Strona główna Grupy pl.sci.psychologia System nagród i kar

Grupy

Szukaj w grupach

 

System nagród i kar

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-06-29 19:56:10

Temat: Re: System nagród i kar
Od: "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

->J.E. Bilkis<- cbs6qp$929$...@n...news.tpi.pl naszkrobal/a:

> ??? Czy uważasz, ze karzę swoje dziecko, bo tak mi się podoba???!!!
> To ja teraz jestem przerażona, i nie powiem wzburzona również, Twoją
> wypowiedzią.

Spokojnie. Pyzol już tak ma ;)

oTTo

--
"Jajakobyły "Matek" jestem przeciw ;).." [EvaTM]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-06-29 19:59:01

Temat: Re: System nagród i kar
Od: "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

->J.E. Pyzol<- 2...@u...de naszkrobal/a:

> A ja uwazam,ze dwulatek, to jeszcze bardzo, ale to bardzo niedojrzaly
> maly czlowiek, ktorego potencjalu nie znamy. Nie wiemy czego mozna od
> niego wymagac, czego nie, wiemy natomiast, ze bardzo latwo go
> zniechecic do samodzielnosci i podejmowania decyzji.

o bosz... 'niech ktoś jej przypali stopy', bo nie wytrzymam

oTTo

--
Ochtycholero! Nie "ladne" tylko - piekne!
[Kaska]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-06-29 20:04:54

Temat: Re: System nagród i kar
Od: "Pyzol" <n...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"tycztom" <t...@i...pw.edu.pl> wrote in message
news:2kdvndF1ad8cU1@uni-berlin.de...

Tomciu, masz dzieci?

Kaska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-06-29 20:09:10

Temat: Re: System nagród i kar
Od: "Pyzol" <n...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"bigda" <b...@g...pl> wrote in message
news:cbsh60$keb$1@inews.gazeta.pl...
> Nie mi to sądzić, co jest złe, a co dobre. Złe w znaczeniu niepożądane.

Niepozadane - przez kogo?

Oj, chyba teraz to mi, bigda, naprawde na oscisk nastapilas.

Jak to nie mnie sadzic co dobre a co zle? To znaczy, z e jesli jakas matka
uzna,ze podwedzanie portfeli jest "pozadane" u dziecka, to jest ok?

Nie sadzisz, iz owszem, istnieja zachowania jasno umowione spolecznie jako
pozadane. Taki kierunek, tez mamy od poczatku realizowac wobec swoich
dzieci, wtedy latwiej jest sie w tych "pozadaniach" nie pogubic.

Kaska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-06-29 20:12:17

Temat: Re: System nagród i kar
Od: "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

->J.E. Pyzol<- 2...@u...de naszkrobal/a:

> Tomciu, masz dzieci?

O masz ci los... Ta to jest dopiero doinformowana ;)

> Kaska

oTTo

P.S. Mówi, że tata ma racje - pozdrawia Cię ;)

--
Ochtycholero! Nie "ladne" tylko - piekne!
[Kaska]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-06-29 21:38:34

Temat: Re: System nagród i kar
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Bilkis; <cbs740$a3a$1@nemesis.news.tpi.pl> :

> To jest dla mnie oczywiste. :) (o tresurze psów mi sie nie podobało, ale
> sens zrozumiałam)


Akurat tak jest dziwnie, że chyba tylko w takich podręcznikach nie ma
nauki z punktu widzenia mowy i humanistycznej wizji człowieka - szczerze
mówiąc wolę wziąść treściwą treść, zamienić słowo "pies" na "dziecko" i
wziąść poprawkę, że nie chcę żeby dziecko przynosiło mi w zębach gazety
- przebijanie się przez treści humanistyczne wymaga większego
samozaparcia. ;)

> To tez jest dla mnie oczywiste. :)

To po co się pytasz i czego oczekujesz? ;) Świety spokój i tak musisz
zachować jeszcze przez kilka latek i nie reagować np. własnym
zdenerwowaniem na zainteresowanie dziecka kolorowym zdjęciem, na którym
akurat jakaś pani pokazuje biust w kontekście użycia kremu X.

Flyer - nie specjalista
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-06-30 00:47:28

Temat: Re: System nagród i kar
Od: "bigda" <b...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pyzol <n...@s...ca> napisał(a):


> Oj, chyba teraz to mi, bigda, naprawde na oscisk nastapilas.

!!!!!!!!!!!!AAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!! Jestem facetem, mężczyzną,
chłopakiem, ajk wolisz. Ale nie "nastąpiłAŚ"!!!! A to mi na odcisk
nastąpiłaś.


> Jak to nie mnie sadzic co dobre a co zle? To znaczy, z e jesli jakas matka
> uzna,ze podwedzanie portfeli jest "pozadane" u dziecka, to jest ok?

Są pewne "Powszechne normy". Ale choć uważam, że kradzież jest zła, to nie
mam parwa wbrew rodzicom robić czegokolwiek z dzieckiem. Czuję się na siłąch
powiedzieć rodzicom, jeśli robią coś źle - nieskutecznie, z krzywdą dla
dziecka, bez zrozumienia, niemoralnie. Ale nie czuję, że mamprawo za nich
decydować o ich dziecku. Przytoczyłaś skrajny przykład. Ale czy to dobrze
uczyć dziecko skromności? A może dobzre jest raczej uczyć przebojowości? Ja
nie chcę za rodziców podejmować takich decyzji. Proszę, nie pisz, że to się
nie wyklucza. Przebojowość w sensie skuteczności bardzo często wiąże się z
pzrepychaniem się łokciami. Pewnie, trzeba zachować złoty środek, ale jeśli
rodzic pyta mnie konkretne zachowanie, czy dziecko powinno w takiej sytuacji
być skromne, czy przebojowe. CHwalić się i pzrepychać, czy spuscić oczęta, ja
nigdy nie ważę sie odpowiedzieć. Na szczęście nie mam własnych dzieci i nie
musze podejmować takich decyzji.



> Nie sadzisz, iz owszem, istnieja zachowania jasno umowione spolecznie jako
> pozadane.

Sądzę. Sądzę też, że wiele z takich powszechnie akceptowanych i pożądanych
przez społeczeństwo zachowań nie jest akceptowanych przeze mnie. Akceptacja
społeczna zachowania i moralność zachowania nie mają zbyt wiele wspólnego.
Brzmi to trochę anarchistycznie, ale na stare lata chyba robię się nieco
punkiem.

Taki kierunek, tez mamy od poczatku realizowac wobec swoich
> dzieci, wtedy latwiej jest sie w tych "pozadaniach" nie pogubic.


Jakie zachowanie jest akceptowane społecznie, to, o którym społęczeństwo
mówi, że jest dobre, czy to, co społeczeństwo rzeczywiscie robi. Zapytaj
społęczeństwo polskie, czy dobrze jest być pracowitym Z pewnością odpowie, że
tak. Potem przyjrzyj się statystykom - 14 mln. ludzi pracuje, 20 mln. ludzi
bierze ręty, i zasiłki (to chyba dane z 2000 r. z artyk. Polityki). Zapytaj,
czy dobrze jest płącić podatki iprzjrzyj się, jaka część ludzi ich unika. Nie
twierdzę, że jest dobrze płącić podatki, ani że źle. Ale mamy tu rozbieżność,
jeśli skażesz dziecko na kierowanie się zdaniem społeczeństwa (a czy dobzre
jest uczyć dziecko nonkonformizmu i samodzielności myślenia, czy lepiej
bezkrytycznego akceptowania norm społecznych; krytyczne akceptowanie owych
norm może doprowadzić do skutków, które Cię zaskoczą, vide "Zbrodnia i Kara")
otóż jeśli na taką rozbieżność skażesz swoje dziecko wydasz je na pastwę
poważnego dysonansu poznawczego i to dotyczącego kwestii b. ważnych -
moralności, a zatem budzących emocje. Prosta droga do nerwicy. Jakąś drogę
trzeba jednak przyjąć. Ja nie chcę decydować za rodziców (może musiałbym
podjąć decyzję za Ciebie; co Ty na to?:)

Bigda

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-06-30 03:42:51

Temat: Re: System nagród i kar
Od: "Pyzol" <n...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"bigda" <b...@g...pl> wrote in message
news:cbt2j0$sch$1@inews.gazeta.pl...
> !!!!!!!!!!!!AAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!! Jestem facetem, mężczyzną,
> chłopakiem, ajk wolisz. Ale nie "nastąpiłAŚ"!!!! A to mi na odcisk
> nastąpiłaś.

A no to dobrze, ze tylko na odcisk;)
( attitude, rozumiesz, attitude to droga do szczescia;)
> Są pewne "Powszechne normy". Ale choć uważam, że kradzież jest zła, to nie
> mam parwa wbrew rodzicom robić czegokolwiek z dzieckiem. Czuję się na
siłąch
> powiedzieć rodzicom, jeśli robią coś źle - nieskutecznie, z krzywdą dla
> dziecka, bez zrozumienia, niemoralnie. Ale nie czuję, że mamprawo za nich
> decydować o ich dziecku. Przytoczyłaś skrajny przykład. Ale czy to dobrze
> uczyć dziecko skromności? A może dobzre jest raczej uczyć przebojowości?
Ja
> nie chcę za rodziców podejmować takich decyzji.

