Spóźnienie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2000-06-21 14:02:21

Temat: Spóźnienie
Od: "Krzysztof Chruściel" <k...@s...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam wszystkich !!!
Mam pewien dylemat, tzn. chciałbym poznać Wasze zdanie w następującej
sprawie:
Otóz moja koleżanka stwierdziła dzisiaj pewną, zupełnie zaskakującą dla mnie
prawdę życiową.
Powiedziała mianowicie, że kobiecie wypada ( a nawet jest wskazane)się
spóźnić na spotkanie z facetem 15 minut. W drugą stronę, tzn. mężczyznom to
nie wypada. Dlaczego ?
Mamy równouprawnienie, czy nie ?
Osobiście uważam, że w takiej sytuacji ja traktowałbym to jako "olewanie"
mnie. Jeżeli się umawiamy o konkretnej godzinie to wypadałoby, aby nikt do
nikogo nie miał pretensji, przyjść punktualnie. Co o tym sądzicie ?
Z góry dziękuję za Wasze opinie ...
----------------------------------------------------
-
Tymczasem pozdrawiam
Krzysztof Chruściel

k...@s...waw.pl

"Myśli są wolne od cła tylko wtedy,
gdy nie przekraczają granic "

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2000-06-21 15:32:04

Temat: Re: Spóźnienie
Od: "Pajonk Hfat" <p...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Krzysztof Chruściel" <k...@s...waw.pl> wrote in message
news:8iqhrf$ko7$1@absolut.sgh.waw.pl...
> Powiedziała mianowicie, że kobiecie wypada ( a nawet jest wskazane)się
> spóźnić na spotkanie z facetem 15 minut. W drugą stronę, tzn. mężczyznom
to
> nie wypada. Dlaczego ?

One po prostu chcą zebyśmy nigdy do konca nie byli pewni ze przyjdą i
czekali z utęsknieniem i niecierpliwością. Przewrotność? A może, wyuzdanie.
Pajonk

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2000-06-21 16:00:33

Temat: Re: Spóźnienie
Od: "Gandalf" <g...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Otóz moja koleżanka stwierdziła dzisiaj pewną, zupełnie zaskakującą dla
mnie
> prawdę życiową.
> Powiedziała mianowicie, że kobiecie wypada ( a nawet jest wskazane)się
> spóźnić na spotkanie z facetem 15 minut. W drugą stronę, tzn. mężczyznom
to
> nie wypada. Dlaczego ?
> Mamy równouprawnienie, czy nie ?
> Osobiście uważam, że w takiej sytuacji ja traktowałbym to jako "olewanie"
> mnie. Jeżeli się umawiamy o konkretnej godzinie to wypadałoby, aby nikt do
> nikogo nie miał pretensji, przyjść punktualnie. Co o tym sądzicie ?
> Z góry dziękuję za Wasze opinie ...
> ----------------------------------------------------
-
> Tymczasem pozdrawiam
> Krzysztof Chruściel

I masz rację!
Nawet więcej - czarno to wróży partnerstwu w przyszłości. Kokieteria to
jedno, a szacunek dla czasu drugiej osoby to drugie. Jeśli ona teraz
oczekuje szacunku dla siebie, powinna także szanować partnera. A jeśli
uważa, że wokół niej świat się powinien obracać i wszystko dla niej - no
cóż.
Po osobowości takiej spodziewałbym się w przyszłości rozwoju egocentryzmu.
Jej motto życiowe: "Najważniejsza zawsze będę JA a ty masz tańczyć wokół
Mnie na dwóch łapkach!". Więc będzie taka ofiara starać się, prać, zmywać,
dzieci piastować, sprzątać. Ona będzie pazurki lakierować i oczekiwać duuużo
pieniędzy. Jeśli komuś taka wizja odpowiada.....

Pozdrowienia
Gandalf
g...@k...net.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2000-06-21 17:26:42

Temat: Re: Spóźnienie
Od: "Goha" <r...@k...ch.pwr.wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Krzysztof Chruściel" <k...@s...waw.pl> napisał w wiadomości
news:8iqhrf$ko7$1@absolut.sgh.waw.pl...
>
> Witam wszystkich !!!
> Mam pewien dylemat, tzn. chciałbym poznać Wasze zdanie w następującej
> sprawie:
> Otóz moja koleżanka stwierdziła dzisiaj pewną, zupełnie zaskakującą dla
mnie
> prawdę życiową.
> Powiedziała mianowicie, że kobiecie wypada ( a nawet jest wskazane)się
> spóźnić na spotkanie z facetem 15 minut. W drugą stronę, tzn. mężczyznom
to
> nie wypada. Dlaczego ?

