Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Simon_di_Gaddo <s...@i...pl>
Newsgroups: pl.rec.dom
Subject: Sprawa prawno-budowlana
Date: Mon, 29 Dec 2008 14:33:34 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 32
Message-ID: <gjajji$dqc$2@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: 83.142.206.58
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1230557618 14156 83.142.206.58 (29 Dec 2008 13:33:38 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 29 Dec 2008 13:33:38 +0000 (UTC)
X-User: szymon.bergner
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.18 (Windows/20081105)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.dom:107074
Ukryj nagłówki
Witam.
Następująca kwestia - 30 czerwca bieżącego roku miałem odebrać
mieszkanie. Mieszkanie jest w domu wielorodzinnym - 3 kondygnacje licząc
z poddaszem - w sumie 15 mieszkań. Deweloper 15 września złożył podanie
o odbiór techniczny w urzędzie w Zgierzu - czyli w tym pod który podlega
administracyjnie teren na którym stoi budynek. Ponoć chodziło o jakieś
"pierdółki" jak: budynek o 15cm za wysoki, jakieś 1,5 metrowe "maszty"
oświetleniowe... i finalnie decyzja była odmowna. Złożył odwołanie do
instancji wyższej - Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w
Łodzi. Decyzja oczywiście pozytywna wg dewelopera miała zapaść przed
świętami, a najpóźniej do końca roku. Dzisiaj 29 grudnia - kolejna
prośba do banku o przedłużenie terminu finalnego uruchomienia kredytu i
już jakieś tam nerwy...
Siedzę sobie w pracy i wymyśliłem, że zadzwonię sobie do WINB i z
pierwszej ręki dowiem się o co chodzi... Co się okazało - działka
została przeznaczona pod zabudowę *jednorodzinną*, a nie wielorodzinną.
Ponoć to standardowe u deweloperów, żeby coś zalegalizować po
wybudowaniu. No szlag mnie trafił powiem szczerze. Oczywiście słowa z
ust dewelopera o tym nie usłyszałem.
Czy to możliwe, że budynek zostałby uznany za zabudowę jednorodzinną,
gdyby miał 15cm mniej? Z tego co się dowiedziałem od pani, która sprawy
nie prowadzi, WINB utrzymał w mocy postanowienie niższej instancji... i
teraz ta decyzja jest skarżona przez dewelopera do Sądu
Administracyjnego - a tam wg pani z WINB zostanie uchylona ze względu na
"czynnik społeczny"
Co o tym myślicie? W sensie jak to może się zakończyć? Bo mnie już nie
jest wesoło - chociażby ze względu na kolejną ponoć około 3 miesięczną
"obsuwę"...
I już myślę o tym jak dewelopera zmusić do sporej obniżki ceny.
|