Jako, że spodziewałam się na sniadanie goscia, a nie miałam pod ręką nic
"specjalnego", poszłam na łatwiznę i zrobiłam sałatkę z przepisu na
opakowaniu takiegoż serka. Efekt - wyszła znakomita:-). Wszyscy
zajadalismy się nią aż do ostatnich kęsów ;-).

A oto przepis:
100 g sera z niebieską plesnią
1 papryka
1 por
3 jajka
2-3 łyżki majonezu
5 ogórków kwaszonych
100 g szynki konserwowej

Pokroiłam czerwoną paprykę, por, ogórki (nie miałam kiszonych, więc
dałam konserwowe), szynkę (nie wiem dokładnie ile jej miałam), ser
plesniowy i ugotowane na twardo jajca. Dodałam troszkę majonezu,
wymieszałam i... posmakowałam ;-). Pychotka :-). A potem podzieliłam się
z innymi - z nadzieją, że nie zjedzą ;-).

Dodam, że należę do sympatyków serów plesniowych. Tzn. bardzo mi się
podobają (szczególnie te z kolorową plesnią), ale niestety ich smak mnie
"lekko" odrzuca. Była to pierwsza potrawa z takim serem, którą zjadłam
ze smakiem :-). Baaaaardzo polecam.
--
Gosia