Według mnie to straszna głupota i nie ma uzasadnienia, chyba że ktoś lubi
wymyślać jakieś zasady dla samych zasad. Mimo tego, że jestem kobietą nigdy
nie przyszłoby mi do głowy spóźnić sie na spotkanie tylko dlatego, że ktoś
wymyślił, że tak "wypada". W tym względzie uważam, że obie strony obowiązuje
punktualność i nie widzę żadnych okoliczności łagodzących. Kobietom
(przynajmniej niektórym) może się wydawać, że w ten sposób zaznaczą swoją
przewagę, ale takie jawne demonstrowanie takich zapędów nie przynosi nic
dobrego. Istnieją inne, bardziej wyrafinowane, metody i kobiety potrafią je
wykorzystywać o czym Mężczyźni często nie zdają sobie sprawy......

Pozdrowienia
Goha

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2000-06-21 22:40:27

Temat: Odp: Spóźnienie
Od: "Ptaszek Filip" <w...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Pajonk Hfat :
> One po prostu chcą zebyśmy nigdy do konca nie byli pewni ze przyjdą i
> czekali z utęsknieniem i niecierpliwością. Przewrotność? A może,
wyuzdanie.
> Pajonk

Uleglość stereoptypowi, że facet ma znosić wszystkie "boki" kobiety.
"Jak się spóźnię to nic - przecież i tak ma na mnie czekać, bo jestem
kobietą".
Idiotyzm ;-)

Ptaszek Filip

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2000-06-21 22:40:28

Temat: Odp: Spóźnienie
Od: "Ptaszek Filip" <w...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Goha :
>Istnieją inne, bardziej wyrafinowane, metody i kobiety potrafią je
> wykorzystywać o czym Mężczyźni często nie zdają sobie sprawy......

ooo...to brzmi ciekawie ;-)
to podaj tak ze dwa ;-)
Filip

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2000-06-21 22:40:29

Temat: Odp: Spóźnienie
Od: "Ptaszek Filip" <w...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Krzysztof Chruściel :

> Otóz moja koleżanka stwierdziła dzisiaj pewną, zupełnie zaskakującą dla
mnie
> prawdę życiową.
> Powiedziała mianowicie, że kobiecie wypada ( a nawet jest wskazane)się
> spóźnić na spotkanie z facetem 15 minut. W drugą stronę, tzn. mężczyznom
to
> nie wypada. Dlaczego ?

Dlatego, że ktoś kiedyś wymyślił se taką bzdurę.
I teraz niektóre kobity z tego korzystają, myśląc, że to w porządku.
To niech się spóźnią 15 minut raz, drugi, trzeci,.....
...a potem będą chodzić tylko z pieskiem ;-)

Ptaszek Filip

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2000-06-21 22:48:35

Temat: Re: Spóźnienie
Od: n...@p...ninka.net szukaj wiadomości tego autora

"Krzysztof Chruściel" <k...@s...waw.pl> writes:

> Otóz moja koleżanka stwierdziła dzisiaj pewną, zupełnie zaskakującą dla mnie
> prawdę życiową.

To nie prawda zyciowa tylko to co sie "przyjelo uwzac" za "taktowne" w
naszym spoleczenstwie zdaje sie.

> Powiedziała mianowicie, że kobiecie wypada ( a nawet jest wskazane)się
> spóźnić na spotkanie z facetem 15 minut. W drugą stronę, tzn. mężczyznom to
> nie wypada. Dlaczego ?
> Mamy równouprawnienie, czy nie ?
> Osobiście uważam, że w takiej sytuacji ja traktowałbym to jako "olewanie"
> mnie. Jeżeli się umawiamy o konkretnej godzinie to wypadałoby, aby nikt do
> nikogo nie miał pretensji, przyjść punktualnie. Co o tym sądzicie ?

Ja tez jestem za punktualnoscia.

Dokladnie nie wiem dlaczego tak jest, ale zdaje sie chodzi o efekt
ztw. "wrazenia" - jak mamy faceta siedziacego gdzies i czekajacego, to
rosnie napiecie, oczekiwanie etc. no i wtedy mozna zrobic "wielkie
wejscie".

jak dla mnie jednak to sa szczeniackie zagrywki.

--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/