Od: "Dygot" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pyzol <n...@s...ca> napisał(a):

>
> "Natek" <n...@o...pl> wrote in message
> news:xn0dwzbtm14yyu000@news.onet.pl...
> Nie lubię znajdować się w niezręcznych
> > sytuacjach, więc ich unikam, jeśli mogę.
>
> A u nas rozwiazano problemw ten sposob, ze przy badaniu okrywa sie
pacjentke
> przescieradlem - przeciez wlasnie chodzi o macanie, a nie ogladanie! Do
> tego drugiego stosuje sie wziernik, tez pod przescieradlem. No i,
> obowiazkowo, podczas badania - jesli wykonuje je mezczyzna - musi byc
obecna
> pielegniarka.
>
> Kaska

Widać w tym poczucie taktu, przynajmniej pochylenie się nad problemem i dobrą
wolę - szanuję to.

> PS. Oczywiscie, ze to strollowany staly bywalec.
>
>

Kasiu - rozumiem, że umysł napotykając niezrozumiałą sytuację próbuje
redukować ją do prostszych rozwiązań. Zapewniam o prawdziwości moich
zwierzeń, jak i jutrzejszej wizycie u psychologa.
Poprzednim razem (te 15 lat temu) wszystko praktycznie przełknąłem sam, nie
było tak dogodnego narzędzia, jak internet, które pozwala zachować
anonimowość na forum publicznym. Teraz więc stwierdziłem, że zrobię inaczej,
niż wtedy, bo chcę inaczej, niż wtedy skończyć.
Nigdy nie bywałem na forum psychologia.


Pozdrwiam
D

PS. A to "u nas" to gdzie? Jaki to szpital/klinika?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-07 22:09:03

Temat: Re: SOS - wsparcie ... popraweczka
Od: g...@w...studio.tpi.pl (Adam Wysocki) szukaj wiadomości tego autora

Dygot <r...@o...pl> wrote:

> 1) Mam już umówioną wizytę u specjalisty.

To dobrze. Daj znać po wizycie, co dokładnie ci powiedział.

> 2) Pomiędzy zupełnie aseksualnym podejściem, a molestowaniem jest cała
> galaktyka stanów pośrednich. Niezaspokojony ginekolog dostanie erekcji
> wpychając palce do pochwy pacjentki, ale o ile nie ma kuku pod sufitem,
> to po wizycie zrobi sobie dobrze, tylko psychol od razu pójdzie na całość.
> 3) Wiesz - szczególnie po wizycie 20-stu osiemdziesięciolatek, śliczna 20-tka
> to miła odmiana.

To nadal są natręctwa. Równie dobrze mógłbyś się bać przejść przez
ulicę, bo potrąci cię samochód, albo (przykład bardziej z życia,
bo dotyczy większej ilości osób) czekać na coś (albo np. pisać
sprawdzian), bo może złapać cię biegunka. A jednak zawód kierowcy
autobusu też ktoś wykonuje :)

--
Adam Wysocki * http://www.gophi.rulez.pl/ * GG 1234 * GSM 0508878856
Dwie tajemnice gwarantujące sukces to: 1. Nikomu nie mów wszystkiego

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-10 09:28:54

Temat: Re: SOS - wsparcie ... popraweczka
Od: "Dygot" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Dygot <r...@o...pl> wrote:
>
> > 1) Mam już umówioną wizytę u specjalisty.
>
> To dobrze. Daj znać po wizycie, co dokładnie ci powiedział.
>

Niewiele, ta ja mówiłem póki co, następna wizyta za tydzień.

> > 2) Pomiędzy zupełnie aseksualnym podejściem, a molestowaniem jest cała
> > galaktyka stanów pośrednich. Niezaspokojony ginekolog dostanie erekcji
> > wpychając palce do pochwy pacjentki, ale o ile nie ma kuku pod sufitem,
> > to po wizycie zrobi sobie dobrze, tylko psychol od razu pójdzie na całość.
> > 3) Wiesz - szczególnie po wizycie 20-stu osiemdziesięciolatek, śliczna 20-
tka
> > to miła odmiana.
>
> To nadal są natręctwa. Równie dobrze mógłbyś się bać przejść przez
> ulicę, bo potrąci cię samochód, albo (przykład bardziej z życia,
> bo dotyczy większej ilości osób) czekać na coś (albo np. pisać
> sprawdzian), bo może złapać cię biegunka. A jednak zawód kierowcy
> autobusu też ktoś wykonuje :)
>
> --
> Adam Wysocki * http://www.gophi.rulez.pl/ * GG 1234 * GSM 0508878856
> Dwie tajemnice gwarantujące sukces to: 1. Nikomu nie mów wszystkiego


Wiesz - w tym przypadku natręctwo wydaje się dosyć uzasadnione paroma milionami
lat ewolucji, poza tym ja nie postuluję likwidacji autobusów wogóle, tylko
umożliwienie ludziom z moją fobią jeżdżenia autobusami prowadzonymi przez
kobiety. To się da zrobić - nie wymaga to zburzenia świata i poskładania na
nowo - w sumie trochę dobrej woli załatwi sprawę.
... zaś świat IMHO nie stałby się przez to gorszym miejscem do życia, tylko
lepszym, a czyż nie o to chodzi?


Pozdrawiam
D

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-10 09:52:09

Temat: Re: SOS - wsparcie ... namiętności
Od: "Dygot" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dawno temu byłem w kinie na filmie Showgirls. Był on tak naładowany nagimi
kobietami, iż zupełnie one spowszedniały. Po wyjściu z kina miałem wrażenie, iż
gdyby na ulicy obok mnie przeszła naga dziewczyna z rewii, to nie wywołałoby to
żadnego efektu - umysł potraktowałby to jak coś zupełnie normalnego. To dosyć
oczywista reakcja - próg percepcji się podwyższa w miarę zaspokojenia:
niewyżytemu 15-latkowi do podniecenia wystarczy kawałek kolana, albo dotyk
dziewczęcej ręki, w miarę zaś dojrzewania potrzebujemy silniejszych bodźców,
aby wywołać taki sam efekt.

Pisałem, że badanie mojej żony w szpitalu przez faceta nie wzbudziło we mnie
żadnych emocji. Zapewne zadziałał podobny efekt - po spędzeniu paru godzin
wśród spoconych kobiet w piżamach moja wrażliwość uległa stępieniu.
Ale również wrażliwość lekarza...
Piszę to po to, aby skontrastować tę sytuację z intymnością gabinetu
ginekologicznego podczas rutynowej wizyty: w szpitalu, na porodówce kobiety po
prostu są rozebrane, lekarz zaś jest skrępowany obecnością innych pacjentek i
pozostałych ludzi - personelu, członków rodzin. To wszystko sprzyja kontroli
popędu i niewzbudzaniu go - czynniki rozpraszające.
Porównajmy to z wiytą w gabinecie. Nie zapominajmy, że największymi
namiętnościami człowieka są seks i WŁADZA i obie te namiętności spotykają się w
gabinecie ginekologicznym: kobieta posłusznie wykonuje polecenie lekarza -
rozbiera się, rozluźnia mięśnie, gdy lekarza ma problemy z umieszczeniem palców
lub przyrządów w waginie. To daje poczucie władzy nad kobietą - posłuszne
wykonywanie poleceń. W przypadku zaś wizyty sam-na-sam nie ma praktycznie
czynników rozpraszających, jakie są w szpitalu właśnie. Pozostaje jedynie
wierzyć w dobrą wolę, moralność, stępienie progu u lekarza. Ale przecież wiemy,
że okazja czyni złodzieja...

Po prostu sytuacja wizyty sam-na-sam w gabinecie, z posłusznym wykonywaniem
przez kobietę poleceń lekarza i bez czynników rozpraszających go, a sytuacja
badań dokonywanych "w biegu", nawet na korytarzu, gdzie zewsząd patrzy ileś tam
par oczu to zuuuuuuuupełnie różne sytuacje. W pierwszej jest znacznie więcej
stymulatorów (władza, posłuszeństwo kobiety), a nie ma praktycznie czynników
rozpraszających (intymność gabinetu), zaś w drugim stymulatorów jest znacznie
mniej, jest zaś znacznie więcej czynników rozpraszających - z tłumem na czele.
Proszę sobie porównać onanizn w sytacji intymnej - łazienka, pokój, gdy "nikt
nie widzi", z onanizmem wykonywanym na forum publicznym, a błyskawicznie
zrozumiecie co mam na myśli.


Pozdrawiam
D

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: AW, PowerBox, ksRobak - było: Byt - Świadomość
Nieporozumienie ...
Prawo wykonywania zawodu psychologa
CHWYT i UNIK by ksRobak
meczy mnie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »