Data: 2010-07-26 08:46:02
Temat: Sing...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
...le na topie? - chyba tylko do czasu... aż samotność zrówna się ze
starością w biegu.
http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,107881,8142569,Pi
ekne__bogate_i_wolne.html
"(...)Macvarish uważa, że społeczna akceptacja niezależnych singielek
zwolniła kobiety od presji szybkiego wyjścia za mąż i rodzenia dzieci.
Zrobiło się miejsca dla zdolnych, ambitnych i niezależnych. Nikt ich już
nie wytyka palcami, mogą realizować siebie bez poczucia winy. Tradycyjna
rodzina przestała być jedynym słusznym wzorem do naśladowania. Jednak
według Macvarish, która od lat zajmuje się tematem kobiet żyjących solo, ta
społeczne zmiana to pułapka dla kobiet. To że zrobiło się miejsca dla
niezależnych kobiet SAS wcale nie oznacza, że życie stało się prostsze.
Styl samowystarczalnej singielki może imponować i podobać się na początku
trzydziestki, ale już niekoniecznie przed czterdziestką.(...)"
"(...)Dwa lata temu CBOS opublikował badania na temat przyczyn odkładania
przez młodych Polaków decyzji o założeniu rodziny. Wbrew pozorom to nie
problemy finansowe i brak mieszkania wpływają na to, że nie spieszymy się
do garnków i pieluch. Decyzję o zamążpójściu odkładamy na później, bo
podoba nam się styl życia solo. Niezależność i perspektywa rozwoju
zawodowego kuszą, ale - jak się okazuje - tylko na chwilę. Na pytanie
CBOS-u o chęć posiadania współmałżonka i dzieci przeszło 60 proc. singli
przyznało, że w dalszej perspektywie to nie praca i egzotyczne podróże, a
założenie rodziny jest największym marzeniem.(...)"
Nektóre z komentarzy pod tekstem:
"Znam te niezależne, zamożne. Bardzo nieszczęśliwa grupa kobiet. Wmawiają
sobie, że wszystko jest O.K. ale cierpią w samotności. Pomimo tego niczego
nie zrobią poza karierą. Kobiety przegrane, niekochane acz bogate. Smutne
zjawisko."
""Przyznała, że pomimo fascynującego życia zawodowego i towarzyskiego nie
czuje się najszczęśliwsza."
Postępem jest to, że obecnie taka kobieta może się do tego przyznać.
Jeszcze z 5 lat temu, każda spuszczone z łańcucha kobiety tylko się puszyły
i zapewniały, że "są najszczęśliwsze na świecie", tylko nie wiadomo było
czemu wieczorem wyją do poduszki..."
|