Widzisz, ja nie sadze, ze aby dziecko takich rzeczy n a l e z a l o az
uczyc. One ucza sie glownie przez obserwacje rodzicow. Kary i nagrody za
niespelnianie plastykowych wymagan rodzicow, samych nieprzestrzegajacyh
swoich wlasnycn rad - nie wierze, aby mogly nauczyc czegokolwiek - moga
tylko wytresowac, przytlumic cos, co w nie wiadomo jakiej postaci odezwie
sie w przyszlosci.

jeśli
> rodzic pyta mnie konkretne zachowanie, czy dziecko powinno w takiej
sytuacji
> być skromne, czy przebojowe. CHwalić się i pzrepychać, czy spuscić oczęta,
ja
> nigdy nie ważę sie odpowiedzieć. Na szczęście nie mam własnych dzieci i
nie
> musze podejmować takich decyzji.

Tylko mi nie mow,ze jestes ksiedzem ok?!;)

Naprawde i serio - jak ty sie czujesz na silach doradzac cokolwiek rodzicom,
samemu nie majac doswiadczenia rodzicowania?
Ale - wyjasnilo sie. My sie, po prostu nigdy nie dogadamy, bo ja z dziecmi i
sercem, a ty z tomami (n.b. z letka juz przeterminowanych, sorry) teorii.

Nie, nie twierdze, ze "wiem lepiej". Na pewno wiem inaczej, a ci co nas
czytaja, sami podejma decyzje co im sie bardziej podoba - nie? "
> Sądzę. Sądzę też, że wiele z takich powszechnie akceptowanych i pożądanych
> przez społeczeństwo zachowań nie jest akceptowanych przeze mnie.

A to ciekawe - moglbys wymienic tak ze dwie?
Akceptacja
> społeczna zachowania i moralność zachowania nie mają zbyt wiele wspólnego.

Ok, rozumiem. Mea cupla. Uzylam niefortunnego sformulowania. Oczywiscie,
mialam na mysli akceptacje spoleczna wynikajaca z moralnych norm. Tj, nawet
jesli panuje przyzwolenie np. na lapowki, s i e w i e, ze dawanie badz
przyjmowanie lapowek jest naganne. Nikt sie tym nie chwali, zaden przyzwoity
czlowiek nie bedzie uczyl tego swoich dzieci jako dzialania po z y t y w n
e g o.

Kaska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-06-30 08:01:45

Temat: Re: System nagród i kar
Od: "KasiaKC" <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Czymze dwulatek moze "zasluzyc na kare"? Podasz jakis przyklad? Jakie
"kary"
> przewidujesz?

Np. robieniem rzeczy dla siebie lub innych niebezpiecznych i nie mów mi że
można go chronić w inny sposób. Kara to jest po prostu najczęściej słowo
"nie" poparte np. groźną miną. To chyba jest prostsze niż manipulowanie
dzieckiem.
Znam przykłady wielu nastolatków wychowywanych "bezstresowo" od początku
których mamusie godzinami zastanawiają się czy to nie urazi synusia lub
córeczki jeżeli zwróci jej uwagę. Te dzieciaki mają problemy albo z prawem
albo z funkcjonowaniem poza domem bo po prostu wydaje im się że zaspakajanie
swoich potrzeb jest ich niezaprzeczalnym prawem.
>

> Kaska

Też Kaśka
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-06-30 09:18:15

Temat: Re: System nagród i kar
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Bilkis:
> I jeszcze jedno pytanie (w odniesieniu do kazdego wieku dziecka): Czy
> można darować zapowiedzianą karę, jesli dziecko np. przeprosi? Moim
> zdaniem nie, bo jednak źle się zachowywało i pownno tę karę ponieść,
> no i trzeba być konsekwetnym (stałym w swych decyzjach rodzicem).
> Czy mam rację?

W takiej sytuacji mozna dziecku darowac kare ~czesciowo.
Np czytanie bajki zamiast ogladania tv. ;)

A w ogole to bajki maja charakter edukacyjny i nie jestem pewien czy
"karanie" dziecka poprzez pozbawianie go ogladniecia bajki jest
autentycznie
sensowne.

--
Czarek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

zazdrość wstecz:(
Nie -"Materialna"swiadomosc problemu...
Lato
IMPERIUM cd...
Pytanie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »