| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-03-19 20:12:25
Temat: Ślub,dziecko i dylematyWitam!
Od jakiegos czasu zastanawiam sie nad moim zyciem i stwierdzam,ze musze zwrocic
sie do tej grupy.
Wychodze za maz za 3 tygodnie i zastanawiam sie nad tym,czy chce sie zwiazac z
czlowiekiem z ktorym obecnie jestem i ktorego mam poslubic za kilka tygodni.
Jest to o tyle trudne ,ze jestem w ciazy i zadecydowalismy o tym,ze lepiej
bedzie jezeli sie pobierzemy.Od jakiegos czasu drecza mnie dylematy ,ze chyba
to nie jest to co chce robic a przede wszystkim z kim!
Oprocz tego sporadycznie spotykam sie z przyjacielem z ktorym kilka miesiecy
starego roku poswiecilismy sobie.Jest to bardzo skomplikowana sytuacja.Ja nie
chicalam tego dziecka a do tego mam jeszcze rok studiow.
Nie wiem czy sobie z tym poradze?Czy jestem silnie psychicznie aby podolac temu
wszystkiemu?
Po slubie "maz" mysli wyjechac na 3 miesiace do pracy za granice,to juz mnie
doluje kompletnie.Nachodza mnie mysli,ze mnie zostawi i znajdzie sobie kogos
innego,wolnego bez zobowiazan.Niby ufam mu ale zawsze zostaje
niepewnosc.Spotykamy sie od 2 lat prawie codziennie a jednak cos mnie
odpycha.Wszystko jest pozalatwiane do slubu a ja mam ochote po prostu
powiedziec mojemu przyszlemu "NIE".Myslalam o tym aby wychowac samej to dziecko
ale wiem ,ze nie moge liczyc na rodzicow a boje sie ,ze sama nie moge sobie
poradzic!Czyje,ze po prostu nie dojrzalam aby zalozyc rodzine i wychowac
dziecko.
Przyjaciel o niczym nie wie.Zastanawiam sie czy mu to wszystko powiedziec?
A mnie nurtuja dylematy,jak to wszystko rozegrac?
Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-03-19 21:54:48
Temat: Re: Ślub,dziecko i dylematy (k...@p...onet.pl) napisał(a):
> A mnie nurtuja dylematy,jak to wszystko rozegrac?
Nie rozgrywaj.
Moze jednak bedziesz miala na tyle odwagi, aby zrezygnowac ze slubu?
Bo widze, ze to byloby dla ciebie najlepsze wyjscie.
--
KOMINEK [uowca uosi]
Skargi i wnioski: k...@k...hti.pl
Gadu-1209534 ICQ-50601009
"Czy ktos pali w kominku weglem brunatnym i jego efekty ?"[Jacek]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-03-19 22:12:21
Temat: Re: Ślub,dziecko i dylematy"KOMINEK"
> Nie rozgrywaj.
> Moze jednak bedziesz miala na tyle odwagi, aby zrezygnowac ze slubu?
> Bo widze, ze to byloby dla ciebie najlepsze wyjscie.
I ja tak myślę. Może jednak rodzice Ci jakoś pomogą
stanąć na nogi ? Może zaopiekują się dzieckiem przez jakiś czas, aż coś się
w Tobie wyklaruje ?
Eva
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-03-19 22:16:36
Temat: Re: Ślub,dziecko i dylematy
Użytkownik <k...@p...onet.pl>
> stwierdzam,ze musze zwrocic
> sie do tej grupy.
A to dlaczego? I to 'musze', jakby to byla ostatecznosc.
> Przyjaciel o niczym nie wie.Zastanawiam sie czy mu to wszystko powiedziec?
Skoro to przyjaciel to mu powiedz. Opowiedz mu o wszystkim. Opowiedz o
swoich obawach rodzicom.
Dlaczego tego jeszcze nie zrobilas skoro oczekujesz od nich pomocy? Byc moze
Ci pomoga przez ten rok czy dwa. Jesli tak, to po co sie wiazac z
czlowiekiem, ktorego nie kochasz, no chyba ze to normalne, ze cos Cie
odpycha od ukochanej osoby? To jedna z najwazniejszych decyzji w Twoim
zyciu, wiec dlaczego pytasz o opinie tylko grupowiczow? Przeciez my nie
uczestniczymy w Twoim zyciu, zapytaj tych, co uczestnicza. Nie znamy
szczegolow, sama piszesz, ze to skomplikowana sytuacja, a wszystko opisalas
w kilku zdaniach. I nie boj sie mowic o tym co czujesz, czego sie boisz, nie
wszyscy sa do Ciebie wrogo nastawieni. Przyjaciol w koncu poznaje sie w
biedzie.
--
spider.
s...@p...bydg.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-03-19 22:24:05
Temat: Re: Ślub,dziecko i dylematyk...@p...onet.pl wrote:
> Przyjaciel o niczym nie wie.Zastanawiam sie czy mu to wszystko powiedziec?
>
Powiedz mu i to jak najszybciej, bo im pozniej to zrobisz tym
bardziej prawdopodobne
ze stracisz przyjaciela, powie Ci ze go oklamywalas a tak nadal
bedziecie przyjaciolmi
--
pozdrawiam
[Bopp]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-03-19 22:32:51
Temat: Re: Ślub,dziecko i dylematybopp (b...@b...gnet.pl) napisał(a):
> Powiedz mu i to jak najszybciej, bo im pozniej to zrobisz tym
>
> bardziej prawdopodobne
>
> ze stracisz przyjaciela, powie Ci ze go oklamywalas a tak nadal
> bedziecie przyjaciolmi
A niby z jakiej racji ????
Od kiedy to jest obowiazek mowienia wszystkiego przyjaciolom ?
--
KOMINEK [uowca uosi]
Skargi i wnioski: k...@k...hti.pl
Gadu-1209534 ICQ-50601009
Po uslyszeniu sygnalu zostaw wiadomosc
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-03-19 22:33:56
Temat: Re: Ślub,dziecko i dylematyEvaTM (e...@i...pl) napisał(a):
> I ja tak myślę. Może jednak rodzice Ci jakoś pomogą
> stanąć na nogi ? Może zaopiekują się dzieckiem przez jakiś czas, aż
> coś się w Tobie wyklaruje ?
Jak znam zycie to jej i tak juz nic nie pomoze.
Wyjdzie za tego faceta i bedzie kolejna nieszczesliwa kobieta, ktora
wziela slub dla "higieny".
--
KOMINEK [uowca uosi]
Skargi i wnioski: k...@k...hti.pl
Gadu-1209534 ICQ-50601009
Kura tez czlowiek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-03-19 22:57:26
Temat: Re: Ślub,dziecko i dylematyKOMINEK wrote:
> A niby z jakiej racji ????
> Od kiedy to jest obowiazek mowienia wszystkiego przyjaciolom ?
>
obowiazku nie ma, ale skoro sie nad tym zastanawia to lepiej niech
to zrobi, przeciez chyba lepiej pogadac z przyjacielem niz z kims obcym
--
pozdrawiam
[Bopp]
http://www.kajtex.com.pl/bopp
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-03-19 23:02:36
Temat: Re: Ślub,dziecko i dylematybopp (b...@b...gnet.pl) napisał(a):
> obowiazku nie ma, ale skoro sie nad tym zastanawia to lepiej niech
> to zrobi, przeciez chyba lepiej pogadac z przyjacielem niz z kims obcym
A to juz inna sprawa i tu sie zgodze.
--
KOMINEK [uowca uosi]
Skargi i wnioski: k...@k...hti.pl
Gadu-1209534 ICQ-50601009
Sygnaturissima is gone
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-03-19 23:35:01
Temat: Re: Ślub,dziecko i dylematyUżytkownik <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:0738.0000468a.3c979ba8@newsgate.onet.pl...
> zastanawiam sie nad tym,czy chce sie zwiazac z czlowiekiem
> z ktorym obecnie jestem i ktorego mam poslubic za kilka tygodni.
> Jest to o tyle trudne ,ze jestem w ciazy i zadecydowalismy o tym,
> ze lepiej bedzie jezeli sie pobierzemy.
Dlaczego myślisz, że będzie lepiej?
> Od jakiegos czasu drecza mnie dylematy ,ze chyba to nie jest
> to co chce robic a przede wszystkim z kim!
Więc nie rób tego.
> Jest to bardzo skomplikowana sytuacja.
Zatem nie komplikuj jej jeszcze bardziej.
> Ja nie chicalam tego dziecka
To smutne. Nie ma chyba nic gorszego niż wychowywanie niechcianych dzieci.
> Nie wiem czy sobie z tym poradze?
> Czy jestem silnie psychicznie aby podolac temu wszystkiemu?
Dopiero teraz się nad tym zastanawiasz?
> Niby ufam
Czyli NIE ufasz.
> cos mnie odpycha.
> mam ochote po prostu powiedziec mojemu przyszlemu "NIE".
Więc powiedz to.
> wiem ,ze nie moge liczyc na rodzicow
To bardzo smutne.
> Czyje,ze po prostu nie dojrzalam aby
> zalozyc rodzine i wychowac dziecko.
W przypadku zaawansowanej ciąży jedyne wyjście to bardzo szybko dojrzeć.
> Przyjaciel o niczym nie wie.
> Zastanawiam sie czy mu to wszystko powiedziec?
Jeżeli go to interesuje, to czemu nie?
--
Pozdrawiam,
Ferdynand
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |